Festiwal strzelecki Haalanda

Manchester City i Inter Mediolan wywalczyły we wtorek awans do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Angielski zespół rozbił u siebie RB Lipsk 7:0, natomiast mediolańczycy obronili na wyjeździe skromną zaliczkę w meczu z FC Porto.

W Lipsku niespodziewanie niemiecka ekipa grała z „The Citizens” jak równy z równym i mecz zakończył się remisem 1:1. W rewanżu nie miała jednak nic do powiedzenia, a gwiazdą był Erling Haaland. Norweg zdobył aż pięć bramek. Festiwal strzelecki rozpoczął w 22. minucie, kiedy wykorzystał rzut karny. Hat-tricka skompletował jeszcze w pierwszej połowie. W 24. minucie dobił uderzenie Kevina De Bruyne w poprzeczkę, a tuż przed przerwą z bliska wpakował piłkę do siatki po rzucie rożnym. W 49. minucie podwyższył Ilkay Guendogan, a następnie przypomniał o sobie Haaland trafiając w 53. i 57. minucie.

22-latek został trzecim piłkarzem w historii – po Lionelu Messim i Luizie Adriano – który w jednym meczu Ligi Mistrzów zdobył pięć bramek. Być może poprawiłby jeszcze dorobek, ale trener Josep Guardiola postanowił oszczędzać swoją gwiazdę i zdjął go w 63. minucie. Haaland został także najmłodszym piłkarzem w historii, który zdobył w LM 30 goli. Obecnie ma ich na koncie 33 i w dodatku potrzebował na to zaledwie 25 meczów, najmniej w historii.

Wynik w doliczonym przez sędziego czasie gry ustalił De Bruyne.

Fot. Skysports.com

<<<Wstecz