Koszykarze Litwy po raz pierwszy nie wystąpią na IO

Zabrakło iskierki

Litewscy koszykarze nie potrafili wywalczyć przepustki na Igrzyska Olimpijskie w Tokio i po raz pierwszy od odzyskania niepodległości zostali poza burtą turnieju olimpijskiego. W decydującym o awansie spotkaniu Litwini 85:96 (24:28, 28:24, 17:28, 16:16) ulegli w Kownie rewelacyjnie spisującym się Słoweńcom. Po meczu Darius Maskoliūnas, szkoleniowiec kadry oświadczył, że rezygnuje ze stanowiska.

Przed turniejem w Kownie zarówno eksperci, a tym bardziej kibice liczyli, że litewscy koszykarze są w stanie wywalczyć przepustkę do Tokio. Ba, zapowiadali buńczucznie, że zmiotą z parkietu zarówno Polaków, jak i Słoweńców. Pierwszą przeszkodę rzeczywiście pokonali, ale ze Słoweńcami poszło im o wiele gorzej. Mistrzowie Europy z 2017 roku, prowadzeni przez swego lidera Lukę Dončića, pokazali dobrze zorganizowaną zdyscyplinowaną grę i mimo tego, że w składzie gospodarzy wystąpili dobrze znani z parkietów NBA gracze – środkowy Jonas Valančiūnas oraz podkoszowy Domantas Sabonis – to goście nadawali ton grze i kontrolowali sytuację na parkiecie.

Więcej>>>


Włochy i Anglia w finale ME w piłce nożnej

Azzuri nie do zatrzymania

Włochy we wtorek pokonały w rzutach karnych Hiszpanię 4-2 (1:1) i zostały pierwszym finalistą piłkarskich mistrzostw Europy. W decydującym meczu tego turnieju zagrają po raz czwarty i staną przed szansą na drugi triumf.

Zespół trenera Roberto Manciniego jest nie do zatrzymania, choć Hiszpanie okazali się pierwszą od eliminacji do tego turnieju drużyną, która z nim nie przegrała. O odpadnięciu ekipy trenera Luisa Enrique zdecydował konkurs „jedenastek”. Pierwsza połowa nie przyniosła na Wembley goli. W drugiej prowadzenie uzyskali Włosi – w 60. minucie najsprytniej w polu karnym trzykrotnych mistrzów kontynentu zachował się Federico Chiesa i technicznym uderzeniem zdobył drugiego gola w turnieju. Hiszpanie wyrównali po koronkowej akcji w 80. minucie, a do siatki trafił grający na co dzień w Juventusie Turyn Alvaro Morata. Przez pozostałą część regulaminowego czasu gry i dogrywkę to Hiszpanie byli bliżej zdobycia bramki, ale wynik się nie zmienił i po raz trzeci w tym turnieju rozstrzygnięcie miało zapaść w konkursie rzutów karnych.

Więcej>>>


<<<Wstecz