Rozstrzygnięto konkurs rejonowy „Bądźcie dobrzy jak chleb”

Świadkowie cywilizacji miłości

„Powinno się być dobrym jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny” – te słowa św. br. Alberta Chmielowskiego zgłębiali uczniowie rejonowych szkół, biorący udział w konkursie. Zainspirowani postawą „najpiękniejszego człowieka pokolenia”, dzielili się sobą i swoim czasem z najbardziej potrzebującymi.

Z uwagi na trwający w Kościele Rok św. Brata Alberta mer samorządu rejonu wileńskiego Maria Rekść powołała w marcu Komitet Organizacyjny. Jego zadaniem było przeprowadzenie wśród uczniów rejonowych szkół konkursu dotyczącego życia i posługi duszpasterskiej świętego, który powodowany miłością do Boga i bliźniego poświęcił swe życie służbie bezdomnym i opuszczonym.

Uczniowie byli zobligowani do przekucia słów w realne czyny. W ramach projektu, wyciągali pomocną dłoń w kierunku tych, którzy na co dzień zmagają się z przeciwnościami losu. Wnosili nieco swojego światła w ich, często smutną, rzeczywistość i nieśli nadzieję, że nikt nie jest pozostawiony sam sobie. Wymagało to zaktywizowania różnych grup społecznych – nie tylko na gruncie szkolnym, ale i parafialnym. W dzieło dobroci włączali się nauczyciele, proboszczowie, mieszkańcy miejscowości. I taki też cel przyświecał organizatorom, by odkryć potrzebę miejsca i czasu po to, by określone działania na stałe wpisały się do duszpasterstwa danego miejsca.

Z pokładami dobra

Podstawą oceny były raporty sporządzone na piśmie, według określonych kryteriów, punktowano m.in. cel projektu i motyw jego wyboru, charakterystykę środowiska, owoce realizacji. Do sprawozdania załączana była lista osób potwierdzających wiarygodność danych. Zwycięzców wyłonili jurorzy w składzie: przewodniczący – wicemer rejonu wileńskiego Robert Komarowski, starszy specjalista samorządowego Wydziału Oświaty Janina Klimaszewska, kustosz Muzeum ks. Józefa Obrembskiego Monika Urbanowicz, ks. Mariusz Marszałek.

– Tyle się dzisiaj mówi o trudnej młodzieży, pozbawionej empatii, a prace, które nadeszły na konkurs, pokazały zupełnie coś innego. Ile w młodych ludziach drzemie pokładów dobra. Trzeba tylko umiejętnie wydobyć je na powierzchnię. Czytaniu raportów towarzyszyło wzruszenie, czasem zakręciła się w oku łezka, ale rozpierała nas radość, że konkurs spotkał się z takim odzewem i otworzyły się serca na drugiego człowieka – mówiła Klimaszewska.

Gdy miłość kształtuje

Zwyciężył projekt przygotowany przez Szkołę Podstawową w Rakańcach. Uczestniczyli w nim: Paweł Garasimowicz, Elżbieta Titaniec, Jekaterina Chatagowa, Bożena Akińcza. Opiekunką była nauczycielka Anżelika Kaczkan. W uzasadnieniu jury podkreślało aspekt wychowawczy i duchowy konkretnego działania, a co najważniejsze jego długotrwałe i konsekwentne realizowanie. Uczniowie postanowili objąć opieką i pomocą kolegę, który od lat choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Uczy się w domu, nie ma kontaktu z innymi dziećmi.

Podczas spotkań z Sylwestrem (tak ma na imię nasz kolega) bawimy się w różne gry edukacyjne, rozmawiamy, opowiadamy o wesołych chwilach w szkole. Najważniejsze jest to, że się uśmiecha i dobrze bawi, zapominając o swoich problemach – napisali uczniowie w raporcie. Zorganizowali mu niezapomniane urodziny, spotykają się na modlitwie w intencji Sylwestra i jego rodziny, zapraszają go na wszelkie uroczystości szkolne – pamiętają o nim zawsze, nie tylko przy okazji zmagań konkursowych. W przyszłości wymyślimy może jeszcze coś lepszego, by zadowolić przyjaciela. Uważamy, że najważniejsza jest pamięć i chęć pomocy. Czynić dobro – to znaczy siać radość i zadowolenie – stwierdzają zdobywcy I miejsca. I właśnie ta wizja przyszłości wypełnionej troską o chorego kolegę przyniosła im laur zwycięstwa. A w nagrodę wyjadą na pielgrzymkę autokarową do Polski w dniach 18-23 czerwca.

Ubóstwem ubogaceni

Drugie miejsce zajęło Gimnazjum im. J. Słowackiego w Bezdanach (naucz. Inesa Mackiewicz) za kilkuetapowe przedsięwzięcie skupione wokół uczynków miłosierdzia względem ciała. Za cel postawiono sobie zachęcenie jak największej liczby osób do podejmowania inicjatyw na rzecz innych. I tak zorganizowano indywidualną pomoc dla uczniów słabszych, przygotowano kartki z życzeniami świątecznymi dla samotnych, przygotowano inscenizację pod kierunkiem polonistki Edyty Klimaszewskiej „Szczęście jest wśród nas” i zaprezentowano spektakl w Centrum Opiekuńczo-Rehabilitacyjnym „Senevita”. Wszystkie działania podjęte w ramach projektu miały ogromne znaczenie nie tylko dla jego uczestników, ale i wszystkich uczniów w gimnazjum. Otworzyły nie tylko ich oczy, ale przede wszystkim ich serca na potrzeby innych – napisali uczniowie w uzasadnieniu.

Na trzecim miejscu uplasowało się Gimnazjum im. S. Moniuszki w Kowalczukach (naucz. Lilia Spirydowicz). Ich podstawowym zadaniem było samodzielne pieczenie chleba i przygotowanie paczek dla potrzebujących mieszkańców parafii. Projekt dał wiele możliwości samodzielnego działania, planowania, rozwiązywania problemów. Uwrażliwił dzieci i młodzież na potrzeby drugiego człowieka, wzbudził chęć niesienia pomocy. Wielu uczniów zgłosiło chęć zostania wolontariuszami – uzasadniali udział w konkursie nauczyciele z Kowalczuk.

Wyróżnienia otrzymali: Gimnazjum im. św. J. Bosko w Jałówce (naucz. Andżelika Kaczkan), Gimnazjum im. S. Batorego w Ławaryszkach (naucz. Kaczkan), Gimnazjum im. F. Ruszczyca w Rudominie (naucz. Andżeła Łazarenko).

Oprócz nagród rzeczowych i pamiątkowych dyplomów uczestnicy konkursu otrzymali znacznie więcej – to przekonanie, że kto chce prawdziwie czynić miłosierdzie musi sam stać się „bezinteresownym darem” dla drugiego człowieka. A dobro uczynione jednemu z tych najmniejszych zawsze wraca...

Opracowała Beata Mróz

Na zdjęciu: w gościnie u Sylwestra.
Fot.
archiwum

<<<Wstecz