Studenci filii UwB w Wilnie sygnatariuszami inicjatywy obywatelskiej

O poprawę ochrony mniejszości narodowych

Kilkudziesięciu studentów Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego w Wilnie Uniwersytetu w Białymstoku złożyło swe podpisy, udzielając w ten sposób poparcia i akceptacji europejskiej inicjatywy obywatelskiej „Minority SafePack”. Akcja składania podpisów została przeprowadzona w ubiegłym tygodniu w sali komputerowej wileńskiej filii uczelni białostockiej i była wynikiem współpracy filii UwB z Europejską Fundacją Praw Człowieka (EFHR).

Przed złożeniem podpisów pod deklaracją w sprawie zagwarantowanej ochrony prawnej osób należących do mniejszości narodowych i językowych odbyło się seminarium, podczas którego z krótkimi odczytami wystąpili dr Vida Montvydaitė, dyrektor Departamentu ds. Mniejszości Narodowych, dr hab. prof. Mieczysława Zdanowicz, dziekan Wydziału Ekonomiczno-Informatycz¬ne¬go, oraz Leszek Jankowski, prawnik EFHR. Prelekcjom, oprócz studentów, uważnie przysłuchiwali się radca Marcin Zieniewicz, kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Wilnie, oraz konsul honorowy Estonii w Polsce dr Iwona Wrońska.

Jak w rozmowie z „Tygodnikiem” tłumaczył Leszek Jankowski, „Minority SafePack” jest europejską inicjatywą obywatelską, wzywającą Unię Europejską do przyjęcia pakietu ustaw, gwarantujących mniejszościom narodowym i językowym ochronę prawną oraz większe możliwości do zachowania i rozwijania swej kultury i języka.

– Początkowo w pakiecie propozycji było 11 punktów, ale Komisja Europejska dwa z nich wykreśliła – tłumaczył Jankowski dodając, że w propozycjach pomyślano też o małych wspólnotach językowych oraz równych prawach dla mniejszości narodowych, które nie posiadają własnego państwa, np. Romowie.

Dr Montvydaitė w trakcie krótkiej prezentacji przedstawiła sytuację mniejszości narodowych na Litwie. Otóż w naszym kraju zamieszkują przedstawiciele 154 narodowości, w samym Wilnie – 128. Najwięcej organizacji pozarządowych – 65 – posiadają Polacy. Wyprzedzają oni Rosjan, którzy do życia powołali 58 organizacji. Aktywni są Tatarzy. Obecnie nalicza się ich około 2 tys., ale realizują się aż w 21 organizacjach pozarządowych. Przykładem do naśladowania pod względem aktywności mogą służyć Grecy. Jest ich ok. 150, ale mają aż 11 organizacji!

– Cieszy fakt, że coraz większą aktywność przejawiają ostatnio Romowie, którzy mają własne Centrum Kultury oraz 8 organizacji pozarządowych – z satysfakcją odnotowała szefowa Departamentu ds. Mniejszości Narodowych. Dodała, że na Litwie działają wspólnoty narodowe Afrykańczyków, Arabów, Koreańczyków, Wietnamczyków, Tadżyków itd. Według Montvydaitė, wzmożony napływ na Litwę Ukraińców spowoduje, że powstanie potrzeba zakładania dla nich grup w przedszkolach i nauki języka ojczystego w szkołach.

Stwierdziła, że państwo wspiera działalność i projekty zgłaszane przez mniejszości, ale możliwości finansowe pozwalają tylko na częściowe ich zaspokojenie.

– W roku 2017 otrzymaliśmy podania z prośbą o wsparcie różnych przedsięwzięć na ogólną kwotę 1,1 mln euro. Byliśmy w stanie zaspokoić tylko 24 proc. potrzeb. W tym roku mamy podobną sytuację i podobne możliwości – z żalem skonstatowała dr Montvydaitė.

