Hiszpania – koszykarskim mistrzem Europy!

Polacy szansy nie wykorzystali

Koszykarze Hiszpanii po raz czwarty w historii zdobyli mistrzostwo Europy. W finale 41. Eurobasketu w Berlinie mistrzowie świata z 2019 roku pokonali wicemistrzów olimpijskich Francuzów 88:76 (23:14, 24:23, 19:20, 22:19). Polacy przegrali z Niemcami 69:82 (14:19, 9:17, 26:18, 20:28) i zajęli czwarte miejsce

Hiszpanie, mistrzowie świata (2019) i trzykrotni złoci medaliści turniejów na Starym Kontynencie (2009, 2011, 2015) po raz kolejny potwierdzili, że mimo zmiany pokoleń potrafią przygotować się pod okiem Sergio Scariolo do najważniejszych imprez globu.

Hiszpanie dyktowali rywalom warunki gry, niewidoczni byli środkowi Rudy Gobert i Moustapha Fall, a Guerschon Yabusele nie trafiał tak jak w spotkaniu półfinałowym z polskim zespołem. To ósmy medal Scariolo, mistrza NBA (jako asystent) z Toronto Raptors (2019), z Hiszpanią w głównych mistrzowskich imprezach globu – oprócz czterech złotych krążków ME ma także brąz z 2017 r., oraz złoto w MŚ (2019) i dwa medale Igrzysk (srebro 2012, brąz 2016). 37-letni kapitan zespołu z Płw. Iberyjskiego Rudy Fernandez zdobył czwarte złoto w piątym finale. Jest także mistrzem świata z 2006, dwukrotnym wicemistrzem olimpijskim. Hiszpanie zajęli pierwsze miejsce w gr. A w Tbilisi (4-1) przegrywając sensacyjnie jedynie z Belgią (73:83). W 1/8 finału pokonali po dogrywce Litwę 102:94, w ćwierćfinale Finlandię 100:90, a w półfinale Niemcy 96:91. Mistrz Europy Hiszpan Willy Hernangomez (New Orleans Pelicans) został wybrany najlepszym (MVP) zawodnikiem mistrzostw.

W meczu o 3. miejsce Niemcy prowadzili przez większa część spotkania, ale Polacy mieli swoje szanse – w 33. minucie doprowadzili do remisu 59:59, jednak w końcówce spotkania więcej sił, spokoju zachowali rywale, którzy kierowani przez Dennisa Schroedera z LA Lakers uzyskali prowadzenie 10 punktami (76:66.) na niespełna trzy minuty przed syreną kończącą czwartą kwartę. Niemcy trafili 15 razy zza linii 6,75 m (Polacy 10 razy) potwierdzając, że są jednym z najlepiej punktujących drużyn ME w tym elemencie. Wygrali też walkę pod tablicami 37:29 i mieli więcej asyst – 23, zaś Polacy 21, z czego 10 A. J. Slaughter. 35-letni Amerykanin miał double-double – 10 punktów i 10 asyst. Niemcy dobyli trzeci medal ME, po złocie w 1993 i srebrze w 2005.

Mateusz Ponitka, kapitan reprezentacji Polski, po spotkaniu powiedział: „Jest smutek po tym meczu, bo myślę, że byliśmy dosyć blisko i była szansa, by zdobyć upragniony medal (…). Ale ogólnie za dwa, trzy dni, gdy emocje opadną, myślę, że zrozumiemy, że był to dla nas świetny turniej. Jestem dumny z moich kolegów i wszystkich ze sztabu. Co tu dużo mówić. Jesteśmy czwartym zespołem Europy”.

Fot. FIBA.basketball

<<<Wstecz