Wyróżnienie dla Mateusza Wołejki z Gimnazjum im. F. Ruszczyca w Rudominie

Piękny listopadowy dzień

18 listopada był ważnym dniem dla Mateusza Wołejki, ucznia 3c klasy Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie.

Na co dzień Mateusz jest osobą bardzo twórczą. Od małego jest miłośnikiem teatru i folkloru. Należy do zespołu tanecznego „Kropelki”. Gra w kółku teatralnym „Przyjaciele sceny”. Oprócz tańczenia i grania w teatrze, Mateusz uwielbia grać na akordeonie, jest uczniem 3 klasy, Szkoły Sztuk Pięknych w Rudominie i należy do kapeli dziecięcej ZPiT „Rudomianka”. Często bierze udział w różnych konkursach recytatorskich. Mateusza motto: „Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” (Walt Disney).

Czasem w życiu niektóre rzeczy zdarzają się tak po prostu z przypadku. Jak to było u nas... A było wszystko tak, tradycyjnie jak co roku zaczęliśmy z Mateuszem szykować się do szkolnego konkursu recytatorskiego „Kresy”. W tym roku, odbyły się, niestety, zdalnie z powodu sytuacji pandemicznej w kraju. Nagraliśmy filmiki z wierszami. Oglądając po kilka razy dziennie, postanowiłam wrzucić je na Facebooka, bo nie mogłam się nacieszyć z syna, osobiście dla mnie, jako mamie, bardzo się to podobało.

Po wystawieniu nagrań od razu posypały się komentarze zachwycające się tym, jak pięknie Mateusz recytuje. Jednym z wpisów, był komentarz Anny Pawiłowicz-Janczys (to jest jedna z pań założycieli Polskiej Szkoły Wirtualnej na Litwie) dla niej recytacja Mateusza również bardzo się spodobała i zaproponowała udostępnić nagrania na ich stronie na Facebooku. I dzięki sugestii pani Ani akcja dalej się rozwijała. Tam Mateusza zauważył Jerzy Rajpolt, redaktor naczelny parafialnego tygodnika „Życie Zabierzowa” oraz aktywny członek Fundacji Genealogia Polaków, której misją jest odtwarzanie polskiej tożsamości kulturowej, historycznej i patriotycznej.

Tak się Mateusz spodobał w roli małego aktora, że postanowił go w jakiś sposób wyróżnić i podziękować w imieniu Fundacji Odtworzeniowej Dóbr Kultury i Dziedzictwa Narodowego z Krakowa – „Genealogia Polaków” za wyrażenie piękną polszczyzną, ekspresji podczas wspomnianej recytacji bajki biskupa I. Krasickiego.

Nasz gość z Polski, pan Jerzy z Krakowa, zawitał do Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie, aby wręczyć Mateuszowi dyplom i nagrody książkowe. Otrzymał także książkę pt. „Lubię kiedy babcia opowiada” autorstwa Elżbiety Śnieżkowskiej-Bielak. Książka została przekazana Mateuszowi na prośbę poetki, która również zwróciła uwagę na piękną recytację.

Ileż to było w oczach szczęścia. Widziałam, jaki Mateusz był dumny, że został zauważony przez pana Rajpolta, kogoś, kto mieszka w Polsce. Mateusz będąc jeszcze mały, ciągle nas, rodziców, pytał, czemu nasza rodzina będąc Polakami nie mieszka w Polsce. Przecież w Polsce wszystko jest nasze i zrozumiałe, wtedy był mały i nie potrafił zrozumieć całej sytuacji. Ale ja pamiętam, jak zawsze jeździł chętnie od najmłodszych lat do Polski z zespołami, które prowadzę. Polska zawsze sprawia mu radość. Chociaż już nie mało zwiedził państw, lecz tylko do Polski chce zawsze powracać.

Wracając do naszego czwartkowego spotkania. Cała klasa również otrzymała od pana Jerzego prześliczne prezenty – pamiętniki „Drzewo genealogiczne rodziny” do wypełnienia zdjęciami oraz informacjami o rodzinie, a także słodycze. Uczniowie teraz będą mieli co robić w domu razem z rodzicami. Wierzymy, że wypełniając pamiętnik, poznają genealogię swojej rodziny, jeszcze bardziej rozwiną dumę z bycia Polakami. Pan Jerzy cieszy się, że klasa potrafi tak pięknie czytać, recytować i śpiewać po polsku.

Później miało miejsce spotkanie gościa z administracją szkoły. Pan Jerzy odwiedził również muzeum naszego gimnazjum.

Dziękuję serdecznie Łucji Andrijewskiej, wychowawczyni klasy 3c, za trud i pracę włożoną w edukację uczniów. Dziękuje również administracji Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca: dyrektorce Żanecie Jankowskiej oraz wicedyrektorce Mirosławie Klim za ciepłe przyjęcie i przytulną atmosferę. Pan Jerzy ma nadzieję, że spotkanie będzie przyczynkiem do dalszej współpracy. A my, rodzice, cieszymy się, że jesteśmy Polakami i możemy przekazać to Mateuszowi.

Ogromnie dziękujemy dla pana Jerzego za spostrzeżenie talentów dzieci, mieszkających poza granicami Polski, za te promyki słońca w ponury dzień, za bezinteresownie okazaną pomoc i docenienie tych, w których płynie polska krew i, jak podkreśliła wicedyrektor Klim, bije polskie serduszko. Niech biją polskie serduszka i niech łączy ich wiara, miłość i mądrość.

Krystyna Wołejko

Na zdjęciu: Mateusz był dumny i szczęśliwy, że jego interpretacja bajki Krasickiego została zauważona i doceniona w Polsce

<<<Wstecz