Inicjatywa Klubu Włóczęgów Wileńskich

Kilometr metrami nie chodził

Pełną adrenaliny pogoń po znanych i zapomnianych miejscach wileńskiej Starówki i jej okolicach zorganizował Klub Włóczęgów Wileńskich.

W ubiegłą sobotę, 8 grudnia, Klub Włóczęgów Wileńskich zorganizował grę terenową „Kilometr metrami nie chodzi“ po wileńskiej Starówce. Jej celem, według organizatorów, było przybliżenie uczestnikom mniej znanych, rzadziej uczęszczanych miejsc w sercu stolicy.

„Idea gry narodziła się podczas obchodów 20-lecia Klubu Włóczęgów Wileńskich. Z tej okazji organizowaliśmy w polskich szkołach na Litwie prezentacje działalności Klubu. Ich uwieńczeniem była gra terenowa dla uczniów, bo chcieliśmy w sposób interesujący i atrakcyjny pokazać szkolnej młodzieży miejsca w Wilnie związane z Włóczęgami“ – o narodzinach pomysłu opowiedziała Alicja Wołodko, członkini Klubu Włóczęgów Wileńskich, jedna z organizatorek tegorocznej gry. Zabawa terenowa tak wszystkim przypadła do gustu, że w kolejnym roku znów postanowiono ją zorganizować. Dla wszystkich, bez względu na wiek.

W tym roku Włóczędzy już po raz trzeci zaprosili miłośników zwiedzania do uczestnictwa w zabawie. Wzięło w niej udział siedem czteroosobowych drużyn. Wśród nich byli nie tylko Włóczędzy, ale też pasjonaci zwiedzania spoza Klubu. „Ludzie pytali, czy będziemy coś robili. Bo w ten sposób poznajemy nie tylko znane ulice Wilna, ale przybliżamy też miejsca mniej uczęszczane, mniej znane, gdzie człowiek rzadziej zagląda“ – zwierzała się pani Alicja. Każda drużyna otrzymała zadanie. Według opisów musiała znaleźć pewne miejsca w mieście. „Otrzymaliśmy dużo przyjemnych słów od uczestników. Mówili,że była to nie lada łamigłówka, a więc cieszymy się z dobrze wykonanej roboty. Najlepsza, najszybsza i najmądrzejsza drużyna otrzymała jako nagrodę grę planszową“ – mówiła członkini Klubu. Ma nadzieję, że gra z czasem stanie się popularna wśród szerszego grona.

Nazwa gry nie jest przypadkowa. Nawiązuje do pseudonimu Wacława Korabiewicza, współzałożyciela i członka Akademickiego Klubu Włóczęgów Wileńskich, legendarnego wileńskiego podróżnika. Z powodu swego wysokiego wzrostu był nazywany „Kilometrem“. Miał bardzo barwne i interesujące życie. Podróżował kajakiem po Turcji, Grecji, Indii. Był uczestnikiem wyprawy do dżungli brazylijskiej. Odbył wiele podróży badawczych do Afryki i krajów Bliskiego Wschodu. Napisał wiele książek o swoich wyprawach. Po śmierci, jego urna z prochami została zatopiona w Morzu Bałtyckim.

Korabiewicz został swoistym symbolem organizowanej przez obecnych Włóczęgów zabawy. „Wybraliśmy go jako postać uniwersalną, lubiącą podróżować i nie ograniczającą siebie ani w przestrzeni, ani czasie. Pozwoliliśmy mu pójść ulicami Wilna i tym ludziom pokroczyć za nim“ – powiedziała Wołodko.

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciu: spotkanie przy „jajku” po kilkugodzinnym marszu.
Fot.
Paweł Stefanowicz

<<<Wstecz