Rozpoczęto budowę Centrum Pomocy Onkologii Dziecięcej

Oaza dla dzieci chorych na raka

We wsi Wanaginie w rejonie wileńskim wkrótce powstanie centrum, mające służyć dzieciom chorym onkologicznie oraz ich rodzinom. 8 września, wmurowując symboliczny kamień węgielny, uroczyście rozpoczęto budowę ośrodka.

Na wmurowanie kapsuły pod Centrum Pomocy Onkologii Dziecięcej przybył premier RL Algirdas Butkevičius z małżonką (Janina Butkevičienė objęła patronat nad projektem), mer rejonu wileńskiego Maria Rekść, sponsorzy przedsięwzięcia, lekarze, a także chorzy, którzy zwyciężyli w walce z rakiem.

– Mamy szpital, mamy metodykę leczenia, dodatkowe łóżko dla rodzica, wspólną kuchnię, ale to nie dziecko choruje, tylko cała rodzina – powiedział podczas uroczystości dyrektor szpitala dziecięcego w Santaryszkach, prof. Juo­zas Raistenskis. Według niego, to bardzo ważne, że powstaje centrum, w którym w czasie remisji choroby, pomiędzy kolejnymi etapami leczenia, cała rodzina będzie mogła przebywać z dzieckiem i wspomagać je w procesie zdrowienia, jak również sami dorośli będą mogli otrzymać wsparcie psychologiczne. Centrum powstaje w odległości 2 km od dziecięcego Oddziału Onkohematologicznego w Santaryszkach, co, według profesora, jest dodatkowym atutem – niedaleko ośrodka, a jednocześnie poza nim – dzieci choćby na krótko zapomną o „białych kitlach” i trudnym leczeniu, które w przypadku raka u dziecka zazwyczaj trwa od pół roku do 2-3 lat.

Ośrodek zajmie powierzchnię 1 ha, powstaną tu dwa budynki. Większy – to Dom Rodzin, w którym rozmieszczonych będzie 10 apartamentów, dostosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych (wyposażenie dwóch z nich będzie odpowiadało standardom, spełniającym wymogi opieki paliatywnej), pomieszczenia do wspólnego przebywania rodzin, dwie sale do zabaw, pokoje administracyjne (znajdzie się tu też centrum informacyjne), a także 6 pomieszczeń, przeznaczonych do rehabilitacji oraz basen z systemem oczyszczania wody najwyższej klasy i urządzeniami do rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Na terenie ośrodka znajdzie się też budynek gospodarczy, oranżeria, sad i ogródek.

Projekt, którego koszty wyniosą ponad 2 mln euro, jest finansowany przez fundację spółki „Lietuvos energija” oraz darczyńców z USA. Inicjatorem zaś powstania ośrodka jest Fundacja „Mamų unija” („Unia Mam”). Jak zaznaczyła jej szefowa, Eglė Mėlinauskienė, pomysł ten zrodził się w 2009 roku, gdy fundacja zebrała pieniądze na leczenie za granicą chorego na raka chłopca, który, niestety, zmarł. Pozostałe około 100 tys. Lt, pochodzących ze zbiórki, matka dziecka poprosiła przeznaczyć na założenie na Litwie ośrodka podobnego do tego, w jakim przebywała z synem w Wielkiej Brytanii.

Prof. Raistenskis (który m. in. konsultował przedstawicieli „Unii Mam” w zakresie wypracowania wizji ośrodka) podziękował tym, którzy przyczynili się do realizacji tego projektu, ale, jak powiedział, jego zdaniem – lekarza, pracującemu z dziećmi – tego jest za mało.

– Wspomnijcie o dzieciach z wadami rozwoju, o niepełnosprawnych psychicznie – oni również potrzebują takiego domu. Oni mogą stać się pełnowartościowymi członkami społeczeństwa i winniśmy im w tym dopomóc – stwierdził dyrektor szpitala dziecięcego w Santaryszkach.

– To ważny projekt inwestycyjny w rejonie wileńskim i cieszę się z możliwości wsparcia inicjatywy, powstającej w Roku Miłosierdzia, która będzie służyła dzieciom chorym na raka – o nowo powstającym centrum powiedziała Maria Rekść, mer rejonu wileńskiego.

Należy zaznaczyć, że w rejonie wileńskim od kilku lat działa Centrum Dziennego Pobytu Dzieci Niepełnosprawnych w Bujwidziszkach, służące pomocą m.in. dla dzieci upośledzonych umysłowo.

Podczas uroczystości odbyło się wmurowanie kapsuły z dokumentami – swoistego kamienia węgielnego – podpisanymi przez premiera, mer rejonu, fundatorów projektu i inne osoby, m. in. znany muzyk Andrius Mamontovas, który już nie po raz pierwszy wspiera chore onkologicznie dzieci.

– Po prostu byłem zaproszony jako ktoś, kto popiera tę ideę, pomaga ją nagłaśniać – powiedział „Tygodnikowi” muzyk. – Myślę, że organizacje działające na zasadzie wolontariatu, w których ludzie sami, motywowani w taki czy inny sposób, np. przez własne doświadczenie życiowe, postanawiają pomagać innym, są nam bardzo potrzebne. Takie działanie zawsze jest dobrą inicjatywą.

Corocznie na Litwie około 100 dzieci zapada na chorobę nowotworową, około 80 proc. z nich wraca do zdrowia. Premier Butkevičius podczas uroczystości przypomniał m.in., że przed półtora rokiem gościł na Uniwersytecie w Pittsburgu w USA, przy którym działa szpital z podobnym ośrodkiem stwarzającym wszystkie warunki do przebywania rodziców razem z chorymi dziećmi.

– Mam nadzieję, że to centrum również stanie się oazą, gdzie rodziny będą mogły uzyskać pomoc i że dzięki niemu wyzdrowieje nie 80, lecz 100 proc. pacjentów.

Oby to życzenie się spełniło. Należy jednak mieć nadzieję, że te rodziny, które znalazły się w najgorszej sytuacji, bo ich latorośle są chore nieuleczalnie, również doczekają się wsparcia w postaci ośrodka – pierwszego hospicjum dziecięcego na Litwie, o które tak bardzo zabiega s. Michaela Rak.

Alina Stacewicz

Na zdjęciach: kapsula z dokumentami wmurowana – budowa rozpoczęta; Andrius Mamontovas stale wspiera inicjatywy służące chorym.
Fot.
autorka

<<<Wstecz