Polskie szpadzistki wygrały drużynowe zawody Pucharu Świata w Tallinnie

Z walizkami do Tokio

Polskie szpadzistki wygrały drużynowe zawody Pucharu Świata w Tallinnie i praktycznie zapewniły sobie kwalifikację do przyszłorocznych igrzysk w Tokio. W finale pokonały Rosjanki 45:44. To ich trzecie zwycięstwo w tym cyklu w ciągu roku, a czwarte licząc mistrzostwa Europy.

Biało-czerwone walczyły w składzie: Ewa Trzebińska, Aleksandra Zamachowska, Renata Knapik-Miazga i Barbara Rutz. W drodze do końcowego triumfu pokonały kolejno od 1/16 finału: Belgijki 45:26, ekipę Hongkongu 44:32, Włoszki 41:31, mistrzynie globu Chinki 39:28 i wicemistrzynie Rosjanki 45:44. Sukces w decydującym meczu, który był rewanżem za finał tegorocznych ME, przypieczętowała Trzebińska równoczesnym trafieniem z Wiolettą Kołobową przy stanie 44:43. W czerwcu w Duesseldorfie również minimalnie lepsze były Polki. Dzięki zwycięstwu w stolicy Estonii dotychczas trzecie w światowym rankingu zawodniczki trenera Bartłomieja Języka zostały jego liderkami. Zaliczają się im do niego także złoto ME, pucharowe wygrane w Barcelonie i Dubaju, druga pozycja z Hawany, szósta z Chengdu oraz ósma lokata z mistrzostw świata w Budapeszcie, gdzie na lepszy rezultat nie pozwoliła głównie niedyspozycja zdrowotna dwóch kadrowiczek.

Do olimpijskich zmagań drużynowych zakwalifikują się cztery najlepsze zespoły na dzień 31 marca 2020 oraz kolejne cztery, ale z uwzględnieniem kryterium geograficznego, tzn. po jednym z Europy, Azji, Afryki i strefy amerykańskiej. Występ zespołu oznacza jednocześnie start trzech zawodniczek indywidualnie. – Nie chcę powiedzieć, że już mamy igrzyska, bo system kwalifikacji jest dość skomplikowany, ale praktycznie tylko jakiś kataklizm mógłby dziewczynom zabrać możliwość startu w Tokio. A przypomnę, że polskie szpadzistki w drużynie jeszcze nigdy nie wystąpiły w igrzyskach – powiedział prezes Polskiego Związku Szermierczego Adam Konopka. Szef związku zwrócił uwagę na generalnie udany weekend polskiego fechtunku.

– Historyczne wydarzenie miało miejsce w Soczi, gdzie polscy szabliści po raz pierwszy wygrali drużynowe zawody Pucharu Świata juniorów. Chłopcy pokonali po drodze Rosjan i w finale Amerykanów, co ma dodatkową wymowę. Postawiliśmy na młodego trenera Bartka Olejnika i mam nadzieję, że to nowe otwarcie w męskiej szabli – podsumował.

<<<Wstecz