Futbolowa fiesta

W czwartek, 12 czerwca, w Brazylii rozpoczęły się 20. piłkarskie mistrzostwa świata. W turnieju wystąpią 32 drużyny, które na 12 stadionach w 12 miastach rozegrają w sumie 64 mecze. Po raz drugi z rzędu zabraknie Polaków. Tytułu bronią Hiszpanie.

Jako pierwsze na boisku pojawią się drużyny gospodarzy i Chorwacji, a mecz w Sao Paulo rozpocznie się o godz. 23. czasu wileńskiego. Finał 32-dniowych zmagań zaplanowano na 13 lipca na słynnej Maracanie w Rio de Janeiro.

Usunąć zadrę

Mundial wraca na kontynent, gdzie 84 lata temu odbyły się pierwsze mistrzostwa globu. Wtedy w Urugwaju triumfowali gospodarze, a później jeszcze pięciokrotnie drużyna organizatorów okazała się najlepsza.

Tak miało być też w 1950 roku, kiedy Brazylia po raz pierwszy zorganizowała MŚ. Miejscowym do zdobycia tytułu wystarczał remis w ostatnim spotkaniu z Urugwajem, ale skończyło się 1:2.

Piłkarze „Canarinhos” stracili pewny wydawałoby się Puchar Świata i stojące pod stadionem limuzyny, które czekały na mistrzów. 200 tysięcy widzów na Maracanie, a po chwili cały kraj były pogrążone w żałobie. Organizatorzy zapomnieli nawet wręczyć trofeum zwycięzcom.

Później reprezentacja tego kraju pięciokrotnie zdobyła tytuł najlepszej jedenastki globu, ale zadrę z 1950 roku może usunąć tylko triumf w tegorocznym mundialu przed własną publicznością.Do wielkiego rewanżu „Canarinhos” szykują się w zasadzie od 10 lat.

Wszystkie rodzaje wojsk

W marcu 2004 roku FIFA ogłosiła, że zgodnie z regułą przyznawania praw organizacji MŚ na przemian kolejnym federacjom kontynentalnym, po Afryce w 2010 roku, cztery lata później turniej zawita do Ameryki Południowej, pierwszy raz od 1978 roku, kiedy gospodarzem była Argentyna.

W zakochanym w futbolu kraju turniej chciało gościć aż 17 miast, ale ostatecznie wybór padł na 12: Sao Paulo, Rio de Janeiro, Belo Horizonte, Porto Alegre, stolicę Brasilię, Cuiabę, Kurytybę, Fortalezę, Manaus, Natal, Recife i Salvador.

W 12 miastach, w których rozegrane zostaną mecze MŚ, porządku pilnować będzie m.in. 100-tysięczna rzesza policjantów i 57 tys. żołnierzy. Do operacji zaangażowano wszystkie rodzaje wojsk. Weźmie w niej udział m.in. 12 tys. marynarzy, cztery fregaty, korweta i 21 okrętów patrolowych. Przestrzeń powietrzną patrolować będą 24 samoloty „Super Tucano”, trzy wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt radarowy i 11 helikopterów.

Obawy o bezpieczny i spokojny przebieg turnieju mieszają się z oczekiwaniem na wielkie piłkarskie święto.

Pierwszym jego akordem było losowanie grup turnieju finałowego, które odbyło się 6 grudnia ubiegłego roku w kurorcie Costa do Sauipe.

Bukmacherzy typują Brazylię

32 zespoły, w tym najwięcej – 13 z Europy i po raz pierwszy sześć z Ameryki Płd., zostały podzielone na osiem grup. Za najsilniejsze fachowcy uznają dwie: D – z Urugwajem, Włochami, Anglią i Kostaryką oraz G – z Niemcami, Portugalią, Ghaną i USA. W jednej los skojarzył też finalistów poprzedniego mundialu – Hiszpanię i Holandię.

Do grona faworytów tradycyjnie zaliczane są praktycznie te same drużyny, choć w zależności od okoliczności zmienia się ich hierarchia.