Prof. Zdanowicz zapoznała słuchaczy z genezą europejskich inicjatyw obywatelskich, które żywot wiodą dopiero od roku 2012. Do tego czasu obywatele UE nie mieli żadnego wpływu na przekładanie ustaw przez Komisję Europejską i powstał problem deficytu demokracji oraz skostnienia UE, czemu trzeba było w jakiś sposób zaradzić – tak o przesłankach europejskiej inicjatywy obywatelskiej mówiła prof. Zdanowicz. Zaznaczyła też, że aby inicjatywa trafiła na stół KE i ta pochyliła się nad przygotowaniem odpowiedniej ustawy bądź pakietu ustaw, podpisy pod nią musi złożyć nie mniej niż milion obywateli w co najmniej siedmiu krajach unijnych. Z miejsca odrzucane są te inicjatywy, które są obelżywe bądź niepoważne. I za okres prawie sześciu lat w 20 przypadkach KE nie zgodziła się na zarejestrowanie wątpliwych inicjatyw. Co prawda, inicjatorzy mogą jeszcze odwołać się do Trybunału Sprawiedliwości i jego orzeczenie będzie ostateczne. Każdy kraj otrzymuje też minimalny pułap liczby podpisów i dla przykładu dla Litwy wynosi on 8250. (Sposób obliczania pułapu jest prosty – liczbę europosłów od kraju mnożymy na ogólną liczbę posłów w PE, czyli Litwa ma 11 europosłów i x 750).

Zdawać by się mogło, że zebranie miliona podpisów w liczącej 500 mln mieszkańców Unii jest gratką, a i pułapy dla poszczególnych krajów nie są wygórowane, ale jak poinformowała prof. Zdanowicz, dotychczas tylko cztery europejskie inicjatywy obywatelskie spełniły stawiane wymogi i zostały zaaprobowane przez Komisję Europejską i w postaci projektów złożone pod obrady Parlamentu Europejskiego.

Dobre jest jednak to, że jeżeli za pierwszym razem nie udało się spełnić wszystkich wymogów, to inicjatywa nie jest grzebana po wsze czasy, a można do niej powrócić w przyszłości.

Mecenas Jankowski przyznał otwarcie, że na Litwie proces zbierania podpisów pod inicjatywą postępuje mozolnie. Przyczyną tego jest zbyt późne zaangażowanie się w tę sprawę, wąski krąg zainteresowanych oraz nijakie nagłośnienie słusznej i potrzebnej pod każdym względem inicjatywy obywatelskiej krajów unijnych.

– Chodzi o poprawę ochrony osób należących do mniejszości narodowych i językowych, poprawę ich edukacji i stworzenia warunków do rozwoju kultury, wsparcia okazywanego przez władze lokalne i na szczeblu państwowym i wszystko to byłoby zagwarantowane w prawie unijnym – potrzebę złożenia podpisu perswadował prawnik.

Dodał, że odpowiednią liczbę podpisów już zebrały Węgry oraz Rumunia, dobrze ten proces postępuje w Danii, gdzie podpisy pod deklaracją złożyli merowie pięciu duńskich miast.

Ze smutkiem skonstatował, że w naszym kraju mało kto wie o tej inicjatywie, a czasu pozostało mało, bo oprócz pułapu ilościowego istnieje też ograniczenie czasowe. Na zebranie odpowiedniej liczby podpisów daje się rok, a ten upłynie z dniem 3 kwietnia.

– Podpis można złożyć za pośrednictwem Internetu (www.efhr.eu/safepack) bądź korzystając z wersji wydruku papierowego – tłumaczył Jankowski, który zachęcał, by zwracać się bezpośrednio do EFHR, dzwoniąc pod nr tel. +(370) 691 50 822.

EFHR w celu zachęty i niejako bodźca do aktywnego włączenia się do akcji ogłosiło konkurs, a nagrody w postaci 2 biletów do kina są rozlosowywane w każdy poniedziałek. Nagroda główna – wycieczka do Tallinna – zostanie rozlosowana w przeddzień zakończenia akcji, czyli 2 kwietnia tego roku.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciu: prof. Mieczysława Zdanowicz zapoznała uczestników konferencji z genezą europejskich inicjatyw obywatelskich
Fot.
autor

<<<Wstecz