Podsumowano plebiscyt „Polak Roku 2015”
W życiu jak na ringu
Jeśli ktokolwiek nie wie, co to znaczy być Polakiem, albo jak należy dbać o polskość, to wszelkie wątpliwości może rozwiać będąc w Mejszagole. Proboszcz tej parafii ks. Józef Aszkiełowicz w tym roku został uhonorowany przez czytelników „Kuriera Wileńskiego” tytułem „Polak Roku”.
– Tytuł, którym obdarzyła mnie Wileńszczyzna, odbieram jako wsparcie i pomoc dla mojego zmagania się o wierność i świętość kapłańskiego życia. Staram się, aby każdy, z kim się spotykam, dążył do zachowania wierności Panu Bogu i polskiej tożsamości narodowej – powiedział laureat plebiscytu, odbierając z rąk organizatorów puchar i dyplom.
W ostatni dzień stycznia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbyło się podsumowanie plebiscytu „Polak Roku”, który już od 18 lat organizuje corocznie dziennik „Kurier Wileński”. Organizatorzy podkreślali, że konkurs jest swoistym barometrem nastroju Polaków na Litwie, którzy decydują o wytypowaniu laureata, wysyłając kupony do redakcji dziennika. W tym roku organizatorzy nieco zmienili zasady wyłonienia laureatów. Dotychczas decyzja o przyznaniu zaszczytnego tytułu należała wyłącznie do czytelników. Teraz głos zabrała także kapituła, której członkami są finaliści ubiegłorocznych edycji plebiscytu. W tym roku organizatorzy nie ogłosili, ile głosów od czytelników zebrały poszczególne osoby w plebiscycie, a laureatów podczas uroczystości wywołano na scenę w porządku alfabetycznym.
Czytelnicy i widzowie
Zanim oddano głos laureatom, z których na podsumowanie konkursu stawiło się sześć osób, uhonorowano czytelników dziennika. Wśród osób nadsyłających kupony, wylosowano tych, którym wręczono specjalne nagrody. Zygmunt Klonowski, prezes spółki wydawniczej „Kuriera Wileńskiego” i Robert Mickiewicz, redaktor naczelny dziennika, dziękowali czytelnikom za aktywny udział, podkreślając, że gdyby nie oni, plebiscyt nie osiągnąłby takiej rangi, którą ma teraz.
W gronie tegorocznej dziesiątki laureatów plebiscytu „Polak Roku” znaleźli się znani działacze społeczni, zaangażowani na rzecz krzewienia polskiej kultury i oświaty. To im oddano głos, zanim uhonorowano laureata.
– Dziękuję wszystkim czytelnikom, słuchaczom i widzom, ponieważ od was zależy przyszłość naszych mediów – powiedział Jan Wierbiel, redaktor portalu wilnoteka.lt, podkreślając, że Internet jest też źródłem do przekazywania informacji dobrych i rzetelnych, a nie, wbrew powszechnej opinii, czymś wyłącznie złym i demoralizującym młodzież. Zachęcił też wszystkich kolegów po fachu do profesjonalnego tworzenia polskich mediów na Wileńszczyźnie.
Szkolnictwo i kultura
Mirosław Szejbak, prezes Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, zabierając głos, przypomniał, że już po raz drugi znalazł się wśród laureatów plebiscytu, zaś wytypowanie jego osoby wiąże się z pewną „czarną nutką” w historii polskiej szkoły na Wileńszczyźnie – raz w roku 2011, kiedy znowelizowano Ustawę o szkolnictwie i teraz, kiedy los niektórych polskich placówek w Wilnie jest zagrożony.
– To, że te polskie szkoły istnieją i tak wspaniale kształcą naszą młodzież, jest zasługą wielu rodziców, którzy aktywnie się łączą i wkładają swój wysiłek w pracę szkoły. W tym wszystkim nie chodzi o to, by tylko zebrać podpisy pod petycją, czy też być na jakimś wiecu, ale o codzienną pracę polskiej szkoły: współpracę rodziców z nauczycielami, znalezienie wspólnego języka z dziećmi. Szkoła to fundament, na którym dorastają kolejne pokolenia osób, które uczestniczą w zespołach, teatrach i pracują dla naszej społeczności – mówił Mirosław Szejbak. Wyraził też swoją radość, że laureat tegorocznego plebiscytu ks. Józef Aszkiełowicz, od początku wspierał wszelkie inicjatywy rodziców-Polaków w walce o zachowanie polskiej szkoły.
Misja Narodu Polskiego
Niespodziankę dla uczestników konkursu sprawili parafianie księdza Aszkiełowicza: przywieźli film, opowiadający o dzieciństwie, latach dorastania i posługi kapłańskiej swego duszpasterza. Widzowie zapoznali się z najważniejszymi faktami z jego życia, jak np. doświadczenie powołania, czy też zamiłowanie do boksu oraz idee, którymi się kieruje w życiu i które codziennie głosi z ambony.
– Bo ten Naród Polski ma ten urok w sobie, kto go pokocha nie zapomni w grobie. Tym słowom, jako testamentowi naszej mamy, staram się być wierny każdego dnia. Mam poczucie dumy, płynące z faktu, że jestem Polakiem, potomkiem bohaterów i świętych naszej narodowej historii, że jestem synem narodu, który miał i ma wielkie znaczenie dla historii Europy i świata – podkreślił w płomiennym przemówieniu ks. Józef Aszkiełowicz, zaznaczając, że Polacy są powołani do wielkiej misji: dać Europie i światu Chrystusa, budować wspólnotę chrześcijańskich wartości, głosić Miłosierdzie Boże. Zauważył, że życie podobne jest do ringu, na którym trwa walka dobra ze złem i tylko od wolnego wyboru człowieka zależy, po której stronie się opowie.
