Słów kilka o harcówce w Solecznikach

Harcerski własny dom

Zwracam się do Czytelnika mego artykułu o odgadnięcie, z którego wieku pochodzi niżej przytoczona charakterystyka młodych ludzi: Nasza młodzież ma dziś silne pragnienie luksusu, ma złe maniery, pogardza władzą i autorytetem, brak im poszanowania dla starszych. Wolą zajmować się bzdurami zamiast nauki. Młodzież nie wstaje z szacunkiem, gdy starszy wchodzi do pokoju. Sprzeciwiają się rodzicom i zabierają głos w towarzystwie starszych. Tyranizują swoich nauczycieli…

– tak właśnie pisał Sokrates 2500 lat temu. Są to słowa, którymi my, młodzież, jesteśmy charakteryzowani przez dorosłych również w XXI wieku.

Jesteśmy ludźmi, którzy opuścili bezpieczny port dzieciństwa i zmierzamy do dorosłości przez morze wyborów, mielizny porażek i nieszczęśliwych przyjaźni oraz stałe poszukiwania właściwego kursu. Musimy nauczyć się dojrzałości i odpowiedzialności, więc potrzebujemy warunków do praktyki i uczenia się.

Niniejszym artykułem pragnę serdecznie podziękować dorosłym, którzy obdarzyli środowisko harcerskie z Solecznik zaufaniem i pięknym darem w postaci własnego miejsca, które w tradycji harcerskiej zwie się harcówką.

Poszukiwania miejsca na zbiórki rozpoczęły się wraz z wkroczeniem na szlak harcerski. Mieliśmy możliwość pracować w salach lekcyjnych, jednak czuliśmy się jak bezdomni, którzy mogą nocować w schronisku, ale nie mają swego stałego kąta. Poza tym, z każdym rokiem przybywało rzeczy należących do drużyny i istniał problem z ich magazynowaniem.

Wsparcie samorządu rejonu solecznickiego, przy wstawiennictwie ekipy programu Active Citizens i dobra wola dyrekcji Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Solecznikach 13 czerwca ub.r. uszczęśliwiła 70-osobową grupę harcerzy z Solecznik, przekazując klucze do jednego z pomieszczeń bursy szkolnej.

Druhenki i druhowie okazali się wielce zorganizowani, gdyż już po kilku godzinach z różnych zakątków szkoły, piwnic i szaf poszczególnych druhen do harcówki zostały zniesione harcerskie rzeczy.

To nie koniec miłych niespodzianek. Od druha Tomasza Bogdziewicza, który niegdyś prowadził drużynę w Solecznikach, otrzymaliśmy wsparcie finansowe w postaci 800 euro na urządzenie harcówki. Najbardziej potrzebowaliśmy szaf do gromadzenia materiałów, z których korzystamy w naszej działalności. Władysław Zarumny wykonał cztery szafy, a kadra zakupiła mnóstwo pudełek i uporządkowała rzeczy tak, by w pomieszczeniu pozostało jak najwięcej przestrzeni do zajęć, gier i biwaków.

Otrzymanie i urządzenie harcówki pozytywnie wpłynęło na rozwój naszego środowiska. Stałe miejsce zbiórek z bazą materiałów i sprzętów oraz nieograniczony czas dostępu do harcówki zachęciło do pracy w zastępach, czyli mniejszych grupach, co jest podstawą harcerskiej metody wychowawczej. Dwa razy w tygodniu odbywają się zbiórki gromad zuchowych, zaś każdej soboty według harmonogramu – zbiórki zastępów. Kadra drużyny nie musi tułać się po domach czy kawiarniach, a może pracować nad planami w siedzibie swego środowiska.

Najważniejsze, że posiadanie harcówki uczy nas odpowiedzialności za pomieszczenie, które nam udostępniono. Zaufanie, którym nas obdarzono, jest kluczem do budowania relacji pomiędzy młodzieżą a dorosłymi. A gdzie są pozytywne relacje, tam są dobre maniery, szacunek do władzy i starszych, chęć do zgłębiania wiedzy, służba rodzicom i nauczycielom.

Dziękujemy samorządowi rejonu solecznickiego z merem Zdzisławem Palewiczem na czele i przy współpracy z wicemer Beatą Pietkiewicz i koordynatorem do spraw młodzieżowych Justyną Baloń-Wojtonis, Aidasowi Gedminasowi z programu Active Citizens, dyrekcji Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego, druhowi Tomaszowi Bogdziewiczowi, Władysławowi Zarumnemu i wszystkim osobom, zawdzięczając którym mamy „swój dom”.

Gabriela Mockutė
drużynowa 8 SDH „Zodiak”

Na zdjęciu: z pomieszczenia korzystają i przyszli harcerze.

<<<Wstecz