Młodzi muzycy z Łodzi dali koncert w Rudominie
Polonezy, suity i polki
W ub. weekend Wilno odwiedzili uczniowie Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. H. Wieniawskiego w Łodzi. Młodzi muzycy nie tylko podziwiali zabytki grodu Giedymina, ale zaprezentowali też swe talenty muzyczne. Wystąpili w szkole im. Szymona Konarskiego i w kościele Ducha Świętego. Zaśpiewali również w Ostrej Bramie, cerkwi Ducha Św., natomiast 6 października zawitali do podwileńskiego Rudomina. Tam, w Wielofunkcyjnym Ośrodku Kultury, wystąpili z koncertem.
Rolę konferansjerki pełniła sprawująca opiekę nad młodymi muzykami chórmistrz-dyrygent mgr Anna Kamerys. Jak powiedziała przed koncertem, przywiozła do Wilna uzdolnioną artystycznie, młodzież, która oprócz zwiedzania miasta, dzieliła się swoimi talentami.
Koncert rozpoczął, grający na pianinie, Paweł Urbanek, który m. in. wykonał poloneza Fryderyka Chopina. Grą na pianinie popisywała się też Małgorzata Komorowska. Po nich na scenie pojawił się chór mieszany OSM I i II s., który pod batutą Kamerys zaprezentował muzykę barokową, m. in. Wacława z Szamotuł, pieśń „Prząśniczka” Stanisława Moniuszki. Zabrzmiała też wiązanka piosenek patriotycznych i wojennych, m. in. „Piechota”, „Rozkwitały pąki białych róż”, „Przybyli ułani pod okienko”, „Płynie Wisła”.
Bynajmniej występ chóru nie zakończył koncertu. Na scenie pojawił się maturzysta Piotr Wróblewski, który popisywał się grą na skrzypcach, m. in. wykonał preludium J. S. Bacha. Melodie skrzypiec zmieniły dźwięki strun gitarowych. Duet gitarowy w osobach Oliwii Osmolińskiej i Anieli Milali zagrał polkę „Rosita”, mazurka. Po nich na scenę wkroczyli młodzi mężczyźni: Iwo Tylman, grający na saksofonie tenorowym, Jan Kornacki – na saksofonie barytonowym i Jan Wójcicki – na klarnecie. W wykonaniu tego męskiego trio zabrzmiała Suita Grecka i popularna do dziś polka „Dziadek”.
Publiczność nie szczędziła braw dla młodych muzyków. Organizator imprez WOK w Rudominie Katarzyna Szawarejko przekazała na ręce pani dyrygent słodycze dla uczniów OSM i pisemne podziękowanie.
Dla przybyłych na koncert czas spędzony na obcowaniu ze światem muzyki, zapewne był wytchnieniem, oderwaniem od codziennych trosk i rutyny, a dla występującej młodzieży z Łodzi – możliwością zaprezentowania swych talentów artystycznych dla rodaków z Wileńszczyzny.
Jan Lewicki
Na zdjęciu: chór pod batutą Anny Kamerys
Fot. autor