Wileńska premiera filmu „Piosnka o Belinie”

Twórca odrodzonej kawalerii

Życiorys pułkownika Władysława Beliny-Prażmowskiego – twórcy odrodzonej kawalerii polskiej, od urodzenia aż do śmierci, stanowił treść fabularyzowanego dokumentu „Piosnka o Belinie”, który został wyświetlony po raz pierwszy dla wileńskiego widza 12 kwietnia w Multikinie-Ozas.

Na wileńską premierę filmu przybyli: reżyser Przemysław Bednarczyk, kierownik wydziału konsularnego Ambasady RP w Wilnie Marcin Zieniewicz, operator filmu Wojciech Pronin, dowódca Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wileńskich rotmistrz Robert Mazur, ułan tego szwadronu, prezes Fundacji Pamięci Narodowej Jarosław Szostko.

– Chodziło o to, aby opowiedzieć o wyjątkowym człowieku, który odrodził wspaniałe tradycje kawaleryjskie, ale też pochodził z naszej małej ojczyzny. Jedna postać łączy historię bliską nam wszystkim, chociaż jesteśmy oddaleni o setki kilometrów – powiedział przed filmem Przemysław Bednarczyk. Podkreślił też, że po raz pierwszy był w Wilnie, właśnie kręcąc zdjęcia pod Ostrą Bramą, a ich realizacja była możliwa dzięki chłopakom z Garnizonu Nowa Wilejka.

Warto zaznaczyć, że Przemysław Bednarczyk jest historykiem, organizatorem widowisk historycznych w Polsce, scenarzystą, reżyserem i producentem filmów historycznych, m.in. „Rok 1863”, „Komendant Zagończyk”, „Zapomniany Legion”, „Sienkiewicz mniej znany”.

Film stanowi podróż w czasie do miejsc i wydarzeń, w których rodziła się legenda Beliny, a wraz z nią Legionów i początków odradzającej się kawalerii polskiej XX wieku. Pierwsze sceny ukazują miejsce urodzenia Beliny – typowy dworek szlachecki w Ruszkowcu. Tam właśnie przyszedł na świat, 3 maja 1888 roku. Uczył się w gimnazjum w Radomiu, a następnie w Warszawie. Studiował na Politechnice Lwowskiej, był członkiem Związku Walki Czynnej i należał do Związku Strzeleckiego. 2 sierpnia 1914 roku objął dowództwo siedmioosobowego patrolu, który w nocy następnego dnia wkroczył do zaboru rosyjskiego. Sceny z filmu ukazują ułanów toczących utarczki z kozakami. Wspomina się też wizytę beliniaków u autora trylogii Henr.yka Sienkiewicza w dworku w Oblęborku, jak też ślub Beliny-Prażmowskiego z Anastazją Rudzką 19 września 1913 roku.

Rotmistrz Belina-Prażmowski stworzył pierwszy szwadron kawalerii w sile 140 osób, który później rozrósł się i przekształcił w 1. Pułk Ułanów Legionów Polskich zwanych „Beliniakami”. Na jego czele przeszedł cały szlak bojowy Legionów. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w roku 1918 zorganizował i dowodził 1. Brygadą Kawalerii, na której czele walczył z Ukraińcami i bolszewikami.

Widza wileńskiego zaciekawi zapewne epizod z wyzwolenia Wilna 19 kwietnia 1919 roku, w którym w rolę kawalerzystów Beliny, walczących z Armią Czerwoną wcielili się członkowie Wileńskiego Klubu Rekonstrukcji Historycznej Garnizon Nowa Wilejka na czele z prezesem Waldemarem Szełkowskim. Wzrusza serca widzów scena, gdy klęczą i modlą się oni u stóp Matki Boskiej Ostrobramskiej. Jak powiedział Przemysław Bednarczyk, „bez Garnizonu Nowa Wilejka nie mielibyśmy tego najatrakcyjniejszego kawałka, jakim była scena ze zdobycia Wilna w kwietniu 1919 roku.”.

Jak dowiadujemy się z filmu, pułkownik Władysław Belina-Prażmowski w 1929 roku zamieszkał w Krakowie. Od 1931 do 1933 pełnił funkcję prezydenta miasta Krakowa, w latach 1933-1937 był wojewodą lwowskim. Zmarł 13 października 1938 roku na atak serca w Wenecji, gdzie się leczył. Został pochowany 20 października 1938 na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Nie sposób nie zauważyć, że w trakcie filmu rozbrzmiewają słowa śpiewki oddziału Beliny, czyli tytułowa „Piosnka o Belinie”, jednej z najbardziej znanych pieśni legionowych, napisanej przez Pawła Wójcikowskiego w październiku 1914 roku.

Film został zrealizowany dzięki Kieleckiemu Ochotniczemu Szwadronowi Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wileńskich.

Jan Lewicki

<<<Wstecz