Kowalczuki uczciły Dzień Żałoby i Nadziei

Przeszłość nie powinna zniknąć w niepamięci

W dniu 14 czerwca, obchodzonym na Litwie jako Dzień Żałoby i Nadziei, do Ośrodka Kultury w Kowalczukach zaproszono mieszkańców gminy, aby uczcić pamięć tych, którym nie było dane powrócić do ojczystych stron, którzy zostali na zawsze na obcej ziemi.

W hołdzie rodakom wywiezionym w pierwszych latach okupacji sowieckiej złożono dębowy wieniec i kwiaty, zapalono znicze przy torach stacji kolejowej w Kowalczukach, z której wyruszały pociągi na Syberię, do Kazachstanu i innych miejsc zesłania, odmówiono „Anioł Pański”.

W uroczystości wzięli udział harcerze, uczniowie z Gimnazjum „Aušros” w Kowalczukach, zespół „Aušrelė”, który wykonał kilka piosenek. Zespół „Gija” z Rudomina zaprezentował słowno-muzyczny program, w który wplotły się także pieśni zespołu „Przyjaciółki” „Gdy Cię, matko, żegnałem”, „Wioska” i „Leć, nasza piosenko”, słowa wiersza „Żegnaj, Wilno ukochane”.

Syberia, Kazachstan, Workuta nie złamały hartu ducha Polaka, nie odebrały niesprawiedliwie wywiezionym nadziei powrotu do Ojczyzny. Wiara, patriotyzm, pamięć i modlitwy do Matki Boskiej Ostrobramskiej pomogły wytrwać i zachować godność, a niektórym powrócić do swych rodzinnych stron, osiedlić się na własnej ziemi.

Zgromadzeni w ośrodku przy herbatce dzielili się wspomnieniami i wrażeniami z koncertu z nadzieją, że nigdy już nie powrócą na Litwę te bolesne czasy krzywd, znieważania, zakłamania.

Jednak pamięć o tamtych tragicznych wydarzeniach XX wieku nie powinna zaginąć. Sądzę, że w Kowalczukach, Nowej Wilejce i Wilnie, skąd na „nieludzką ziemię” wyruszały eszelony z mieszkańcami tych terenów oraz ludnością zwożoną tutaj z terenu całej Litwy, należy ustawić tablice pamiątkowe. Proponuję zorganizowanie akcji zbiórki środków na ten cel. Myślę, że ocalenie od zapomnienia tragicznych dni i czasów zasługuje na to, abyśmy nie poskąpili przysłowiowego grosza.

Bernadetta Mikulewicz

Na zdjęciu: kwiaty i śpiewy przy w Kowalczukach dla przypomnienia wywiezionych na Sybir.
Fot.
archiwum

<<<Wstecz