Obchody Zielnej w Korwiu

Pobożnie, wesoło, swojsko

– Dzisiaj, w ten szczególny dzień Matki Boskiej Zielnej, nie tylko święcimy ziółka i pierwociny owoców i warzyw, ale przede wszystkim jednoczymy się z Panem Bogiem za pośrednictwem Matki Najświętszej – mówił w homilii ks. Marek Gładki, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Podbrzeziu podczas Mszy św. w kościele pw. św. Józefa w Korwiu. Msza święta zapoczątkowała tradycyjne obchody Zielnej w tej malowniczej miejscowości w rejonie wileńskim.

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, zwane też Świętem Matki Boskiej Zielnej, szczególnie czczą ludzie pracujący na roli. Mieszkańcy Korwia od dawna są znani z uczciwej pracy i szacunku do ziemi ojczystej, dlatego co roku, 15 sierpnia, obchodzony jest tu „Dzień Korwia”, kiedy to mieszkańcy polecają Bogu i Najświętszej Maryi Pannie swój trud.

Po Mszy św. na placu kościelnym odbył się koncert biesiadny pod tytułem „Sami swoi”, który poprowadziły energiczne organizatorki święta: Bożena Stankiewicz, przewodnicząca wspólnoty wsi Korwie oraz Lola Ambros, prezes koła ZPL w Korwiu, kierowniczka Oddziału w Korwiu Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Niemenczynie.

Na początek ks. Zenonas Patiejunas, proboszcz parafii pw. św. Józefa w Korwiu pobłogosławił biesiadników oraz dary ustawione na stołach, natomiast Bożena Stankiewicz pośpieszyła wyjaśnić skąd pochodzi tegoroczne hasło „Sami swoi”.

– Tak się złożyło, że mieszkańców Wileńszczyzny można obecnie spotkać na całym świecie: w Polsce, na Syberii, w Kazachstanie, Australii i Ameryce. A kiedy się spotykamy, to czujemy się jak sami swoi – mówiła Bożena Stankiewicz, zapraszając zarówno mieszkańców Korwia, jak i gości do wspólnego świętowania.

Podczas koncertu gościnnie wystąpiły zespoły z Wileńszczyzny: „Pogoda” z Niemenczyna, młodzieżowa grupa taneczna „Przyjaźń” z Mejszagoły, „Jezioranka” z Pikieliszek, „Wspomnienie” z Rostynian. Można było też podziwiać talenty miejscowych wykonawców i zespołów, mianowicie dziecięcego zespołu „Korwieńskie wnuki”, solistek Katarzyny Szydłowskiej i Justyny Leonowicz.

Zostały zaprezentowane również wiersze i piosenki, poświęcone Korwiu. Autorką słów jest Danuta Antkowiak-Anda – potomkini dawnych właścicieli Korwia – rodziny Toczyłowskich.

Korwie miało zaszczyt gościć również ks. Józefa Aszkiełowicza, proboszcza sąsiedniej parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Mejszagole, który cieszył się, że wszyscy tu są tacy piękni, uśmiechnięci i młodzi, a to dzięki temu, że czczą Matkę Bożą.

– Do nieba idzie się dwiema nogami: jedna – to wiara katolicka, a druga – to nasza polska kultura. Dlatego my wszyscy tutaj, jak na sprężynach dążymy do nieba, a celem naszym jest szczęście wieczne – mówił ks. Józef Aszkiełowicz, po czym zaintonował piosenkę „My Polacy z Wileńszczyzny”. Zgromadzeni zaczęli śpiewać razem z kapłanem.

Piosenka ta miała być zakończeniem tej pięknej uroczystości, ale pełni energii uczestnicy kontynuowali wspólne śpiewanie i tańce w rytmach skocznej muzyki, natomiast organizatorzy: parafia św. Józefa w Korwiu, Wspólnota wsi Korwie, Oddział w Korwiu Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Niemenczynie zapowiedzieli, że zabawa potrwa do białego rana.

Elżbieta Sadajska

Na zdjęciach: stoły pełne były plonów ziemi i pracy rąk ludzkich; popisy przedszkolaków.
Fot.
autorka

<<<Wstecz