Jubileuszowe obchody bitwy w Ponarach

„Za wolność naszą i waszą”

Ograniczenia wprowadzone przez władze carskie po III rozbiorze Rzeczypospolitej Obojga Narodów (1795 r.) umacniały nastroje patriotyczne. Patrioci czekali na odpowiedni czas, aby próbować odrodzić państwowość. Taka okazja nadarzyła się w 1830 r., kiedy na arenie międzynarodowej dochodziło do wielu zmian mających wpływ także na sytuację w należącym do Rosji Królestwie Polskim.

Wybuch rewolucji we Francji (lipiec 1830), powstanie narodowe Belgów (sierpień 1830) wzmogły nastroje niepodległościowe w zaborze rosyjskim. Już w 1828 r. podporucznik Piotr Wysocki - podchorąży warszawskiej Szkoły Podchorążych Piechoty zorganizował wśród uczniów tajne sprzysiężenie. Miało ono na celu zbrojną walkę o odzyskanie niepodległości. Pogłoski o zamiarze wysłania armii Królestwa Polskiego do tłumienia ruchów rewolucyjnych we Francji i w Belgii przyśpieszyły wybuch powstania.

Na wiosnę powstanie rozpowszechniło się i na Litwie. Nie było tu regularnych sił zbrojnych, dlatego Polacy z Królestwa przysłali pomoc. Główne walki o Wilno rozegrały się na wzgórzach ponarskich. Powstańcy mieli za cel opanowanie miasta.

Ponary stanowiły niegdyś majątek należący do biskupów wileńskich, następnie jezuitów. Oni to wznieśli na miejscowym cmentarzu barokową kaplicę, zachowaną do naszych czasów. W pobliżu kaplicy 19 czerwca 1831 r. rozegrała się największa bitwa powstania listopadowego na Wileńszczyźnie, znana jako bitwa na Wzgórzach Ponarskich. W bitwie tej, maszerujący na Wilno korpus powstańczy generałów Antoniego Giełguda i Dezyderego Chłapowskiego (około 12 tys.) starł się z siłami rosyjskimi z Wilna pod dowództwem gen. Dmitrija Osten-Sackena (17 tys.). Po czterogodzinnej bitwie powstańcy zostali zmuszeni do wycofania się. Zabici powstańcy zostali pochowani w dolinie u stóp Gór Ponarskich. Dla ich upamiętnienia wzniesiono po jakimś czasie kapliczkę słupową. Została zniszczona w latach 50. XX wieku, a na jej miejscu zbudowano zakład przemysłowy. Polegli w bitwie żołnierze rosyjscy (w liczbie 364) pochowani zostali na cmentarzu koło kaplicy jezuickiej. Ich groby również nie zachowały się. Ocalał jedynie pamiątkowy rosyjski napis ku ich czci, na stojącym na cmentarzu nagrobku poległego w bitwie rosyjskiego oficera, sztabs kapitana, Jegora Wasiljewicza Swieczina. Pomnik odnowiono w 1898 r. staraniem wojskowych wileńskiego okręgu wojskowego.

Po odrodzeniu niepodległości Litwy miejsce bitwy w 170. rocznicę zostało upamiętnione pomnikiem w kształcie ściętego krzyża na ramionach którego umieszczono napis w języku litewskim „DEL MUSU IR JUSU LAISVES“ i języku polskim „ZA NASZĄ I WASZĄ WOLNOŚĆ“. U podstawy krzyża - data: 1830-1831. Na cokole ramion krzyża umieszczono również w języku litewskim (z lewej strony) i polskim (z prawej strony) napis: „Miejsce bitwy dnia 19 czerwca 1831 r. litewskich i polskich powstańców pod dowództwem gen. Antoniego Giełguda z wojskiem rosyjskim. Tutaj zginęło 600 powstańców. Chwała poległym.“ W oficjalnej ceremonii uczestniczył ówczesny minister obrony narodowej RP Bronisław Komorowski.

20 czerwca br. odbyła się przy pomniku uroczystość z okazji 180. rocznicy Bitwy Ponarskiej, w której uczestniczyli: minister ochrony kraju RL Rasa Juknevičiene, JE Ambasador RP Janusz Skolimowski, attache wojskowy RP na Litwie płk. Zbigniew Wasielewski, kompania reprezentacyjna wojska litewskiego, przedstawiciele wojska polskiego, wicemer samorządu rejonu wileńskiego Czesław Olszewski z delegacją przedstawicieli samorządu, weterani, przedstawiciele społeczności. Po odegraniu przez orkiestrę wojska litewskiego hymnów Litwy i Polski i trzech salwach ku czci powstańców zostały złożone wieńce i kwiaty. Jako pierwsza głos zabrała pani minister Rasa Juknevičiene, która m.in. powiedziała: „To była walka za tą samą wolność, jaką wywalczyliśmy w marcu 1990 r. To nas łączy z pokoleniem tamtych czasów, chociaż tamte pokolenie było bardziej romantyczne i idealistyczne.”

Z kolei JE Ambasador RP Janusz Skolimowski zaznaczył: ”Oba nasze narody, oba nasze państwa łączą wspólne wartości. One łączyły nas przez wieki. Również dziś, nasz wspólny udział w NATO, UE – to gwarant dla naszych wspólnych wartości. Powstanie listopadowe było jednym ze wspólnych zrywów stało się symbolem wspólnych marzeń naszych narodów o wolność. Trwało tylko 10 miesięcy i zakończyło się klęską. Polaków i Litwinów łączyła wspólna walka o niepodległość. Bitwa o Wilno była batalią, gdzie żołnierze walczyli pod wspólnymi sztandarami. Nasze wojska, które na przestrzeni dziejów udowadniały nieraz swoją wartość i zdolność bojową, tym razem uległy. Dobrze, że odsłonięty 10 lat temu, przy współudziale ówczesnego ministra obrony narodowej a obecnie prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, pomnik poległym powstańcom przypomina pamięć wspólnych bohaterów. Cześć ich pamięci.”

Michał Treszczyński

Na zdjęciu: przed 180 laty wspólna walka – dziś warta honorowa.
Fot.
autor

<<<Wstecz