Bezprecedensowa akcja dobroczynna w Gimnazjum im. św. Jana Bosko w Jałówce

Gest solidarności i przejaw patriotyzmu

Prawie tysiąc dzieci z 16 placówek oświatowych różnego szczebla z rejonu wileńskiego i trockiego otrzymało prezenty od św. Mikołaja, który przybył na Litwę z odległego, ale niezwykle otwartego i szczodrego województwa śląskiego. Świąteczna zabawa odbyła się w sali Gimnazjum im. św. Jana Bosko w Jałówce.

Prezenty z rąk św. Mikołaja otrzymali przedszkolacy i uczniowie klas początkowych z polskich placówek oświatowych z 13 miejscowości: Czarnego Boru, Grygajć, Niemieża, Kowalczuk, Kiwiszek, Ławaryszek, Landwarowa, Mickun, Rukojń, Szumska, Pakieny, Jałówki i Połuknia. Akcję już po raz 11. zorganizowało Towarzystwo Patriotyczne „Kresy” w Częstochowie. Prezesem jego jest proboszcz parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej ks. Ryszard Umański, który był pomysłodawcą i głównym kołem napędowym akcji. W tym roku dołączyło do niej 20 gmin i 500 szkół z całego województwa śląskiego. Zebrano około 20 ton artykułów żywnościowych, przyborów szkolnych, gier planszowych i zabawek. Jak podkreśla ks. Umański, przekazywanie darów dla rodaków, mieszkających na Kresach dawnej Rzeczpospolitej jest gestem solidarności z nimi oraz wymownym znakiem pamięci i łączności. Jest to zarazem przejaw patriotyzmu i dumy z przynależności do narodu polskiego. Dla dzieci ze Śląskiego jest to też lekcja wiedzy o rówieśnikach, którzy tak samo uczęszczają do polskich szkół, mówią i myślą po polsku tylko po drugiej stronie granicy…

W piątek, 22 listopada, sala gimnazjalna w Jałówce pękała w szwach. Mimo to, że wręczanie prezentów odbywało się w dwóch etapach, w pomieszczeniu był zajęty każdy centymetr kwadratowy. Ceremonia rozpoczęła się od wspólnego odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego. Miło było patrzeć, jak 700 małych Polaków z namaszczeniem i należytą powagą odśpiewało wszystkie cztery zwrotki hymnu. Słowa jego były wyświetlane na ekranie, ale mało kto na niego popatrywał, gdyż znały je na pamięć. Z krótkim programem wystąpili gospodarze, a jego nicią przewodnią były zbliżające się święta i tęskne oczekiwanie na przybycie najbardziej lubianego gościa, który nigdy nie przychodzi z pustymi rękoma. Nie zabrakło też nutek patriotycznych, a szczególny wydźwięk miała i głośnymi brawami publiczności została nagrodzona pieśń o niepodległej i niepokornej.

Zbigniew Czech, dyrektor Gimnazjum im. św. Jana Bosko, podkreślił, że placówka z ks. Ryszardem współpracuje od ponad 20 lat. Ta współpraca zatacza coraz szersze kręgi na Wileńszczyźnie, z czego należy się tylko cieszyć. Serdecznych słów podziękowania za otwartość serca i dobroć nie skąpiła również Teresa Dziemieszko, wicemer samorządu rejonu wileńskiego, która odczytała i na ręce księdza przekazała list gratulacyjny od mer Marii Rekść. Wzruszające słowa podziękowania pod adresem księdza i wszystkich osób, które przyczyniły się do akcji dobroczynnej padły też z ust Renaty Mickiewicz, starosty gminy mickuńskiej, która od lat jest koordynatorem przedsięwzięcia i dobrym duchem opiekuńczym gości z Macierzy. W tym roku delegacja ze Śląskiego liczyła aż 54 osoby i wyprawa na Litwę nie była dla nich tylko przejażdżką, bo musieli się sporo napracować przy rozładowywaniu dwóch ogromnych tirów, a następnie rozdając prezenty dzieciom.

Trzeba zauważyć, że św. Mikołaj z Częstochowy pomyślał nie tylko o dzieciach, ale też o ich nauczycielach i dyrektorach placówek, do których uczęszczają. Wszystkim im też zostały wręczone prezenty. Goście z Częstochowy na ręce wicemer przekazali też bon o wartości 25 tys. złotych na kolonie dzieci z rejonu wileńskiego.

Wreszcie nadszedł czas na przywołanie św. Mikołaja, który, zdaniem dzieci, coś za długo zwlekał z przybyciem. Zaczęły więc głośno go przywoływać. Wrzask podniosły przy tym taki, że wydawało się, iż ściany i strop sali nie wytrzymają i zaraz runą. Widocznie z obawy o bezpieczeństwo zebranych św. Mikołaj pojawił się dość szybko, entuzjastycznie witany przez dzieci. No i rozpoczęła się zabawa. Św. Mikołaj bowiem zabrał ze sobą nie tylko dwa ogromne tiry prezentów, ale też dwuosobowy zespół wykonawców. Popularna muzyka w stylu disco polo rozgrzała młodocianą – i nie tylko – publiczność, która ponad godzinę szalała pod dźwięki znanych przebojów. Dzieci dały upust swej energii, o czym świadczyły płonące rumiane policzki i świecące radością oczy.

No i wreszcie nadszedł najbardziej oczekiwany moment – czas rozdawania prezentów. Dzieci w zorganizowanych grupach wychodziły na ulicę, gdzie czekali na nich wolontariusze ze Śląska i ogromne paki z prezentami. Było ich tak wiele, że maluchy ledwo zdołały je udźwignąć i wychowawczynie musiały im pomagać. Uśmiechnięte buzie świadczyły o tym, że dzieci były wprost zszokowane i zaskoczone obfitością prezentów. Wraz ze swymi opiekunkami z nieukrywanym wzruszeniem dziękowały, a wzruszeni byli też goście z Polski, którzy naocznie przekonali się, jak te prezenty są ważne.

Ksiądz Umański w rozmowie z „Tygodnikiem” zaznaczył, że Towarzystwo Patriotyczne „Kresy” podobne akcje przeprowadza też dla dzieci polskich na Ukrainie i Białorusi.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciach: bon na kolonie dla dzieci przekazał wiceprezydent Częstochowy Ryszard Staszak (z mikrofonem);
spotkanie ze świętym Mikołajem;
fajnie mieć takiego przyjaciela
Fot.
autor

<<<Wstecz