Współpraca gospodarcza Polski i Litwy

Budować mosty wzajemnych relacji

Polskę i Litwę łączy nie tylko wspólna przeszłość historyczna, ale też dosyć prężne więzy współpracy gospodarczej nawiązane w ostatnich dziesięcioleciach. Obecnie Polska zajmuje pierwsze miejsce pod względem wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych na Litwie, stanowiących ponad 4 mld Lt, czyli 12 proc. ogólnego udziału w inwestycjach bezpośrednich w tym kraju. Natomiast wartość inwestycji litewskich w Polsce opiewa zaledwie na ponad 430 mln Lt. W Polsce jest ulokowanych 9 proc. wszystkich litewskich inwestycji zagranicznych. Najbliższa sąsiadka Litwy plasuje się w grupie 4-5 państw najatrakcyjniejszych na inwestycje litewskich spółek.

Jest to wskaźnik wymowny, aczkolwiek z uwagi na ciągle niewykorzystane możliwości, współpraca Polski i Litwy w zakresie wymiany handlowej, lokowania inwestycji i in. dziedzinach gospodarki zachowuje ogromny potencjał rozwoju. Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Wilnie podjął się inicjatywy zwołania konferencji, a propos, pierwszej od wielu lat, która stała się szerokim forum do omówienia wzajemnych relacji biznesowych, wymiany doświadczenia i informacji o działalności na rynkach Polski i Litwy, jak również przedstawienia dalszych perspektyw rozwoju kontaktów gospodarczych.

Na konferencję zatytułowaną „Współpraca gospodarcza Polski i Litwy – stan obecny i perspektywy na przyszłość”, która w dniu 8 marca br. obradowała w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, przybyli m.in.: podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Polski Rafał Baniak, Marek Korowajczyk, dyrektor departamentu spraw europejskich w Ministerstwie Gospodarki RP oraz Sławomir Majman, prezes Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Litwę na forum reprezentowali wiceminister gospodarki Daumantas Lapinskas, Gina Jaugielavičiene, naczelnik wydziału eksportu w departamencie inwestycji i eksportu Ministerstwa Gospodarki Litwy oraz Laura Guobužaite, wicedyrektor Litewskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych „Invest Lithuania”. Przybyli także przedstawiciele wielu wiodących przedsiębiorstw działających w obu krajach, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami i zaleceniami na przyszłość.

– Po przejściowych problemach kryzysu finansowego i ekonomicznego, który dotknął w mniejszym stopniu nasz kraj, ale w znacznym stopniu Litwę, i spadku wzajemnych obrotów w 2009 roku, już w 2010 roku nastąpiło odbicie. Wartość eksportu z Polski do Litwy wzrosła o 13 proc., zaś import zwiększył się aż o 30 proc. – tytułem powitania podkreślił Janusz Skolimowski, ambasador RP na Litwie

Pozdrawiając zebranych ambasador wyraził nadzieję, iż spotkanie to nie tylko będzie okazją do rozmowy, wyłuszczenia istotnych spraw, ważnych z punktu widzenia procesów biznesowych i inwestycyjnych, ale też zaowocuje korzystnymi wnioskami i pozytywnymi osiągnięciami w przyszłości.

Koktajl mentalnościowy

Daumantas Lapinskas, wiceminister gospodarki Litwy, w swoim wystąpieniu przyznał, iż Litwa przyglądała się staraniom rządu polskiego, zmierzającym do zminimalizowania skutków światowego kryzysu ekonomicznego.

– W ciągu ostatnich dwóch lat kryzysu Polska wyróżniła się wzrostem gospodarczym, na który wpływ miało wiele obiektywnych czynników: dostatecznie duży rynek wewnętrzny, odwiązanie od sztywnego kursu walut, odpowiednie działania rządu, funkcjonowanie sektora bankowego. Chciałoby się skromnie pocieszyć, że gospodarka litewska, miejmy nadzieję, zakończyła okres spadania. W roku ubiegłym odnotowano minimalny wzrost – 1,5 proc. – który w tym roku pozwoli rozpocząć nowy okres działalności poza działaniami rządu związanymi z zarządzaniem kryzysem i rozpocząć prace budujące podwaliny gospodarki na przyszłość – zaznaczył Lapinskas.

Zdaniem wiceministra, w perspektywach na przyszłość szczególna rola przypada polsko-litewskim relacjom gospodarczym, ponieważ Polska tradycyjnie jest krajem docelowym największego eksportu z Litwy. W jego opinii, dla inwestorów z zagranicy Litwa jest krajem ciekawych możliwości, gdzie występuje „koktajl” biznesowej mentalności – zachodniego poziomu wykształcenia i kultury przedsiębiorczości połączonej z dobrą znajomością i wiedzą na temat dotarcia i rozwijania biznesu w Rosji oraz innych krajach wschodnich.

