Świąteczne dary Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK

Walczyli o wolną Polskę, na Ziemi Wileńskiej zostali

Niespełna cztery miesiące minęły od Świąt Bożego Narodzenia, kiedy to z inicjatywy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK przyjaciele z Macierzy przybyli na Wileńszczyznę z paczkami zebranymi „od rodaków rodakom”, jak znowu – tydzień przed Świętami Zmartwychwstania Pańskiego – do Wilna przywędrowały podobne dary serca. W sobotni poranek, 8 kwietnia, kombatanci polscy z Wilna i Wileńszczyzny zostali zaproszeni na uroczyste przedświąteczne śniadanie. Temu, tradycyjnie po wileńsku sutemu poczęstunkowi, towarzyszyło wręczenie świątecznych paczek.

Uroczystość zaszczyciła wicemarszałek Senatu RP Maria Koc oraz senator Czesław Ryszka. Podobnie jak i podczas poprzedniego spotkania podziękowanie za dary i pamięć o tych, którzy na Ziemi Wileńskiej walczyli o wolną Polskę, składał prezes Związku Polaków na Litwie, poseł na Sejm RL Michał Mackiewicz.

Prezesa Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej Artura Konrada nasi kombatanci witają jak swego najbliższego przyjaciela – znają się z wielu wspólnych spotkań zarówno w Wilnie, jak i w Polsce. Będąc młodym człowiekiem potrafił zgłębić to, co teraz odczuwają byli żołnierze, którzy walcząc o Polskę, „nie wyjeżdżali ze swojej ojczyzny, w Polsce zostali”.

– Naszym obowiązkiem jest o nich nie zapomnieć, podobnie, jak obowiązkiem jest, by tu polskość przetrwała – powiedział w słowie powitalnym. Pan prezes przyznał marszałek Marii Koc Medal Stowarzyszenia Łagierników „Zawsze wierni swojej ojczyźnie”. Naszej rodaczce, major Stanisławie Kociełowicz, przypadło w udziale wręczenie tego medalu. Pani major jest wiceprezesem Stowarzyszenia, a wśród wilnian znana jest jako patriotka swojej małej Ojczyzny, którą jest Kolonia Wileńska. Do dziejów Kolonii Wileńskiej wpisała się jako harcerz tajnych oddziałów w okresie okupacji niemieckiej, jako łagiernik, wywieziony na daleką Syberię, gdzie przeżyła okropnych osiem lat. Do dziś dnia rany tamtych cierpień dają o sobie znać. Stanisława Kociełowicz jest nadal wzorem dla wielu, którzy chcą działać, aby pamięć o tamtych trudnych latach nie zanikła.

– Dla nas na zawsze zostaniecie bohaterami w walce o wolną Polskę – zwracając się do kombatantów wileńskich podkreśliła wicemarszałek Senatu RP. – Te paczki mają nie tylko wymiar materialny, ale przede wszystkim są symbolem naszej pamięci. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt być razem z wami przy tym świątecznym śniadaniu.

Senator Czesław Ryszka oraz poseł Michał Mackiewicz życzyli kombatantom miłych, radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

W gronie naszych starych wiarusów jest były żołnierz polski, bodaj najstarszy dziś wiekiem, Eugenia Czarnecka-Raudonienė, która przekroczyła już lat 90; są też Edward Klonowski, Wiesław Piątek, Bogumił Stolarczyk, są dzieci lub bliscy krewni byłych legionistów, którzy dziś spoczywają w Ziemi Wileńskiej, jak np. ojciec Bronisławy Kowalczyk czy Edmunda Szota, są też inni dzielni żołnierze dawnych lat.

Wśród organizatorów akcji zbierania świątecznych darów dla kombatanta na Kresach jest też Monika Brzezińska, młoda nauczycielka z Wołomina. To właśnie ona zapoczątkowała przed pięciu laty tę cieszącą się niesłabnącym powodzeniem akcję w swojej szkole i innych środowiskach miasta. Podczas spotkania z rodakami w Wilnie pani Monika pokazała zdjęcia, które obrazują zaangażowanie młodzieży w zbieraniu darów.

Grażyna Złocka-Korzeniewska z Białegostoku tym razem ogłosiła kwestę na rzecz renowacji pomników byłych żołnierzy AK spoczywających na Rossie, toteż z tego miasta dotarły pieniądze. Paczki zaś przybyły z Muławy, Ciechanowa, Sejn, Sokółki, Kobyłki, Radzynia, Warszawy. Zostały przekazane naszym kombatantom, szkołom Wileńszczyzny, Domom Dziecka. Podobny dar świąteczny w tym samym dniu powędrował do rodaków na Białorusi.

Krystyna Adamowicz

Na zdjęciu: organizatorzy akcji „Rodacy rodakom”, kombatanci z Wilna i goście spotkania.
Fot.
Jerzy Karpowicz

<<<Wstecz