W Rzymie biją słabsi!

Piłkarze AS Roma sensacyjnie pokonali przed własną publicznością Barcelonę 3:0 i wyeliminowali ją w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu „Duma Katalonii” wygrała 4:1. Manchester City przegrał u siebie z Liverpoolem 1:2, a w dwumeczu 1:5.

Po losowaniu wydawało się, że Barcelona, jeden z głównych kandydatów do zdobycia trofeum, trafiła w 1/4 finału na najsłabszego rywala w stawce. W pierwszym meczu potwierdziła to zresztą, pokonując rzymian u siebie 4:1. Trudno było przypuszczać, że losy dwumeczu mogą się jeszcze odwrócić.

Tymczasem „Dumie Katalonii” niewiele wychodziło w rewanżu, podczas gdy gospodarze przeprowadzali kolejne ataki. Najpierw do siatki trafił już w szóstej minucie Bośniak Edin Dżeko, a w 58. na 2:0 podwyższył z rzutu karnego Daniele De Rossi. Wynik ustalił uderzeniem głową Grek Kostas Manolas (82.).

Barcelona przegrała pierwszy mecz w tej edycji Ligi Mistrzów, zakończyła też serię 19 spotkań bez porażki licząc wszystkie rozgrywki.

Liverpool wygrał w ubiegłym tygodniu z liderem angielskiej ekstraklasy Manchesterem City 3:0, ale w rewanżu stracił bramkę już w drugiej minucie. Po błędzie gości przy wyprowadzaniu piłki do siatki trafił Brazylijczyk Gabriel Jesus.

Dominacja „The Citizens” była wyraźna. Mimo że do składu Liverpoolu powrócił lekko kontuzjowany ostatnio Egipcjanin Mohamed Salah, „The Reds” długo nie potrafili poważniej zagrozić bramce gospodarzy.

Chwilę wcześniej Portugalczyk Bernardo Silva trafił w słupek, a Niemiec Leroy Sane zdobył gola dla Manchesteru City, którego sędzia nie uznał, niesłusznie dopatrując się pozycji spalonej.

W drugiej połowie ataki „The Citizens” osłabły, a w 56. minucie dwójkową akcją popisali się Senegalczyk Sadio Mane i Salah. Niezawodny w tym sezonie Egipcjanin doprowadził do wyrównania, co oznaczało, że gospodarze do awansu potrzebowali jeszcze czterech goli. W tym momencie losy dwumeczu były już praktycznie przesądzone. Gol Brazylijczyka Roberto Firmino (77.) dla gości skazał ekipę City na trzecią porażkę z rzędu.

<<<Wstecz