Tym razem eksperci i bukmacherzy największe szanse przyznają Brazylii. Powodów jest kilka: rola gospodarza, którzy wygrali dotychczas pięć z 19 mundiali, zbilansowany, wyrównany skład z silną defensywą i idolem miejscowej młodzieży Neymarem w ataku, charyzmatyczny trener Luis Felipe Scolari, który w 2002 roku doprowadził „Canarinhos” do ostatniego tytułu, oraz fakt, że żadna drużyna poza nią nie grała w każdym turnieju finałowym i nikt tak często w nich nie triumfował.

Forma Messiego – zagadką

Na drugim miejscu wymienia się naszpikowaną gwiazdami Argentynę. Za „Albicelestes” przemawiają m.in. łatwiejsza niż w przypadku innych faworytów grupa (z Bośnią i Hercegowiną, Iranem oraz Nigerią) i osoba Lionela Messiego, do tej pory niespełnionego lidera, który błyszczał w klubie, a zawodził w drużynie narodowej. Tym razem ma on za sobą niespecjalnie udany sezon w Barcelonie, w trakcie którego dodatkowo zmagał się z kłopotami zdrowotnymi. Jego dyspozycja w MŚ to spora zagadka.

Kolejne miejsca w notowaniach zajmują broniący tytułu Hiszpanie, z nową gwiazdą Diego Costą, który urodził się w Brazylii, ale zdecydował się na występy w barwach „La Roja”, oraz Niemcy, którzy... zawsze są w czołówce.

Z kolei do roli „czarnego konia” najczęściej typowane są wracająca na mundial po 16 latach Kolumbia, choć humory popsuła jej kibicom nieobecność Radamela Falcao, który nie zdążył wrócić do pełni sił po kontuzji, oraz mająca bardzo utalentowane pokolenie piłkarzy Belgia, której w elicie nie było od 2002 roku.

Od 1930 do 2010 roku tylko osiem krajów zdobyło tytuł mistrza świata: Brazylia – 5 razy, Włochy – 4, Niemcy – 3, Urugwaj – 2, Argentyna – 2, a Anglia, Francja i Hiszpania – po 1.

W rywalizacji kontynentów Europa prowadzi z Ameryką Płd. 10:9, choć przedstawiciele tej drugiej nigdy nie oddali zwycięstwa, gdy organizowali turniej.

Wśród 32 uczestników turnieju finałowego jest tylko jeden debiutant – Bośnia i Hercegowina.

Jeden cel

Celem wszystkich uczestników mundialu w RPA jest wzniesienie do góry 11 lipca Pucharu Świata.

Pierwsze trofeum, oryginalna statuetka, znana pod nazwą Puchar Julesa Rimeta (wieloletniego prezesa FIFA) lub Złota Nike, już nie istnieje. Zdobyta na własność przez Brazylię, po trzykrotnym zwycięstwie w turnieju finałowym (1958, 1962, 1970), została skradziona z siedziby tamtejszej federacji w grudniu 1983 r. i nigdy nie odnalezione. Puchar przetrwał II wojnę światową w pudełku na buty pod łóżkiem teściowej włoskiego wiceprezydenta FIFA Ottorina Barassiego, a przed rabusiami się nie uchował.

Nowe trofeum – Puchar Świata FIFA – ufundowany w 1971 r., jest dziełem włoskiego rzeźbiarza Silvio Gazzanigi. Odlany z 18-karatowego złota przez włoską firmę jubilerska Bertoni, waży nieco ponad sześć kilogramów i mierzy 36 cm.

Zwycięzcy dostają pozłacaną replikę. Na oryginale jest przewidziane miejsce na umieszczanie nazw triumfatorów MŚ od 1974 do 2038 roku.

Pieniądze do wzięcia

Sukces w mundialu to nie tylko prestiż, ale i pieniądze. Reprezentacja, która wywalczy tytuł mistrzowski, zarobi 35 milionów dolarów, o pięć więcej niż w 2010 roku. W sumie na nagrody FIFA przeznaczy 576 mln, o 156 więcej niż w RPA.

Na zyski mogą liczyć też zespoły, z których wywodzi się 736 piłkarzy-uczestników mundialu. Każdy dzień ich przebywania w Brazylii międzynarodowa federacja wyceniła na 2800 dolarów. Z tego tytułu do klubów trafi 70 mln dolarów.

FIFA ma się czym dzielić, gdyż po mundialu w Brazylii oczekuje rekordowych dochodów w wysokości 4 mld dolarów.

<<<Wstecz