Przedstawiciele Sużan na dożynkach gminnych w Pasymiu
Podziękowanie za dar chleba powszedniego
Delegacja gminy sużańskiej ze starostą Tadeuszem Alancewiczem na czele i „Kapela Świętojańska” byli gośćmi dożynek gminnych „Pasymski Złoty Kłos”, które odbyły się w minioną sobotę, 17 sierpnia, w Pasymiu.
Pogoda była przychylna organizatorom i dzień był nadzwyczaj pogodny i ciepły. Oprócz pogody gospodarze święta zadbali o atrakcyjny program artystyczny, a sołectwa przygotowały piękne dożynkowe wieńce oraz stoiska. Najlepsze z nich zostały później wyróżnione. Ponadto odbywał się kiermasz, a na Rynku, gdzie miały miejsce główne uroczystości święta plonów nie zabrakło też kramików i stref zabaw dla dzieci.
Uroczystości zapoczątkował korowód, który z Rynku, pod dźwięki nastrojowej muzyki przemaszerował do kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. W świątyni została odprawiona Msza św. dziękczynna, poświęcono wieńce oraz symbol każdego święta plonów – chleb. Podziękowano rolnikom za ich szlachetny, acz niełatwy trud i przywiązanie do ziemi-karmicielki. Poświęconym chlebem Cezary Łachmański, burmistrz Pasymia, podzielił się zarówno z gośćmi tradycyjnego święta, jak też współgospodarzami, czyli mieszkańcami miasta i okolic. Alancewicz również przywiózł w darze bochen czarnego pachnącego chleba oraz przekazał pozdrowienia od mer rejonu wileńskiego Marii Rekść. Treść pozdrowienia odczytała Margaryta Krzyżewska, kierowniczka żeńskiego zespołu wokalnego „Sużanianka”.
„Sużanianka” obchodziła niedawno jubileusz 30-lecia działalności, a na rocznicowych obchodach były gratulacje oraz prezenty, które przekazali przedstawiciele gminy pasymskiej.
Program artystyczny zapoczątkował występ okazałego mieszanego chóru „Gloria” parafii ewangelicko augsburskiej w Skoczowie, który w tym roku obchodzi jubileusz 100-lecia (!) działalności. Chórzyści zaprezentowali wysoki kunszt wykonawczy i zasłużyli na huczne brawa publiczności.
Kapela „Romanka” z Węgierskiej Górki, gminy zaprzyjaźnionej zarówno z Pasymiem jak i Sużanami, zaprezentowała muzykę i specyficzny góralski śpiew z Beskid. Ponadto – jak na partnerów przystało – samorządowcy z Pasymia i Węgierskiej Górki pokazali, że potrafią nie tylko rzetelnie pracować, ale są też wiarygodni na scenie. Uzupełnili oni brzmienie kapeli brzmieniem gitar akustycznych i śpiewem, a na scenie wystąpił burmistrz Cezary Łachmański, skarbnik Arkadiusz Młyńczak i zastępca wójta Węgierskiej Górki Marian Kurowski.
„Kapela Świętojańska” w Pasymiu już niegdyś występowała. Jej członkowie ledwie zdążyli na występ, bo podróż w dni wolne po uroczych miejscowościach województwa warmińsko-mazurskiego ma swe uroki… w postaci korków na drogach wiodących przez lub obok popularnych miejsc wypoczynkowych. Pomimo kłopotów komunikacyjnych kapela z Sużan przyjechała też w mocno okrojonym składzie i dlatego miała trochę tremy przed występem. Ta jednak prysła już po pierwszym utworze, gdyż publiczność bardzo ciepło i życzliwie przyjęła występ rodaków z Litwy i nie szczędziła im oklasków.
W trakcie programu artystycznego zmieniały się nie tylko zespoły i wykonawcy, ale też i gatunki muzyki. Uczestnicy pasymskich dożynek mieli wyjątkową możliwość wysłuchania rytmów cygańskich w wykonaniu zespołu „Hitano”. Powstał on ponad 30 lat temu. Jego członkowie to olsztyńscy Romowie propagujący kulturę i folklor cygański. Założycielem jest Adam Lulek Fedorowicz – prezes Olsztyńskiego Stowarzyszenia Kultury Romskiej HITANO. Zespół zachowuje oryginalne brzmienie swoich utworów i przez to cieszy się sporą popularnością i uznaniem wśród widzów.
Po części nazwijmy to umownie ludowej, nastąpiła kolejna tzw. rozrywkowa, skierowana głównie do młodzieży, bo utrzymana w rytmie tak upodobanego i lansowanego przez Jacka Kurskiego, prezesa TVP, disco polo. Na pasymskiej scenie wystąpiły i wspaniale publiczność bawiły takie zespoły jak: „Bayera”, „Smash”, „Eratox”, „Miły Pan” i DJ MetYou. Zabawa na Rynku trwała więc do późnego wieczora i młodzież dała upust swej energii.
Tymczasem gospodarze dziękowali gościom z Litwy za uświetnienie ich święta i nie żegnali się na długo, lecz mówili: „Do spotkania za miesiąc w Pikieliszkach”.
Zygmunt Żdanowicz
Na zdjęciach: uroczystości zapoczątkował korowód;
połączone siły samorządowców z Węgierskiej Górki i Pasymia;
nasza kapela nie zawiodła
Fot. Henryk Muszyński