Chrześcijanie w „cywilizowanym świecie”
Wielki Tydzień, który się kończy liturgią Zmartwychwstania Pańskiego w poranek Wielkanocny, jest największym świętem chrześcijan na całym świecie. Obchodzony co roku ma przypominać męczeńską śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa. Dzisiaj jednak wielu wyznawców Chrystusa za swą wierność Odkupicielowi jest narażona na represje, prześladowania, a w skrajnych przypadkach również na utratę życia.
Jak wykazują niezależne badania, we współczesnym świecie to wyznawcy Chrystusa są najbardziej prześladowaną wspólnotą religijną. Według raportu niemieckiej organizacji kościelnej „Kirche im Not” współcześnie w 75 krajach świata dochodzi do prześladowania chrześcijan. Mówiąc innymi słowy, dziś, w co trzecim kraju na świecie, chrześcijanie cierpią ucisk, gwałty, represje, a często są też brutalnie mordowani i eksterminowani. Szacuje się, że codziennie za swą wiarę cierpi ich aż 200 mln.
Geografia represji wiernych Ewangelii chrystusowej jest szeroka, a źródła ich męczeństwa bardzo różnorakie. Dzisiaj za Jezusa można przypłacić życiem w Afryce, Azji, Ameryce, na Bliskim Wschodzie, a nawet w Ziemi Świętej. Znawcy tematu wymieniają 5 podstawowych źródeł antychrześcijańskich represji. Są to: wojujący islam, radykalny hinduizm oraz buddyzm, komunistyczne reżimy totalitarne, reżimy autorytarne.
Życie z powodu Chrystusa można utracić nie tylko w Sudanie, gdzie od ponad 20 lat islamski rząd kraju na oczach świata prowadzi dżichad wobec swych obywateli „niewiernych”, nie tylko w Iraku, Afganistanie, Somalii czy Nigerii, gdzie pogromy i zamachy na wspólnoty chrześcijańskie są na porządku dziennym, ale też w „majestacie prawa” w Arabii Saudyjskiej, Jemenie, Iranie i wielu innych muzułmańskich krajach Azji i Bliskiego Wschodu. W Indiach radykalni hinduiści dokonują regularnych pogromów na swych sąsiadach chrześcijanach, a w takich krajach jak Chiny, Wietnam, Kambodża czy Korea Północna, z powodów ideologiczno-politycznych, wyznawcy Jezusa muszą prowadzić żywot pierwszych chrześcijan, ukrywających się – przed prześladowaniami władz – w katakumbach.
Chrześcijanie regularnie są wypierani również z Ziemi Świętej. Szacuje się, że na skutek represji, zastraszania, skrytobójstw dokonywanych przez radykalne ugrupowania palestyńskie, jak i żydowskie, w kolebce chrześcijaństwa zostało już tylko niewiele ponad 1,5 proc. wierzących w Jezusa.
Chrześcijanie w ostatnich latach czują się coraz bardziej wyobcowani i marginalizowani również w głoszącej hasła tolerancji religijnej Europie. Swoistym poligonem doświadczalnym na Starym Kontynencie stała się Hiszpania, gdzie za rządów premiera Zapatero odbyła się radykalna rewolucja światopoglądowa. Odnosi się wrażenie, że dziś w tym kraju prawo do życia zgodnie z własnym, często wykrzywionym sumieniem, mają wszyscy oprócz ...marginalizowanych katolików.
Prześladowania chrześcijan zatem nie zakończyły się wraz z edyktem Konstantyna Wielkiego, ale trwają po dziś dzień i to na skalę znacznie szerszą niż w starożytności. W dzisiejszym świecie, który na ogół uznajemy za cywilizowany, jest tak, że w bajecznie bogatym Bruneju rząd zabrania czytania Biblii, a w skrajnie ubogim Bangladeszu chrześcijanie są odpędzani od publicznych studni.
Tadeusz Andrzejewski