Seminarium Duchowne w Wilnie u progu 25-lecia

Odpowiedź na wezwanie Jana Pawła II

„Jubileusz to czas wspomnień i podsumowań. Przeszłość skłania do refleksji nad niewykorzystanymi możliwościami i zaprzepaszczonymi szansami, a także do uświadomienia sobie błędów i przeproszenia Boga za niewierność” – napisali organizatorzy Międzynarodowej Konferencji Naukowej poświęconej 25. rocznicy reaktywowania Wyższego Seminarium Duchownego św. Józefa w Wilnie.

– W czasach dzisiejszych wielu pragnie się wzbogacić, jednak powinniśmy pamiętać, że największym naszym skarbem jest pokorne i mądre serce. (…) Patrzeć tak, jak patrzy Bóg, kochać, jak On kocha: to jest szkoła seminarium – powiedział wileński metropolita abp Gintaras Grušas, który w sobotę, 3 lutego, celebrował Mszę św., rozpoczynając tym samym naukowe spotkanie pt. „Nie głosimy bowiem samych siebie” (2 Kor 4,5).

Konferencja zgromadziła prelegentów z Polski i Litwy, którzy skupili się nad tym, żeby przybliżyć sylwetki osób zasłużonych dla seminarium: zarówno w latach, kiedy ono powstawało, jak i w końcu lat 90., gdy została wskrzeszona jego działalność.

Więcej>>>


 

Pracować i własnym przykładem zachęcać do pracy innych

Rozmowa z generałem ANTONIM MIKULSKIM, dyrektorem Służby Badań Przestępstw Finansowych

- W końcu stycznia premier Saulius Skvernelis przyznał Panu stopień generała. Jakie uczucia towarzyszyły Panu, gdy dowiedział się Pan o awansie do najwyższej rangi w służbie wewnętrznej? Jest Pan jak na razie jedynym Polakiem ze stopniem generalskim w niepodległej Litwie.

I ja i moja rodzina przyjęliśmy tę nowinę bardzo spokojnie. Oczywiście, nadanie stopnia generała, to zaszczyt dla mnie, ale nigdy nie rozważałem tego wydarzenia pod kątem swej narodowości. Urodziłem się jako litewski Polak i nic tego nie zmieni.

Więcej>>>


Zawsze wierni „Piątce” (II)

Dom, w którym nie brakowało miejsca i miłości

O wielu pedagogach „Piątki” były publikowane wspomnienia jej absolwentów w książce „Zawsze wierni „Piątce” i nadal są ostatnio drukowane w „Tygodniku Wileńszczyzny”. Wzruszające, uczące dobroci i patriotyzmu, czasem zabawne, oddające charakter tamtych dawnych czasów, przesiąkniętych trudnymi okolicznościami a jednocześnie bogactwem duchowym.

Niewiele jednak jak dotąd było wspomnień o niezwykłej kobiecie Aleksandrze Wiłunas, pani inspektor w latach 1952-1958. Niezwykłej nie tylko dlatego, że była wspaniałym pedagogiem i wyrozumiałym kierownikiem „Piątki”, ale też dlatego, że to ona wychowywała od małego swoich siostrzeńców: legendę szkoły, jakim był Zbigniew Rymarczyk, jak też jego starszego brata Eugeniusza, który dla prasy polskiej na Litwie i dla szkolnictwa polskiego odegrał niebagatelną rolę, jako zastępca redaktora naczelnego redakcji „Czerwony Sztandar” oraz kierownik polskiej redakcji podręczników szkolnych. Wychowała też ich siostrę Krystynę, absolwentkę „Piątki” roku 1954, która dalszy swój los związała z Polską. Matka ich, Waleria Rymarczyk, z domu Wiłunas, zmarła w roku 1941, gdy dzieci były małe, najmłodsza Krysia miała cztery lata.

Więcej>>>


<<<Wstecz