Inauguracja Gimnazjum im. św. Kazimierza w Miednikach

Pod szczęśliwą siódemką

Msza św., poświęcenie sztandaru, tablicy i płaskorzeźby z wizerunkiem patrona, odśpiewanie hymnu państwowego i gimnazjum, ślubowanie gimnazjalistów, koncert, przemówienia i prezenty od wielu zacnych gości – to części składowe kolorowej, niezwykle nastrojowej mozaiki, które złożyła się na podniosłą uroczystość inau­guracji Gimnazjum im. św. Kazimierza w Miednikach, jaka odbyła się w czwartek,11 maja.

Inaugurację zapoczątkowało nabożeństwo w miejscowym kościele pw. Trójcy Świętej i św. Kazimierza.

– Wymowne i znamienne jest to, że tak ważne dla społeczności lokalnej święto rozpoczynacie od Boga – powiedział celebrujący Mszę św. ojciec Piotr Stroceń, proboszcz parafii miednickiej, zwracając się do uczniów, pedagogów, rodziców i gości, zebranych w drewnianej świątyni. Po udzielonym błogosławieństwie zgromadzeni ustawili się w pochodzie i pieszo, za dumnie powiewającym na chłodnym wietrze sztandarem, ruszyli w kierunku gmachu gimnazjum.

Ślubowanie i zobowiązanie

Placówka, która na początku tego roku uzyskała wyższy status, przywitała ich ciepłem i szeroko otworzyła swoje podwoje. Ojciec Piotr w tym dniu musiał się napracować, bo nie tylko odprawił Mszę św., ale i poświęcił sztandar, tablicę i płaskorzeźbę z wizerunkiem św. Kazimierza, która za pośrednictwem ambasady włoskiej przywędrowała do Miednik ze słonecznego Neapolu.

Program artystyczny w auli gimnazjum rozpoczęto od odśpiewania – na żywo – hymnu Litwy oraz gimnazjum. Poczet sztandarowy przekazał ufundowany przez konsula RP w Wilnie nowy, w beżowym kolorze sztandar na ręce dyrektor Mieczysławy Pietkiewicz, a ta z kolei przekazała go uczniom, którzy złożyli uroczyste ślubowanie. Zobowiązali się być godnymi naśladowcami i propagatorami idei patrona i postępować zgodnie z zamieszczonym na sztandarze hasłem: „Doskonal się sam i pozwól doskonalić się innym”.

Program artystyczny koncertu – przygotowany przez choreografkę Wiktorię Pomećko i nauczycielkę muzyki Irenę Liszczyjenko – pokazał, jak zdolne są pobierające tu naukę dzieci. I chociaż placówka nie jest liczną, przez scenę przewinęło się kilkudziesięciu wykonawców. Śpiewali, grali, recytowali i tańczyli. Pedagodzy mogli być dumni ze swych wychowanków, że są wszechstronnie rozwinięci i potrafią zatańczyć taniec współczesny i poloneza, zagrać na egzotycznych cajonach, czyli skrzynkach perkusyjnych i wykonać solo romans „Oczi cziornyje” na gitarze klasycznej (uczeń klasy 5 Laimis Mażejka).

Poprzeczki nie obniżyła

– To bardzo ważny dzień dla Królewskich Miednik. Placówka z bogatymi tradycjami nie powinna była obniżyć poprzeczki i nie obniżyła – podkreśliła Maria Rekść, mer samorządu rejonu wileńskiego. – To jest nasz wspólny sukces, a najważniejsze jest to, że uwierzyliście w siebie, swych uczniów, w swą społeczność i osiągnęliście zamierzony cel – kontynuowała mówczyni. Z dumą zaznaczyła, że w rejonie wileńskim wszystkie szkoły otrzymały status gimnazjum i żadna nie została szkołą podstawową. Wyraziła życzenie, by zespół „Przepióreczka”, który tak pięknie zaprezentował się podczas występów, nie obniżał lotu i nadal cieszył widzów.

Poseł Czesław Olszewski przekazał gratulacje i pozdrowienia od europosła Waldemara Tomaszewskiego, przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, kolegów z frakcji parlamentarnej AWPL-ZChR i zwrócił uwagę na symboliczne drzewo genealogiczne, na którym zamiast owoców zawieszono najważniejsze daty z historii placówki.

– Najczęściej powtarzającą się cyfrą na nim jest siódemka. Wygląda na to, że przynosi wam szczęście, a święty Kazimierz, wasz patron, który łączy polskość i litewskość dopilnuje, aby ono nigdy was nie opuszczało – patetycznie powiedział Olszewwski, który wygrał wybory w tym okręgu wyborczym i dlatego, mimo nawału zajęć w Sejmie, „nie mógł tu nie przyjechać i opuścić tak znamiennego wydarzenia”.