Impulsy do współpracy

Wiceminister gospodarki Polski Rafał Baniak optymistycznie ocenił perspektywy polsko-litewskiej współpracy gospodarczej.

– Litwa szybko podnosi się z recesji, a Polska, która była jednym z niewielu krajów, które uniknęły spadku gospodarczego, jest dobrym partnerem. Wzajemnej współpracy sprzyja geograficzna bliskość i tradycyjne więzi łączące oba kraje – zaznaczył Baniak.

W latach 90., na początku nawiązania więzów gospodarczych już w nowych realiach politycznych, wzajemne obroty pomiędzy Litwą i Polską przekraczały zaledwie 100 tys. USD, zaś wzajemne inwestycje praktycznie nie istniały. Po dziesięciu latach współpracy obroty wzrosły ośmiokrotnie, po kolejnych dziesięciu – dwudziestokrotnie.

W ocenie ministra Baniaka, ważnym impulsem do umocnienia dwustronnych relacji było przystąpienie naszych krajów do wspólnoty europejskiej, które sprzyjało zainteresowaniu się rynkami inwestycyjnymi. Najznaczniejszym efektem tego zainteresowania stał się największy polski kontrakt zagraniczny – nabycie za ponad 2 mld 300 mln USD przez Płocki Koncern Naftowy „Orlen” litewskiej rafinerii „Mažeikiu nafta”. Nie sposób pominąć także innych inwestycji polskich na rynku litewskim – wejście największego ubezpieczyciela – Grupy PZU S.A., czy spółki Warta Glass, która nabyła akcje poniewieskiej huty szkła.

Tymczasem na polskim rynku od kilku lat pomyślnie działa litewska firma farmaceutyczna „Sanitas”, która przejęła polską spółkę Jelfa S. A. Obecnie jest to dobrze prosperujące przedsiębiorstwo międzynarodowe, z powodzeniem działające na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej.

Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie skutecznie zadebiutowała litewska firma „Avia Solutions Group” oraz „Agrowill Group”. Przedstawiciele obu firm – Vladas Bagavičius, prezes zarządu „Agrowill Group” i Jonas Butautis, członek zarządu „Avia Solutions Group” na konferencji w Wilnie mówili o giełdzie warszawskiej jako o atrakcyjnym rynku pozyskiwania kapitału.

W Polsce na dobre utrwaliła się także litewska spółka „DocLogix”, oferująca systemy do zarządzania procesów związanych z przepływem dokumentów oraz różnorodnych informacji w przedsiębiorstwie.

Według wiceministra Rafała Baniaka, Polska podejmuje wiele wysiłku, aby współpracę w dziedzinie inwestycji jeszcze bardziej ożywić i stworzyć sprzyjający klimat dla inwestorów z zagranicy. Poinformował, że w lutym br. Sejm RP przyjął ustawę o ograniczeniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, która będzie miała fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania polskiej gospodarki. W praktyce natomiast będzie oznaczała istotne ułatwienia procesów inicjowania działalności gospodarczej, czyli ograniczenie biurokracji.

Relacje gospodarcze w liczbach

Wzajemne relacje gospodarcze najdobitniej potwierdzają dane liczbowe, które zaprezentowała każda ze stron konferencji. Dla przykładu, obroty Polski z podobną do Litwy pod względem liczby ludności i rozwoju gospodarczego Słowacją, stanowią obecnie ponad 2,3 proc. wszystkich polskich obrotów towarowych. Obroty z Litwą sięgają 0,85 proc. Przedsiębiorcy litewscy w ub. roku wyeksportowali do Polski towary o wartości ok. 750 mln euro, co stanowi zaledwie 0,6 proc. polskiego importu. Saldo ujemne dla Litwy w zakresie wymiany handlowej z Polską – kwota rzędu blisko 600 mln euro.

Gina Jaugielavičiene z resortu gospodarki Litwy zapoznała ze strukturą litewskiego importu i eksportu, podkreślając, iż właśnie Polska jest priorytetowym partnerem eksportowym Litwy. W minionym roku odnotowano rekordowy wzrost eksportu towarów litewskiego pochodzenia do Polski. Według przedstawicielki resortu gospodarki Litwy, w 2010 roku litewski eksport do Polski stanowił 80 proc. całego eksportu i w porównaniu do kryzysowego roku 2009, wzrósł o 47,3 proc. W strukturze litewskiego eksportu do Polski największą część stanowią paliwa mineralne (54 proc.), plastik (12 proc.) oraz wyroby mleczarskie (6 proc.). Pozostałe eksportowe towary to – drewno, meble, nawozy, żywiec. Struktura importu z Polski wygląda inaczej – największą grupę towarów stanowią produkty przemysłu chemicznego (15 proc.), maszyny i sprzęt mechaniczny (12 proc.), artykuły spożywcze (10 proc). Inne towary sprowadzane z Polski to: tekstylia, metale nieszlachetne, samochody, żywiec, produkty mineralne i in.

