„Śmierć rotmistrza Pileckiego” w Wilnie

Kolejne spotkanie z cyklu „Kino pamięci”, organizowane przez pracowników Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku, które odbyło się 6 czerwca w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, poświęcone było postaci rotmistrza Witolda Pileckiego.

Zaprezentowany został spektakl telewizyjny w reżyserii Ryszarda Bugajskiego „Śmierć rotmistrza Pileckiego”. Akcja dramatu rozgrywa się w Warszawie, na sali sądowej, w podziemiach więzienia przy ul. Rakowieckiej, w pokojach przesłuchań, gabinetach sędziego i prokuratora, w celi oskarżonego.

Bohaterski czyn Pileckiego

Przed projekcją głos zabrała dr Ewa Rogalewska, kierownik referatu edukacji historycznej Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej w Białymstoku, zaznaczając, że rotmistrz związany był z Kresami.

W 1910 r. Pilecki podjął naukę w Szkole Handlowej w Wilnie, w 1918 r. uczył się w realnym gimnazjum im. J. Lelewela. Walczył w samoobronie wileńskiej, gdzie zetknął się ze słynnym zagończykiem, pułkownikiem Jerzym Dąbrowskim ps. „Łupaszka”. W 1922 r. podjął studia na Wydziale Sztuk Pięknych USB. Z tego okresu w kościele w Krupie, w powiecie lidzkim, wiszą dwa obrazy pędzla Witolda Pileckiego. Wsławił się on tym, że na ochotnika zgłosił się do obozu Auschwitz w Oświęcimiu. Celem tego bohaterskiego czynu było zebranie informacji o panujących tam warunkach. W obozie zorganizował siatkę konspiracyjną. W końcu kwietnia 1943 zdołał uciec z obozu. Brał udział w Powstaniu Warszawskim. W latach 1944-1945 przebywał w niewoli niemieckiej w oflagu w Murnau. Po wyzwoleniu na ochotnika zgłosił się do 2 Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa.

Spektakl telewizyjny „Śmierć rotmistrza Pileckiego” rozpoczyna się od sceny spotkania z generałem Andersem, który powierzył mu misję w kraju. Rotmistrz Pilecki powrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz 2 Korpusu.

Spektakl ukazuje brutalne i zarazem perfidne metody przesłuchania oskarżonego rotmistrza Witolda Pileckiego, podstępną grę pułkownika UB Józefa Różańskiego, wysługiwanie się nowej komunistycznej władzy przewodniczącego składu sędziowskiego podpułkownika Jana Hryckowiana, byłego oficera AK. Oficerem Armii Krajowej był także prokurator oskarżający Czesław Łapiński. Rolę rotmistrza Pileckiego odtworzył znany aktor, reżyser i scenarzysta, pisarz Marek Probosz.

Moralne zwycięstwo

Nie sposób pominąć milczeniem wzruszającej sceny pożegnania z żoną Marią, podczas kórego poleca jej, by dzieci czytały książkę Tomasza Kempisa „O naśladowaniu Chrystusa”, jak też ostatniego spotkania z pułkownikiem UB Józefem Różańskim, który złamał dane słowo Pileckiemu. Rotmistrz mówi mu: „Będę się za pana modlił do końca”. Słowa te, zapewne, są świadectwem tego, że rotmistrz Pilecki bity i torturowany podczas brutalnych przesłuchań, oszukany przez pułkownika Różańskiego, pozostał człowiekiem głębokiej wiary, autentycznym chrześcijaninem do ostatnich chwil swego życia. Nie złorzeczył swym prześladowcom.

Jest to moralne zwycięstwo Pileckiego nad sędziami i oficerami UB, tzw. Polski Ludowej, polskojęzycznymi służalcami Moskwy. Zaryzykowałbym stwierdzenie – zwycięstwa Dobra nad Złem.

Rotmistrz Witold Pilecki został skazany wyrokiem sądu 15 maja 1948 r. na karę śmierci i wkrótce stracony. Przed wykonaniem wyroku poprzez strzał w tył głowy, zdołał wykrzyknąć słowa „Niech żyje wolna Polska”. Nieznane jest miejsce jego pochówku. W 1990 r. rotmistrz Witold Pilecki został zrehabilitowany.

Po projekcji spektaklu dr Waldemar Wilczewski, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Białymstoku, stwierdził, że takie postacie jak rotmistrz Pilecki należy popularyzować wśród młodzieży. Radosław Peterman, były dyrektor Oddziału IPN w Białymstoku, wyraził nadzieję, że współpraca z Domem Kultury Polskiej w Wilnie będzie kontynuowana.

Jan Lewicki

<<<Wstecz