Bal Wszystkich Świętych w kościele Ducha Świętego w Wilnie

Opowiedz o planach na… wieczność

Jakim jesteś świętym? – takie pytanie najczęściej stawiali sobie uczestnicy Balu Wszystkich Świętych, który został zorganizowany w kościele pw. Ducha Świętego w Wilnie 31 października.

Dorota Lewko, kierowniczka parafialnej scholi dziecięcej „Owce Dobrego Pasterza”, podkreśla, że inicjatywa zorganizowania przedsięwzięcia powstała w celu integracji dzieci i młodzieży parafii.

– Niektórzy tłumaczą Bal Wszystkich Świętych jako alternatywę dla Halloween. Tak naprawdę chcemy wśród młodych ludzi promować dobro, miłosierdzie, szacunek, religijność. Wszystkie te cechy, którymi odznaczali się święci – w rozmowie z „Tygodnikiem” powiedziała Dorota.

Spotkanie rozpoczęło się na wieczornej Mszy św., którą celebrowali kapłani pracujący w kościele Ducha Świętego – proboszcz ks. Tadeusz Jasiński i wikariusz ks. Andrzej Byliński. Wszyscy natomiast modlili się o to, aby w przyszłości spotkać się w niebie ze świętymi. Wszak, jak podkreślali kapłani, świętość jest powołaniem każdego chrześcijanina.

Bal, zorganizowany w parafii po raz pierwszy, cieszył się wielką popularnością. Udział w nim wzięło ponad 60 dzieci. Byli to m. in. uczestnicy dziecięcego chóru, ministranci, członkowie ze wspólnoty Domowego Kościoła oraz ci, którzy biorą udział w życiu parafialnym tej świątyni. Co ciekawe, że propozycją przebrania się w świętych nie wzgardziła też młodzież – ulubionych świętych prezentowały nastolatki z grupy ministrantów, a także kilkoro rodziców. Była św. Faustyna, św. Agnieszka, czy też św. Antoni lub zdobywający ostatnio na popularności św. Charbel.

Zadanie to było niełatwe – należało najpierw wybrać świętego, najlepiej swego patrona. Następnie trzeba było przybyć na bal w przebraniu tego świętego i mieć jego atrybuty. Ci odważniejsi w kilku zdaniach opowiadali o „swoim” świętym. Poza tym organizatorzy przygotowali quiz: większość pytań dotyczyła świętych związanych z Litwą i Wilnem. Pytania były różne – łatwiejsze z myślą o dzieciach i trudniejsze – z myślą o dorosłych. Uczestnicy wsłuchiwali się w to, co im święci mają do powiedzenia. Były przygotowane cytaty z myślami różnych świętych. Poza tym niemałą popularnością cieszyła się ściana, przy której można było wykonać zdjęcie ze „świętymi”, których tego dnia spotkało się na imprezie. „Chcę być święty”, „Chcę śpiewać w chórze anielskim” albo „Chcę przebywać z Panem” – uczestnicy opowiadali o swoich planach na wieczność w niebie. Zabawy, gry, pląsy, tańce i wspólna agapa wypełniły wesoły wieczór. Były też prezenty i słodycze za poprawną odpowiedź na pytanie.

„Gdy wszyscy święci idą do nieba, to święty Piotr na saksofonie gra. Małe aniołki stukają w stołki, a Magdalena tańczy cha-cha-cha” – znana dziecięca piosenka przypomina nam o tym, że święci są przepełnieni radością, a chrześcijaństwo jest religią życia, a nie śmierci. Warto też pamiętać o zaleceniu św. Augustyna, aby nauczyć się tańczyć, bo aniołowie w niebie nie będą wiedzieli, co z nami zrobić.

Teresa Worobiej

Na zdjęciu: każdy święty chodzi uśmiechnięty – taką naukę wynieśli uczestnicy Balu Wszystkich Świętych
Fot.
Kornelia Kaczanowska

<<<Wstecz