Włóż coś do skrzynki wielkopostnej

Miłości nie da się dokładnie zmierzyć

We wszystkich kościołach wileńskich przed Wielkanocą można znaleźć skrzynię wielkopostną, przeznaczoną na produkty dla potrzebujących. O tej akcji, idei pomagania biednym i związanych z tym rozterkami rozmawiamy z ks. TADEUSZEM JASIŃSKIM, proboszczem w kościele pw. Ducha Świętego w Wilnie i redaktorem pisma „Spotkania”.



Więcej>>>


Agata Granicka – dziedziczka podwileńskiej spuścizny palmiarskiej

Wielopokoleniowy łańcuch tradycji

W ubiegłą niedzielę wszystkie kościoły Wileńszczyzny – zgodnie z wielowiekową tradycją – upstrzyły się bukiecikami z gałązek jałowca i bazi, papierowych kwiatków i krokusów, a nad głowami pochylonych w modlitwie wiernych górowały kolorowe trzciny barwnych palm wileńskich. I zapewne w całej tej lub innej świątyni nie znalazłyby się dwie takie same palmy, uwite z ziół, uzbierane na przestronnych ugorach i łąkach lub wyhodowane w wiejskich ogródkach.

W rękach palmiarek, do których grona od ponad 20 dobrych lat należy Agata Granicka, mieszkanka Nowosiołek, dzisiaj już przygarniętych przez Wilno, niepozorne szare tymotki, kolczasta nocnica i dorodne kłosy zbóż stają się dziełem sztuki, jakich nie ma na całym świecie.

Więcej>>>


Historie (o radiu) dobrze opowiedziane

Tytuł pochodzi z krótkich informacji nadawanych ostatnio z Warszawy w I Programie Polskiego Radia. W tych powrotach do przeszłości częstokroć pada nazwa: rozgłośnia wileńska. Okazją do wspomnień jest 90. rocznica polskiej radiofonii. Tyle lat minęło od 1 lutego 1925 r., kiedy to do nielicznej grupy polskich radiosłuchaczy dotarły słowa wypowiedziane przez inżyniera Romana Rudniewskiego: „Tu próbna stacja radionadawcza Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego w Warszawie, fala 385 metrów”. Komunikat oprawiony był znanymi akordami „Poloneza A-dur” Fryderyka Chopina. Ten właśnie dzień uznaje się za narodziny polskiej radiofonii. Audycje nadawano codziennie od 18.00 do 19.00, a potem nawet do 20.00. Ten próbny program zawierał wiadomości i powieść w odcinkach, audycje dla dzieci i lekcje języka francuskiego, i oczywiście muzykę.

Nie znaczyło to jednak, że utworzono Polskie Radio. W międzyczasie powstawały różnego rodzaju akta prawne i w niedzielę 18 kwietnia 1926 roku odbyła się transmisja pierwszej audycji Polskiego Radia. Po oficjalnych przemówieniach nastąpiła część artystyczna, w której m. in. Stefan Jaracz, sławny aktor i reżyser, który później występował w Wilnie w Teatrze Reduta, przeczytał fragment „Popiołów” Stefana Żeromskiego.

Więcej>>>


Jak to dawniej na Wileńszczyźnie bywało

Wesoły nam dzień dziś nastał

Kuchnia wileńska łączy w sobie tradycje szlacheckie i chłopskie, zachowując wiele dań z czasów staropolskich. Na wielkanocnym stole najważniejsza była szynka pieczona w cieście chlebowym na zakwasie, pieczona cielęcina szpikowana słoniną, pieczony boczek oraz pieczone prosię faszerowane kaszą gryczaną z jajkiem w ryjku. Królowały pachnące wanilią baby pieczone w donicach. Było ich bardzo dużo, ponieważ miały wystarczyć aż do Niedzieli Przewodniej. Nie mogło zabraknąć jajek barwionych w łupinach cebuli na piękne odcienie brązu, natartych słoninką dla blasku.

Więcej>>>


Stałe symbole wielkanocne w Wilnie

Ogromna gipsowa pisanka stojąca na wysokiej kolumnie na placu przy ulicy Zawalnej w Wilnie jest najbardziej wielkanocną rzeźbą w stolicy. Ale nie jedyną przypominającą kształtem jajko. W Wilnie i jego okolicach jest jeszcze kilka jajowatych obiektów artystycznych. Choć niekoniecznie związanych z Wielkanocą.

Najbardziej wielkanocna wileńska rzeźba – tak mówią o ważącej przeszło 300 kilogramów gipsowej pisance – stoi na skwerze przy ulicach Zawalnej, Stefańskiej i Kwaszelnej (Raugyklos). I chociaż ta rzeźba nie jest ani pomnikiem jajka wielkanocnego, ani nie upamiętnia Zmartwychwstania Pańskiego, ale jak najbardziej kojarzy się z Wielkanocą, bo jest symbolem odrodzenia… dzielnicy.

Więcej>>>


<<<Wstecz