150-lecie kościoła w podwileńskim Korwiu

Świadectwo pobożności i pracowitości

Zbudowany w ciągu zaledwie trzech lat, będący świadectwem pobożności i pracowitości parafian, kościół pw. św. Józefa Oblubieńca w Korwiu obchodzi 150 lat.

„Gromadząc się w swym parafialnym kościele na modlitwę wspólnotową dajemy świadectwo, że kościół jest nieustannie bijącym żywym sercem parafii” – powiedział sufragan diecezji wileńskiej ks. bp Arūnas Poniškaitis podczas niedzielnej uroczystości w kościele pw. św. Józefa Oblubieńca w Korwiu (gmina Mejszagoła) z okazji 150-lecia tej świątyni.

Jubileusz kościoła zgromadził na wspólnej – polsko-litewskiej – uroczystej Mszy św. parafian różnej narodowości. Parafia św. Józefa Oblubieńca jest nieduża, ale jej członkowie są bardzo odpowiedzialni za całą wspólnotę i za kościół. Jak zaznaczyła jedna z inicjatorek obchodów, Bożena Stankiewicz, 150-lecie kościoła w Korwiu – to ważna rocznica dla parafian, dlatego postanowiono uczcić ją wspólnie i uroczyście.

Mszę św. celebrował sufragan diecezji wileńskiej ks. bp Arūnas Poniškaitis, proboszcz parafii pw. Odnalezienia Krzyża Świętego w Kalwarii Wileńskiej dziekan ks. Rusłan Wilkiel oraz proboszcz parafii pw. św. Józefa Oblubieńca w Korwiu ks. Zenonas Patiejūnas.

„Jesteśmi wdzięczni przodkom, dzięki którym ten kościół powstał w czasach niełatwych. Jednak aby kościół stał długo, potrzeba żywego kościoła, czyli was wszystkich” – zwracając się do licznie zebranych parafian powiedział biskup Poniškaitis. Życzył on, by kościół trwał długo, będąc świadectwem wiary mieszkańców, by wspólnota kościelna, czyli parafia, żyła w zgodzie, kochała się nawzajem. „Niech parafię św. Józefa w Korwiu upiększa nie tylko ten murowany kościół, ale szczególnie – gromadzący się na modlitwie żywy kościół Boży, czyli wy wszyscy” – powiedział sufragan.

Determinacja i wiara

Murowany kościół pw. św. Józefa Oblubieńca stanął w Korwiu w końcu 1864 roku. 24 stycznia 1865 roku została w nim odprawiona pierwsza Msza św. i odbyło się poświęcenie świątyni. O dziejach swej świątyni mieszkańcy Korwia wiedzą z archiwów kościelnych, m. in. kroniki, którą prowadził ks. Longin Iwańczyk, proboszcz parafii korwieńskiej w latach 1964-1976. Sporo uwagi tej miejscowości poświęcił też historyk Mirosław Gajewski w swej książce „Nasze podwileńskie ojczyzny”. Jak pisze, dokumenty historyczne nie podają dokładnej daty pojawienia się w Korwiu pierwszego kościoła, ale prawdopodobnie było to w drugiej połowie XVIII wieku, a w roku 1790 w tej wsi powstało centrum nowej parafii. W 1861 roku od uderzenia pioruna drewniany kościół spalił się doszczętnie, ale parafianie ze swym kapłanem ks. Fabianem Gosztowtem postanowili własnymi siłami wybudować nową murowaną świątynię.

„Godna podziwu jest pobożność i pracowitość mieszkańców Korwia, którzy bez użycia sprzętu zbudowali kościół w ciągu trzech lat. Zbudowali w okresie carskim, gdy była zabroniona wiara katolicka i oświata” – napisano w broszurce wydanej z okazji 150-lecia świątyni.

Wzór patriotyzmu

Parafia korwieńska jest szczególnie bliska dla przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, europosła Waldemara Tomaszewskiego. Tutaj urodził się jego ojciec. Lider AWPL przybył na obchody jubileuszu kościoła, by złożyć parafianom najserdeczniejsze życzenia.

„Śp. ks. prałat Józef Obrembski parafię korwieńską zawsze stawiał jako przykład, gdzie wszystko jest na bardzo wysokim poziomie” – powiedział Tomaszewski, dobrym słowem wspominając parafian. Podkreślił też to, że mieszkańcy Korwia i okolic wyróżniali się wielkim patriotyzmem i przywiązaniem do ziemi ojczystej. „Podobnie jak w rejonie solecznickim wzorcem patriotyzmu i polskości jest Podborze, tak w rejonie wileńskim – parafia korwieńska. Kiedy trzeba było walczyć, to faktycznie wszyscy młodzi chłopcy poszli do AK. Jak np. obecny tu szanowny Jan Mickiewicz. W AK walczył mój stryj Adam. Tutaj ludzie zawsze byli pełni wiary, patriotyzmu i polskości” – mówił Tomaszewski. Cieszył się, że uroczystość zgromadziła parafian różnej narodowości, którzy stanowią wielką wspólnotę.

Na ważną dla mieszkańców Korwia uroczystość przybyła też starosta sejmowej frakcji AWPL, Rita Tamašunienė, starosta gminy mejszagolskiej Stefan Orszewski.

Życzenia od rodaków

Z okazji jubileuszu kościoła parafianie otrzymali wiele pozdrowień od rodaków rozsianych po całym świecie. „Dziękujemy za pielęgnowanie historii kościoła korwieńskiego, a wspólna modlitwa niech wspiera działania na dalsze lata pasterskiej posługi” – podziękowania dla proboszcza i parafian przekazała Danuta Antkowiak, prawnuczka Antoniny Toczyłowskiej, potomkini dziedziców dworu korwieńskiego, którzy ufundowali pierwszy kościół w Korwiu. Życzenia przysłali też potomkowie pochodzącego z Korwia rodu Giedroyciów – m.in. Karol Maria Giedroyć z Toronto.

Nabożeństwo uświetnił swoim śpiewem miejscowy chór oraz zespół „Śpiewające Rafałki” z kościoła św. Rafała w Wilnie. Proboszcz podziękował wszystkim za udział w uroczystym nabożeństwie i zapewnił, że „nadal będziemy trwać w wierze”.

Po Mszy św. wszyscy zostali zaproszeni do miejscowego Ośrodka Kultury, gdzie gospodynie przygotowały pyszny poczęstunek. Spotkanie obecnych i byłych parafian oraz gości, rozmowy o dawnym i obecnym życiu parafii trwały do wieczora. Mieszkańcy cieszyli się, że niedawno został otwarty nowy cmentarz parafialny. Przed kilkoma laty staraniem parafian i władzy samorządowej odnowiono dach kościelny, wymieniono podłogę, okna, uporządkowano teren wokół, ale świątynia potrzebuje dalszych inwestycji.

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciach: zaszczytny jubileusz jest okazją, aby wznieść modlitwę dziękczynną za tych, którzy tworzyli wspólnotę parafialną; kościół św. Józefa Oblubieńcawyrożnia się swoją „posturą”; wszyscy witani byli chlebem i solą.
Fot.
autorka

<<<Wstecz