VIII Bieg „Tropem Wilczym”
Bo dla nich nie tylko las brzozowy...
Nie biegną po to, by wygrać... Biegną, bo tak trzeba... Na starcie widać młodszych i starszych, dzieci, rodziców, a nawet dziadków. I wszyscy są zwycięzcami. Bo celem jest wskrzeszenie pamięci o tych, którzy pozostali wierni Bogu, Honorowi, Ojczyźnie. Żołnierze wyklęci – bohaterowie naszych dni.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych stał się pretekstem do zorganizowania, już po raz 8., biegu „Tropem Wilczym”. To największa impreza sportowo-edukacyjna, która z roku na rok poszerza geografię miejsc.
Pierwszy bieg odbył się w 2013 roku i uczestniczyło w nim 50 osób. A teraz... w ponad 370 miastach, biegło ok. 75 000 biegaczy. I nieważna jest pogoda – siąpiący deszcz czy mroźne powietrze – „trzeba biec dla Ojczyzny” – mówią wileńscy harcerze.
Ponieważ żyli prawem wilka
Historia o nich głucho milczy
Pozostał po nich w białym śniegu
Żółtawy mocz i ślad ich wilczy
– pisał o żołnierzach wyklętych Zbigniew Herbert. Dziś historia upomina się o bohaterów, którzy pozbawieni wszelkich praw, tropieni po lasach, więzieni, mordowani w katowniach Urzędu Bezpieczeństwa oraz Informacji Wojskowej, stali się bohaterami niezłomnymi, wskazującymi drogę młodemu pokoleniu. I to jest budujące.
– Biegłem po raz pierwszy, jestem dumny z siebie i szczęśliwy, że dobiegłem do mety. Wcale nie zależało mi, żeby być pierwszym na mecie, bo tutaj ważna jest atmosfera, zabawa i myśl o tym, że w ten sposób mogę choć trochę pokazać, że poświęcenie żołnierzy wyklętych ma dla mnie znaczenie, bo oddali życie, za moją wolność – powiedział jedenastoletni Szymon, który przebiegł dystans 1963 m.
Ogólnie w Wilnie pobiegło prawie 700 uczestników, pokonując trasę 1963 m, 5 km i 10 km.
Organizatorzy: Ambasada RP w Wilnie, Wileńska Młodzież Patriotyczna i Stowarzyszenie „Sporto renginiai” nie kryją zadowolenia, że coraz więcej osób staje na starcie. Nie bacząc na narodowość, ideę, codzienne zajęcia – w tym jednym dniu, ramię w ramię, podejmują wysiłek dla nich, bohaterów...
– Widząc co roku na starcie biegu nie tylko bardzo wielu naszych Rodaków – Polaków z Litwy, za co jestem im bardzo wdzięczna, ale także Litwinów, w tym żołnierzy litewskich, wiem, że swój udział w tym wydarzeniu dedykują pamięci swoich bohaterów. Wyjątkowość edycji biegu „Tropem Wilczym” w Wilnie polega na tym, że ta inicjatywa pierwotnie dedykowana polskim bohaterom, tutaj na Litwie ma wymiar łączący nasze obydwa narody – uważa ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska.
Wspaniała atmosfera, uśmiech na twarzach, zwiększona dawka endorfin – to nagroda za trud, zmęczenie i tygodnie treningów. Ale warto – tak mówią wszyscy po dobiegnięciu do mety.
I już planują przyszłoroczny bieg, i nie mają wątpliwości, że tak trzeba...
Monika Urbanowicz
Na zdjęciu: uczestnicy patriotycznego biegu zgodnie twierdzili, że najważniejszy jest udział, nie zwycięstwo
Fot. wilnoteka.lt