Wybory w oprawie paramilitarnej

Gdy szedłem w dniu 19 marca w celu spełnienia swego obywatelskiego obowiązku, widok przed lokalem wyborczym w podwileńskich Grygajciach wprowadził mię w lekką konsternację. Chyba doszło do jakiegoś incydentu, pomyślałem instynktownie, gdy przed wejściem do lokalu zobaczyłem aż czterech umundurowanych żołnierzy.

Szybko jednak przekonałem się, że żadnego incydentu nie było. Wręcz przeciwnie wybory przebiegały nad wyraz spokojnie i nikt nie planował je zakłócać. Szaulisi, bo o nich mowa, przed lokal transportem służbowym przybyli, bo ktoś im wydał taki rozkaz. Warowali na postrach miejscowej ludności, bo ktoś im kazał. Kto? Można tylko się domyślać, choć nikt nikomu niczego nie wyjaśnił w tym temacie w ciągu całej wyborczej niedzieli.

Więcej>>>


Projekt Šurajevas

Olegas Šurajevas, który sam się określa jako „komik społecznik”, dał próbki swych komicznych możliwości w litewskiej świątyni demokracji (czyli Sejmasie), gdzie przepustkę otrzymał od posłanki i ministerki rządu konserwatystów Aušrine Armonaite.

Wcześniej już wielokrotnie doceniany przez rządzących za zbiórki publiczne na rzecz Ukrainy (Šurajevas urodził się w Kijowie w roku 1988 i jest pochodzenia rosyjsko-ukraińskiego) komik, z którym przyjacielsko dłonie niejednokrotnie ściskała sama premier Ingrida Šimonytė tudzież lider konserwatystów Gabrielius Landsbergis, postanowił wykorzystać zażyłe kontakty z władzą w sposób awangardowy. Mianowicie postanowił pokazać w Sejmie niektórym posłom opozycji, jak bardzo nimi gardzi i nie boi się tego publicznie pokazać.

Więcej>>>


<<<Wstecz