Kurtuazyjny Włoch

Dr Vincenzo Russo, konsul honorowy Republiki Litewskiej w Neapolu, z właściwą Włochom kurtuazją stwierdził, że jest szczęśliwy i zaszczycony, bo ten dzień i ta uroczystość będą najbardziej pamiętnymi w jego życiu.

– Postacią świętego Kazimierza zainteresowałem się przed rokiem podczas konferencji naukowej nt. więzi Litwy i Włoch. Zebrałem materiał o kulcie świętego w moim kraju i okazało się, że jest on czczony w południowej części kraju – Sycylii, Florencji, Neapolu – emocjonalnie opowiadał przybysz z południa Europy. Dodał, że 2,5 tys. osób we Włoszech nosi jego imię.

Wtedy zrodził się też w jego głowie pomysł, by wykonać trzy płaskorzeźby z wizerunkiem św. Kazimierza i przekazać je Litwie. Jedna z nich trafiła właśnie do Miednik.

Gość zapowiedział, że podejmie działania na rzecz nawiązania współpracy jednej ze szkół z okolic Neapolu z Gimnazjum im. św. Kazimierza w Miednikach, co zebrani skwitowali gromkimi oklaskami.

– Chciałbym zostać honorowym uczniem tej placówki – po raz kolejny błysnął kurtuazją Włoch.

Osiągnięcia nie tylko artystyczne

Zofia Ryżowa, zastępca kierownika wydziału oświaty samorządu rejonu wileńskiego zaznaczyła z kolei, że uczniowie placówki są nie tylko uzdolnieni artystycznie, ale osiągają doskonałe wyniki w nauce.

– Uczniowie z Miednik godnie reprezentowali swą szkołę na olimpiadach zarówno szczebla rejonowego, jak i krajowego, a maturzyści dobrze zdają egzaminy i wstępują na studia wyższe – nie szczędziła pochwał zastępczyni.

Na potwierdzenie tych słów warto przytoczyć kilka faktów: w 2003-2004 roku szkolnym w konkursie „Najlepsza szkoła – najlepszy nauczyciel” w rejonie wileńskim miednicka szkoła zajęła III miejsce, w latach 2008-2009 i 2011-2012 była najlepsza, w 2013-2014 była druga. Wymowna statystyka – nic dodać, nic ująć.

Patron znowu pomoże?

Tymczasem przyjaciele i goście składali na ręce dyrektor kolejne gratulacje i przekazywali prezenty. Na uroczystość stawili się licznie rodacy z Macierzy: z Suwałk, Przebrodzia i Radomia, którzy życzyli dalszego rozwoju i sukcesów w pielęgnowaniu tradycji i mowy polskiej. Wiele ciepłych słów pod adresem winowajców podniosłej uroczystości padło ze strony kolegów z sąsiednich placówek, proboszcza, starostwa, miejscowego koła ZPL itd.

Uroczystość podsumowała dyrektor Mieczysława Pietkiewicz. Z tą szkołą jest związana od dzieciństwa – tu pobierała pierwsze nauki, po ukończeniu studiów wróciła jako nauczycielka fizyki, później przejęła ster w swoje ręce i pewnie go trzyma. Podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do tego, by mielnickie dzieci mogły tu się uczyć od klasy 1. do 12. Przyznała, że największym wyzwaniem podczas akredytacji było zapewnienie wymaganej liczby uczniów.

– Wiara potrafi góry przenosić – powiedziała dyrektor. Dodała jednocześnie, że placówka zawsze miała podtrzymanie i zrozumienie ze strony samorządu, który był też tym bodźcem i katalizatorem, dzięki któremu proces akredytacji został uwieńczony sukcesem.

Pietkiewicz zauważyła również, że nie obeszło się bez wstawiennictwa patrona, do którego społeczność gimnazjalna ponownie wznosi błagalnie oczy, bo budynek na gwałt potrzebuje renowacji na zewnątrz…

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciach: gimnazjaliści złożyli uroczyste ślubowanie na nowy sztandar; po zakończeniu koncertu zaproszono wszystkich do słodkiego stołu.
Fot.
autor


W 1907 roku została założona pierwsza szkoła w Miednikach. Językiem wykładowym był rosyjski, a nauka trwała trzy lata. W latach 1956-1958 w świat wyszły trzy pierwsze polskie promocje szkoły średniej. W 1967 przekazano do użytku nowy gmach szkolny. W 1977 roku do szkoły uczęszczało 477 uczniów i to była największa liczba w historii placówki.

W 2007 uroczyście obchodzono 100-lecie, a w 2017 roku szkoła otrzymała status gimnazjum.

<<<Wstecz