Mejszagoła polskością stoi
Gratulacje laureatowi składało wielu przedstawicieli polskich środowisk Wileńszczyzny. Chór kościelny zaintonował proboszczowi pieśń, zaś posłanka AWPL Rita Tamašunienė, wystąpiła jako parafianka, chórzystka i mejszagolanka.
– Jesteśmy dumni i cieszymy się, już teraz nie tylko my – parafianie, ale cała Wileńszczyzna stwierdziła, że tym zacnym mianem „Polaka Roku” należy uhonorować naszego proboszcza. Gdyby dzisiaj ktoś miał jakieś dylematy, co to znaczy być Polakiem w dzisiejszym świecie, czy się opłaca, jak to być dobrym Polakiem, zapraszamy do Mejszagoły na kazania do naszego proboszcza i wtedy wszystko będzie jasne i stanie na właściwe miejsca – mówiła Rita Tamašunienė, cytując pełne patriotyzmu wypowiedzi kapłana o wierności rodzimej tradycji, kulturze, trwaniu w wierze katolickiej.
Wielki syn Ziemi Solecznickiej
Gratulacje mejszagolskiemu kapłanowi złożyły władze rejonu wileńskiego – mer Maria Rekść i solecznickiego – Zdzisław Palewicz. Większa część parafii mejszagolskiej, w której od wielu lat pracuje kapłan, jest w rejonie wileńskim, ale korzenie rodzinne ks. Aszkiełowicza sięgają rejonu solecznickiego, mianowicie okolic Turgiel.
– Zapamiętałam księdza pracującego jeszcze w parafii turgielskiej jako osobę stale otoczoną gromadką dzieci, zawsze radosną i kierującą wszystkich ku Bogu. Dzisiaj chcę podziękować rodzicom księdza, którzy, odpowiadając na Boże powołanie, wychowali tak wspaniałego syna – mówiła Maria Rekść, dziękując kapłanowi za jego oddane duszpasterstwo, odwagę, znajdowanie czasu dla wszystkich, poparcie dla władz rejonu w intronizacji Chrystusa Króla.
Zdzisław Palewicz zacytował słowa arcybiskupa św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego: „Polakiem jestem i Polakiem umrzeć muszę, bo takie jest Boskie i ludzkie prawo. Uważam, że język ojczysty, nasza historia, obyczaje narodowe są drogocenną spuścizną naszych przodków, którą powinniśmy przekazać święcie następcom naszym, wzbogaciwszy skarbnicę narodową naszą pracą”. Zaznaczył, że te słowa bardzo dobrze oddają postawę ks. Józefa Aszkiełowicza, którego nazwał wielkim synem Ziemi Solecznickiej.
– Ksiądz Józef Aszkiełowicz, dzieląc radość, łączy Wileńszczyznę – podsumował swoje życzenia mer rejonu solecznickiego.
100 lat dla laureata
Do gratulacji i życzeń włączyli się: konsul generalny Stanisław Cygnarowski, s. Michaela Rak, laureatka ubiegłorocznej edycji plebiscytu, dyrekcja Domu Kultury Polskiej w Wilnie, starostwo i Gimnazjum im. Ks. Józefa Obrembskiego w Mejszagole, przedstawiciele różnych organizacji społecznych, rodzina, krewni i przyjaciele. Na zakończenie zaś zaśpiewano „100 lat”; jednak tym razem zaintonował nie ksiądz Aszkiełowicz, ale publiczność dedykowała mu śpiewane życzenia.
Na zakończenie teatr „Wędrówka” z Gimnazjum im. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu wystawił spektakl według dramatu Karola Wojtyły „Brat naszego Boga”. U schyłku karnawału, widzowie mogli zgłębić życie i nauczanie św. brata Alberta, który dał przykład, jak to jest „być dobrym jak chleb”. Tak się składa, że reżyser teatru Bożena Bieleninik znalazła się wśród grona laureatów. Dziękując zaś wszystkim, którzy na nią oddawali głosy, podkreśliła, że pochodzi z Mejszagoły i czuje się duchową spadkobierczynią nauki głoszonej przez księdza Aszkiełowicza.
Teresa Worobiej
Na zdjęciu: tytuł „Polaka Roku 2015” dla ks. Józefa Aszkiełowicza jest zaszczytem i zobowiązaniem.
Fot. Marian Paluszkiewicz
Obok proboszcza mejszagolskiej parafii – ks. Józefa Aszkiełowicza – w dziesiątce finalistów znaleźli się (pod względem liczby oddanych głosów): 2. Renata Brasel, kierownik artystyczny Polskiego Zespołu Artystycznego Pieśni i Tańca „Wilia”; 3. Jan Wierbiel, redaktor portalu wilnoteka.lt; 4. ks. Tadeusz Jasiński, proboszcz parafii pw. Ducha Świętego w Wilnie; 5. Bożena Bieleninik, nauczycielka języka polskiego w Gimnazjum im. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu, reżyser teatru szkolnego „Wędrówka”; 6. Jarosław Niewierowicz, prezes zarządu Polsko-Litewskiej Izby Handlowej; 7. Mirosław Szejbak, prezes Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie; 8. Alicja Klimaszewska, prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą; 9. Apolonia Skakowska, prezes Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki; 10. Czesław Okińczyc, sygnatariusz Aktu Niepodległości Litwy, właściciel radia i portalu ZW.