Polskie akcenty „Noc Kultury”
Ci, którzy nie wystraszyli się zimna i deszczowej pogody i, uzbroiwszy się w parasole, w piątkowy wieczór stawili przed Dom Kultury Polskiej w Wilnie, na pewno się nie zawiedli. Czekał na nich wspaniały koncert i fantastyczna zabawa do późnej nocy – show „PLT Inaczej”, które w ramach dorocznego festiwalu „Noc Kultury” wystawił Dom Kultury Polskiej.
DKP po raz pierwszy włączył się do stołecznego festiwalu, który z każdym rokiem nabiera coraz większego rozmachu.
– Wiele mówimy o integracji, także o tym, że Polacy są w jakiś sposób wyłączeni z reszty społeczeństwa. Nasz udział jest świadectwem, że jesteśmy integralną częścią miasta, zresztą – wielokulturowego miasta. Dzisiejszy koncert – to pierwsza jaskółka. Jeżeli ta wileńska impreza będzie się powtarzała w kolejnych latach, sądzę, iż należy się postarać, aby w wielu miejscach wileńskiej „Nocy Kultury” zaistniały polskie akcenty. Dla Wilna to się należy, a dla nas także – tuż przed koncertem powiedział Władysław Wojnicz, koordynator projektu.
Organizatorzy i pomysłodawcy projektu zaoferowali widzom szeroki przekrój i urozmaicony program, który, jak powiedział Władysław Wojnicz, nie wynikał z braku gustu, tylko z chęci zaprezentowania różnorodnej palety propozycji, jakie ma do zaoferowania Wileńszczyzna.
Koneserów sztuki teatralnej organizatorzy zaprosili do sali widowiskowej DKP na spektakl „Zapiski oficera Armii Czerwonej”, wystawiony przez „Polskie Studio Teatralne” Lilii Kiejzik.
Tymczasem na scenie, ustawionej przed centralnym wejściem do DKP, swoje talenty sceniczne zaprezentowała uzdolniona młodzież Wileńszczyzny – laureaci XV festiwalu polskiej piosenki dzieci i młodzieży szkolnej. Monika Rynkiewicz, Joasia Sadowska, Ewa Szturo i Andrzej Iwaszko przypomnieli te mniej i bardziej znane polskie przeboje.
Na imprezie wileńskiej nie mogło zabraknąć folkloru – rytmów tradycyjnych tańców ludowych, kwiatów i wstążek we włosach, barwnych strojów i uśmiechniętych twarzyczek naszych pięknych dzieci i młodzieży. Widzowie nie ukrywali emocji i od serca oklaskiwali każdy występ zespołów tanecznych „Jutrzenka” z Niemenczyna (kier. Leonarda Klukowska) i „Sto uśmiechów”, reprezentującego Gimnazjum Adama Mickiewicza w Wilnie (kier. Marzena Grydź).
Kolejnym punktem programu był występ znanej i lubianej „Kapeli Wileńskiej”. Maestro Zbigniew Lewicki zabawiał publiczność swoimi żartami, a grane przez kapelę piosenki tych lżejszych do tańca widzów raz po raz podrywały do korowodów. W plenerze ulicy Nowogródzkiej nostalgicznie zabrzmiała także nowa piosenka „Kapeli Wileńskiej” „No bo Wilno, jest Wilno”.
A im bardziej robiło się ciemno, nadchodził czas na gwiazdy… Gwiazdą „Show PLT Inaczej” była Katarzyna Niemyćko, która na litewskiej scenie odnosi coraz większe sukcesy. Bezpośrednia i sympatyczna Kasia prowadziła otwarty dialog z widzami i śpiewała te piosenki, o które prosili.
Koncert uwieńczył zespół z Niemenczyna „StaraNova WNO”. Stworzony przez rodzeństwo Katarzynę i Pawła Żemojcinów zespół jest ciekawym zjawiskiem na rodzimej scenie, bowiem łączy stare z nowym, tradycyjne melodie gra w stylu folk, rock, latino oraz world music.
Poszczególne części nocnego koncertu przed Domem Kultury Polskiej zostały połączone przerwami na posiłek. Restauracja „Pan Tadeusz” uczestnikom nocnej zabawy zaoferowała „kultowe przeboje” polskiej kuchni – żurek i bigos – które najlepiej nadają się do podania w warunkach plenerowych.
Udana zabawa pozwala mieć nadzieję, że za rok Polacy z Wilna i okolic znowu wyraźnie „Noc Kultury” rozjaśnią swoimi gwiazdami.
Irena Mikulewicz
Na zdjęciach: uśmiechnięte buzie dzieci, kwiaty we włosach, swoiskie melodie; żurek – „przebój” kuchni polskiej – smakował wyśmienicie.
Fot. autorka