II Międzynarodowy Festiwal Pieśni Pamięci „Walczącym o Niepodległość”

Muzyczne przesłanie do młodego pokolenia

„Jesteście dla nas wszystkich symbolem największych wartości, jakie Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska mogła sobie wymarzyć… Owocem waszej postawy życiowej, waszej działalności konspiracyjnej, waszych młodych lat spędzonych w łagrach, za walkę o wolną niepodległą Polskę właśnie jest ten dzisiejszy festiwal” – takie słowa skierował prezes Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej (SŁŻAK) Artur Kondrat do kombatantów przybyłych na II Międzynarodowy Festiwal Pieśni Pamięci „Walczącym o Niepodległość”, który odbył się 13 października w Warszawie, w Klubie Wojskowej Akademii Technicznej.

W festiwalu wzięły udział zespoły z Kresów Wschodnich II RP: z Litwy – zespół folklorystyczny „Rudomianka” i chór „Ballada”, z Białorusi – „Tęcza”, „Brawo” i „Lidziejka”, z Ukrainy – chór „Cantica Anima”.

Na uroczystą galę festiwalu przybyli przewodniczący Rady ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przy Urzędzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, kanclerz Kapituły Orderu Orła Białego Bogusław Nizieński, poseł Andrzej Smirnow, wiceprezes Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej mjr Stanisława Kociełowicz, prezes honorowy SŁŻAK ppłk dr med. Stefania Szantyr-Powolna, wiceprezes Światowego Związku Żołnierzy AK Marek Cieciura, członek Zarządu Głównego Stowarzyszenia „Solidarność Walcząca” Piotr Rzewuski, kombatanci i ich rodziny. Festiwal otwierała impresja filmowa z dokumentalnymi kadrami, przedstawiającymi fragmenty bojów o niepodległość Polski.

Kochajmy pieśni patriotyczne

Zabierająca głos prezes honorowa SŁŻAK ppłk dr med. Stefania Szantyr-Powolna podziękowała za zaproszenie na ten, jak mówiła, wspaniały, wyjątkowy festiwal, odbywający się w atmosferze 100-lecia niepodległości Polski.

– Jesteśmy dumni, że są tacy ludzie, którzy miłość do Ojczyzny przede wszystkim stawiają, jako najwyższą wartość. Jesteśmy też dumni, że niektórzy tu obecni, uczestniczyliśmy w tej drodze do wolności. Ta droga była trudna, ale teraz jesteśmy w wolnej Polsce. Kochajmy tę Polskę, ale i kochajmy te pieśni patriotyczne, które towarzyszyły naszym praojcom w bojach… Pieśni przekazywały tę miłość do Ojczyzny z pokolenia na pokolenie. Pieśni towarzyszyły nam też w konspiracji, w partyzantce, w więzieniach i obozach. W pieśni jest jakaś moc zaklęta, pieśń dodaje siły, umacnia wiarę, nadzieję i to poczucie dumy, że jesteśmy Polakami – mówiła 94-letnia kombatantka.

Należy podkreślić, że jest urodzona w Wilnie. Podczas II wojny światowej działała w konspiracji, jako łączniczka. Aresztowana 7 grudnia 1944 r. przez NKGB. Wyrokiem Trybunału Wojskowego skazana została na 10 lat ciężkich robót w obozach, konfiskatę mienia. Przeszła przez piekło łagrów w Komi ASRR, Workuty. W czerwcu 1955 r. wróciła do Polski. Ukończyła Akademię Medyczną w Gdańsku. Aż do emerytury pracowała w Centralnym Ośrodku Badawczym Kolejowej Służby Zdrowia.

Występy finalistów

Przyjaciel Stowarzyszenia Łagierników AK bard Maciej Wróblewski zaprezentował pieśń „Bogurodzica” i piosenkę „Kto nie potrafi kochać ziemi swoich ojców”, po czym zasiadł w jury, oceniającej występy finalistów konkursu pieśni patriotycznej. Przewodniczącą jury była Beata Kurda, piosenkarka, pedagog, organizator warsztatów muzycznych dla młodzieży.

Występy młodych finalistów konkursu piosenki patriotycznej rozpoczęła Julia Ołędzka, która zaprezentowała piosenkę autorstwa Jana Pietrzaka „Żeby Polska była Polską”. Po niej kolejno wystąpili Roksana Dąbrowska, Michał Steciak, Dominik Fijałkowski, Aleksandra Lewicka, Izabela Odolak, Maria Janusz. Gdy zakończył się występ ostatniej finalistki, jury udało się na naradę, a tymczasem przed publicznością wystąpił duet bardów – Leszek Czajkowski i Paweł Piekarczyk. Zaprezentowali oni piosenki na patriotyczną nutę, m.in. o „nieugiętych i niepokornych” walczących o niepodległość Polski. Niektórzy zapewne pamiętają ich występy w Wilnie, Glinciszkach, Jaszunach w 2017 r. Werdyktem jury zwycięzcą konkursu został Michał Steciak, wykonujący piosenkę „Miejcie nadzieję”. Drugie miejsce przyznano Julii Ołędzkiej, a trzecie – Aleksandrze Lewickiej. Na podstawie głosów zebranych na koncercie gości Nagrodę Publiczności otrzymał Michał Steciak.

