Trzecia edycja Krakowskiego Salonu Poezji w DKP

Poezja Tuwima dla wilnian

Polscy aktorzy Grażyna Barszczewska i Krzysztof Orzechowski byli gośćmi Krakowskiego Salonu Poezji w Wilnie, który już po raz trzeci odbył się w restauracji „Pan Tadeusz” w Wilnie. Artyści zwiedzili też Wilno. Jak przyznała aktorka, Rossa to najpiękniejsza nekropolia, jaką widziała w życiu.

„To dla nas wielki zaszczyt, że możemy dzisiaj tutaj być z Państwem, pomijając moje i Grażyny korzenie rodzinne sięgające tych ziem. Dla mnie osobiście to wielki zaszczyt i cieszę się, że Państwo tutaj do nas przybyli” – powiedział witając wilnian na trzecim Krakowskim Salonie Poezji w Wilnie polski aktor, reżyser, pedagog i dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie – Krzysztof Orzechowski, który wraz ze znaną aktorką teatralną i filmową Grażyną Barszczewską czytał dla zebranych „Kwiaty polskie” Juliana Tuwima.

Na wstępie, „starszym dla przypomnienia, młodszym jako rodzaj lekcji”, artyści przeczytali esej na temat Tuwima autorstwa Anny Burzyńskiej, kierownika literackiego Teatru im. Juliusza Słowackiego, napisany z okazji premiery „Kwiatów polskich” w Salonie Poezji.

Spotkaniu towarzyszyła muzyka w wykonaniu akordeonisty młodego pokolenia Daumantasa Stundži.

„Tuwim ukochanym poetą”

„Tuwim jest moim ukochanym poetą odkąd pamiętam. To poeta, który się tak wspaniale sprawdził w przykasanej poezji, żeby nie powiedzieć kabaretowej, i w twórczości dla dzieci, ale też w wielkich poematach. To był wielki polski patriota i wielki talent. Za każdym razem, kiedy czytam „Kwiaty polskie”, czy tutaj, z okazji Krakowskiego Salonu Poezji, czy z innej okazji, odkrywam wielkość tej poezji i jej niezniszczalność” – w rozmowie z „Tygodnikiem” powiedziała Barszczewska.

Aktorce popularność przyniosły wiodące role w serialach telewizyjnych (m.in. Nina Ponimirska w ekranizacji „Kariera Nikodema Dyzmy, Agata w „SOS” czy Marta w „Trzeciej granicy”). Widzowie telewizji „Polonia” na pewno kojarzą aktorkę z serialu „Londyńczycy”.

Barszczewska przyznała się wileńskiej publiczności, że po raz pierwszy przybyła do Wilna i jest bardzo tym wzruszona. „Ponieważ dalekie korzenie wschodnie są w mojej rodzinie i bolesne, i radosne, więc coś tam na pewno we mnie tkwi, ale nie bezpośrednio, więc nie uzurpuję sobie praw do tego. Ale z całą świadomością historii i tego wszystkiego, co się działo, a także tego, co się dzieje, przybywam tu z ogromnym wzruszeniem” – w rozmowie z „Tygodnikiem” stwierdziła aktorka.

Rossa – najpiękniejszy cmentarz

Podczas dwudniowego pobytu aktorzy zdążyli też zwiedzić Wilno.

„Wczoraj zwiedziliśmy Rossę. Nigdy w życiu nie byłam na tak pięknej nekropolii. Z tak wielką duszą. To na pewno najpiękniejszy cmentarz, jaki widziałam w życiu. Niesłychanie wzruszający. Chciałabym tam spędzić kilka dni, bo właściwie trzeba by tam pochodzić, posiedzieć, poczytać” – przyznała się Barszczewska, która zachwycona była także Ostrą Bramą i aurą miasta. Jak zaznaczyła, w wileńskich murach oraz mieszkańcach stolicy odczuwalny jest cenny bagaż kultury, nauki, wielkiej duchowości.

„Miałam takie odczucia, że to jest szczególne miasto. Powiem szczerze, nie jestem osobą, która się „na pstryk” wzrusza, ale było mi trochę wilgotno pod powiekami” – przyznała się aktorka.

„Bardzo się cieszę, że jesteście. Bądźcie zawsze” – do zebranej publiczności powiedziała pani Grażyna.

Salon Poezji co miesiąc

Krakowski Salon Poezji powstał w 2002 roku z inicjatywy znanej polskiej aktorki Anny Dymnej. W każdą niedzielę o godzinie 12.00 znani aktorzy czytają wiersze swoich ulubionych poetów.

Otwarcie Krakowskiego Salonu Poezji w Wilnie odbyło się w maju tego roku. Anna Dymna oraz Jacek Romanowski czytali wtedy wileńskiej publiczności poezję ks. Jana Twardowskiego.

W ciągu dwunastu lat zostało otwartych kilkadziesiąt Salonów Poezji zarówno w wielu miastach Polski, jak i poza jej granicami, np.: w Szwecji, Austrii, Kanadzie. Krakowski Salon Poezji w Wilnie jest już czterdziestym z kolei.

Jak podkreśliła Dymna podczas swego ostatniego pobytu w Wilnie, Salony Poezji są po to, żeby przywrócić słowu godność. „By słowo nam służyło i było naszym przyjacielem” – powiedziała wtedy aktorka.

Krakowskie Salony Poezji odbywają się w Wilnie każdego miesiąca.

Iwona Klimaszewska
Fot. autorka

Genowefa Żegarys
Na zdjęciu: przy Pałacu Nauki i Kultury.

<<<Wstecz