Trzy partie i 30 organizacji społecznych pod sztandarem AWPL

Wspólnie – dla wspólnego dobra

Europoseł Waldemar Tomaszewski stanął na czele listy wyborczej Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, pod sztandarem której wystartują też przedstawiciele partii - Alians Rosjan i Litewskiej Partii Ludowej oraz około 30 organizacji społecznych reprezentujących Polaków, Białorusinów, Litwinów, Tatarów i Rosjan.

To, że na liście AWPL po raz pierwszy znajdą się przedstawiciele stricte litewskiej partii, potwierdził podczas konferencji prasowej, która odbyła się w ubiegły czwartek w gmachu Sejmu RL, jej przewodniczący Waldemar Tomaszewski. Zagajając konferencję lider AWPL podkreślił, że jest to znamienny fakt, gdyż po raz pierwszy, od czasów odzyskania przez Litwę niepodległości, kandydaci z ramienia litewskiej partii wystartują z listy partii mniejszości narodowych.

Vaidotas Prunskus, wiceprzewodniczący LPL, przyznał otwarcie, że to jego partia wystąpiła z inicjatywą dołączenia do AWPL, gdyż podczas posiedzenia Rady LPL uznano, że trudno spodziewać się korzystnego wyniku, startując samodzielnie.

- Po przeanalizowaniu programów wyborczych naszej partii i AWPL, członkowie Rady doszli do wniosku, że wiele ich założeń jest zbieżnych bądź podobnych, a więc zdecydowano zabiegać o współpracę – tłumaczył lider LPL.

Jego zdaniem, jest to zupełnie nowa jakość polityki, świadcząca o tym, że litewskie społeczeństwo nie jest podzielone i, że „można wspólnie pracować dla dobra państwa, jego obywateli i dążyć do stworzenia im najbardziej sprzyjających warunków ekonomicznych, gwarancji socjalnych, perspektyw dla Litwy i każdego człowieka”.

Nie było wątpliwości

Irina Rozowa, wiceprzewodnicząca Aliansu Rosjan, podkreśliła, że w odróżnieniu od LPL, przyjaźń „jej” partii z AWPL trwa już od dawna (od 2007 r. – przyp. red.). O tym, że jest to solidny, pewny i atrakcyjny partner świadczą wyniki ostatnich wyborów samorządowych. – Wśród członków naszej partii nie było żadnych wątpliwości z kim iść na jesienne wybory parlamentarne, gdyż współpraca z Akcją Wyborczą zadowala wszystkich – stwierdziła Rozowa. Dodała też, że AWPL dawno wyszła poza ramki partii mniejszości narodowych i jest partią ogólnokrajową, pracującą dla dobra wszystkich obywateli kraju.

Akcent na sprawy gospodarcze

Waldemar Tomaszewski poinformował, że na wspólnej liście AWPL będzie 141 kandydatów, a w każdej dziesiątce znajdzie się po dwóch przedstawicieli Aliansu Rosjan i po jednym Litewskiej Partii Ludowej. Kandydaci z tej listy wystartują też w ok. 40 okręgach jednomandatowych.

Podkreślił też, że podczas tej kampanii wyborczej AWPL będzie stawiała akcent na sprawy gospodarcze i socjalne, gdyż sprawy mniejszości narodowych powinny rozstrzygnąć się w najbliższym czasie, zgodnie ze standardamii Unii Europejskiej, której Litwa jest przecież członkiem. Lider AWPL dodał, że AWPL opowiada się za reformą samorządową i będzie zabiegać o wprowadzenie drugiego szczebla samorządności w starostwach.

Na pytanie dziennikarzy, czy popiera projekt budowy siłowni atomowej w Wisagini odpowiedział, że w zasadzie tak, ale w tej, tak ważnej dla kraju i jego obywateli sprawie, jest zbyt dużo niejasności, a pytań pozostaje więcej niż odpowiedzi. Zwrócił uwagę, że AWPL od dłuższego czasu akcentuje potrzebę przejścia na biopaliwo, co kosztowałoby ok. 4 mlrd litów, czyli o wiele taniej niż budowa wisagińskiej elektrowni atomowej, a ponadto, zdaniem Tomaszewskiego, rozwój tej branży pozwoliłby na zagospodarowanie ok. 800 tys. ha, leżącej odłogiem ziemi, obniżenie cen na energię cieplną oraz stworzenie nowych miejsc pracy.

Do kwestii projektu odniósł się też Prunskus, który stwierdził, że należy zaczekać na wyniki referendum i uwzględnić zdanie ludzi.

Zadecydują wybory

Na pytanie „Tygodnika”, czy były też prowadzone negocjacje z innymi litewskimi partiami Tomaszewski odpowiedział przecząco. – Negocjacji z innymi partiami nie prowadziliśmy, ale konsultowaliśmy się z Partią Żmudzinów – rzekł lider AWPL.

- Jaki mandat pan wybierze po wyborach – europosła czy posła na Sejm RL – dopytywali się dziennikarze. – To będzie zależało od wyników wyborów i od tego, czy będziemy uczestniczyli w formowaniu rządu. Wyjaśnił też, że z racji pełnionych funkcji uważał za swój obowiązek stanąć na czele listy, gdyż przewodniczący powinien prowadzić ugrupowanie na wybory.

Lider AWPL, odpowiadając na pytania, prognozował, że wspólna lista AWPL może uzyskać nawet ponad 10 proc. poparcia wyborców, a przyszłych koalicjantów widziałby przede wszystkim wśród partii centrystowsko-lewicowych, z którymi AWPL pomyślnie współpracuje w wielu samorządach, w tym w Radzie Miejskiej Wilna.

Jako że konferencja prasowa odbywała się 23 sierpnia, lider AWPL na zakończenie podziękował biorącym udział w Szlaku Bałtyckim, właśnie w dniu jego rocznicy, którego sam był bezpośrednim uczestnikiem, na tzw. polskich kilometrach koło Awiżeń.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciu: liderzy trzech partii koalicjantów wierzą w wyborczy sukces.

<<<Wstecz