O Wileńszczyźnie śpiewali

W drugiej części festiwalu wystąpiły zespoły i chóry z Litwy, Ukrainy i Białorusi. Rozpoczęła się ona występem zespołu folklorystycznego „Rudomianka” pod kierownictwem Wiolety Cereszki. Ten wielopokoleniowy zespół śpiewał o drogim kraju – Wileńszczyźnie, która wielkich Polaków wydała, o polskich kwiatach. Nie zabrakło też chwil poezji: Henryka Wojtiulewicz zarecytowała wiersz „Jedna jest Polska”, jej wnuczka Basia Urbanowicz – „Niepodległość”, a najmłodsza zespolanka, 6-letnia Patrycja Dołgopołowa, wiersz Władysława Bełzy „Co kochać?”.

Nagrodę „Rudomiance” w postaci statuetki pamiątkowej wręczyła wiceprezes Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK mjr Stanisława Kociełowicz. Jak powiedziała wręczając nagrodę, Rudomino jest rodzinną stroną jej mamy Michaliny Piekarskiej, tam mieszkała. W odległej o 2 km Jezierszczyźnie mieszkał wujek, u którego spędzała lato…

Kociełowicz, z domu Kowalewska, podczas okupacji, w 1942 r., wstąpiła do konspiracyjnej drużyny harcerskiej. Uczyła się łączności, zakładania opatrunków. Podczas operacji „Ostra Brama” opatrywała rannych. Uczyła się w legendarnej „Piątce”. W 1951 r. będąc na studiach polonistycznych w Moskwie, została aresztowana. Siedziała na Łubiance. Wyrokiem sądu została skazana na 8 lat pozbawienia wolności. Przeszła przez piekło łagrów… Dziś mieszka w Szczecinie. O Kociełowicz pisała Krystyna Adamowicz w „Tygodniku Wileńszczyzny” w nr 28 (1149) 2016 r. w obszernej publikacji pt. „Powroty „Iskierki” do rodzinnego domu”.

Pałeczkę po „Rudomiance” przejął chór z Białorusi pod dyrekcją Tatiany Wołoszynej, działający przy Oddziale Związku Polaków na Białorusi w Mińsku. Wśród zaprezentowanych przez chór piosenek, znalazła się pieśń wojskowa „Czerwone maki na Monte Cassino”, podczas jej śpiewania publiczność wstała z krzeseł i słuchała na stojąco. W czasach PRL pieśń ta zyskała pozycję niemalże drugiego nieoficjalnego hymnu narodowego.

Po „Tęczy” na scenę wkroczył chór kameralny z Ukrainy „Cantata Anima” pod dyrekcją Ludmiły Chałabudy. Wykonał on m.in. „Pieśń Konfederatów Barskich”. Następnie kolejno wystąpiły zespół „Bravo” z Lidy, chór „Ballada” z Wojdat i chór „Lidziejka” z Lidy. Chór „Ballada” pod kierownictwem Teresy Kołtan wykonał pieśni „Wilia naszych strumieni rodzica”, „Za Niemen” i „Ojcowizna”. Uwieńczeniem festiwalu była wspólnie śpiewana piosenka, zarówno przez młodych finalistów, jak zespoły i chóry z Kresów Wschodnich „Nasz świat”.

Nad płynnym przebiegiem festiwalu czuwał konferansjer Jacek Barczak. Festiwalowi towarzyszyła aukcja obrazów na rzecz dzieci i młodzieży z kółka Miłosierdzia Bożego przy ZPB w Lidzie. Zostały wystawione prace członków Towarzystwa Plastyków Polskich, działających przy ZPB.

Występ w Radzyminie

Nazajutrz, w niedzielę, 14 października, w ramach festiwalu „Rudomianka” i „Ballada” udały się do Radzymina, gdzie uczestniczyły we Mszy św. w Kolegiacie Przemienienia Pańskiego. Podczas Mszy św. 11 dzieci zostało ochrzczonych, a na jej zakończenie celebrans ks. prałat Stanisław Popis udzielił wiernym błogosławieństwa relikwiami bł. Hanny Chrzanowskiej, patronki pielęgniarek.

Po nabożeństwie odbył się krótki koncert zespołu „Rudomianka” i chóru „Ballada”. Nie mogło zabraknąć ulubionej piosenki św. Jana Pawła II „Barka”, z racji obchodzonego w Polsce Dnia Papieskiego. Gorącymi oklaskami wierni kwitowali popisy artystyczne gości z Wileńszczyzny.

Podczas pobytu w Polsce „Rudomianka” i „Ballada” były zakwaterowane w położonej w cichej, otoczonej lasami, miejscowości Kuklówka – w hotelu „Kuklówka Conference”.

Głównym organizatorem II Międzynarodowego Festiwalu Pieśni Pamięci „Walczącym o Niepodległość” było Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej, a współorganizatorami – Stowarzyszenie Solidarność Walcząca, Fundacja Pamięci Historii i Kultury Polskiej na Białorusi, Fundacja Pomocy i Więzi Polskiej „Kresy RP”, Wojskowa Akademia Techniczna, Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej.

Jan Lewicki

Na zdjęciach: wręczając nagrodę „Rudomiance” mjr Stanisława Kociełowicz z sentymentem zaznaczyła, że Rudomino było rodzinną miejscowością jej mamy;
kombatanci cieszyli się estymą u zgromadzonych na festiwalu
Fot.
autor

<<<Wstecz