Wzajemne oczekiwania i opinie

Mówiąc o możliwości pogłębienia współpracy gospodarczej podczas konferencji podkreślano, że partnerów litewskich najbardziej interesuje przede wszystkim tworzenie wspólnych klastrów firm polskich i litewskich, duży polski rynek (większy dziesięciokrotnie niż litewski), możliwości eksportu usług z uwagi na bliskie sąsiedztwo. Wyrażono przypuszczenie, że w Polsce dobre perspektywy miałyby tzw. niszowe produkty (np. zdobywające coraz większą popularność produkty ekologiczne), które mogłyby konkurować przede wszystkim jakością.

Dla Polski najważniejszym partnerem gospodarczym są Niemcy. Ważnymi krajami w relacjach handlowych są także USA oraz rosnące w potęgę Chiny. Niemniej jednak, jak podkreślił Marek Korowajczyk, dyrektor departamentu spraw europejskich w resorcie gospodarki RP, najbardziej istotna dla Polski jest współpraca handlowa z najbliższymi sąsiadami.

– Odległość dla naszych przedsiębiorców bardzo się liczy. 80 proc. polskiego eksportu trafia na rynki krajów unijnych, 61 proc. importu pochodzi z krajów UE – stwierdził Korowajczyk.

Interesującego przekroju całej gopodarki Polski, włączając informacje o systemie podatkowym, statystyce wynagrodzeń, dokonał Vygandas Uksa, szef przedstawicielstwa „Enterprise Lithuania” w Polsce.

Gwoli ciekawości, statystyka wynagrodzeń w 2011 roku w Polsce wygląda następująco: wynagrodzenie średnie (brutto) w Polsce wynosi ok. 250 euro więcej niż na Litwie, wynagrodzenie średnie (netto, czyli odliczając podatek) w Polsce jest większe niż na Litwie już tylko o ok. 120 euro.

Nie patrząc na to, iż ogólne brzemię podatkowe (nie tylko dla osób fizycznych, ale też prawnych) w Polsce jest większe niż na Litwie, liczba przedsiębiorstw zarejestrowanych w kraju nad Wisłą wynosi ok. 4 mln, podczas gdy na Litwie, zgodnie z danymi Centrum Rejestru, jest ich 177 tysięcy.

W końcowej sesji forum przedstawiciele polskich firm, które zainwestowały na Litwie oraz spółek litewskich, które weszły do Polski podzielili się własnymi doświadczeniami opanowując specyfikę rynku litewskiego, czy odpowiednio rynku polskiego.

Andrzej Morawiak, członek zarządu PZU Lietuva w rozmowie z „Tygodnikiem” zaznaczył, że droga do serca litewskiego klienta była trudna.

– Klient na Litwie, to klient wymagający. Rynek litewski jest specyficzny. Jako firma polska uczyliśmy się tej specyfiki. Sądzę, że te ponad 10 lat obecności na litewskim rynku powoduje, iż coraz bardziej go rozumiemy. Obecnie nie jesteśmy postrzegani jako produkt typowo polski. Jesteśmy jednym z najbardziej liczących się graczy na rynku ubezpieczeniowym. W dobie obecnej to, co jest najważniejsze, to transgraniczność produktu. Produkt ubezpieczeniowy sam w sobie nie ma przypisanej etykietki, że jest to produkt polski, czy litewski – podsumował Andrzej Morawiak

Współpraca gospodarcza pomiędzy naszymi krajami z pewnością jeszcze nie osiągnęła najwyższego stadium rozwoju. Praktyka ostatnich lat pokazuje, jak ogromny wpływ na rozwój gospodarki mają wahania globalnej koniunktury. Również codzienne obserwacje sugerują oczywisty wniosek, w jakiej mierze globalna koniunktura wpływa na kształtowanie konsumpcyjnej świadomości. Zwłaszcza jesteśmy tego świadkami na Litwie, gdzie do niedawna produkt polski stereotypowo był uważany za produkt gorszej jakości. Dziś z powodu atrakcyjnej ceny zdobywa tutaj coraz więcej zwolenników.

Irena Mikulewicz

Na zdjęciu: uczestnicy forum uznali, że współpraca gospodarcza pomiędzy Polską i Litwą ma głęboki potencjał rozwoju.
Fot.
Jerzy Karpowicz

<<<Wstecz