Patetyczne przemówienie prezydent Litwy w Warszawie
Nie idzie w parze z czynami
– Niech wspólna historia Polski i Litwy będzie dla nas natchnieniem do wspólnego działania. Razem jesteśmy silniejsi – wzniośle stwierdziła prezydent Litwy Dalia Grybauskaite w swoim przemówieniu podczas centralnych obchodów Święta Niepodległości Polski w Warszawie.
Prezydent Litwy była gościem specjalnym obchodów i w ubiegły czwartek przybyła do stolicy Polski na osobiste zaproszenie prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Swoje krótkie, dość patetyczne i kurtuazyjne przemówienie, wygłosiła w języku polskim. Przywódczyni państwa litewskiego podkreśliła, że Polska w znaczący sposób przyczyniła się do odrodzenia niepodległości Litwy, a mieszkańcy kraju znad Niemna odczuli polską przyjaźń na drodze przystąpienia do Paktu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej. – Jestem przekonana, że nadal będziemy rozwijać naszą współpracę. Wiwat, Polacy – tymi słowami zakończyła swe wystąpienie przywódczyni Litwy.
Mimo podniosłego tonu przemówienia zostało przyjęte z pewną rezerwą, gdyż piękne, wzniosłe słowa o przyjaźni i wdzięczności, jak na razie, nie idą w parze z czynami. Wiedzą o tym od lat Polacy na Litwie, na własnej skórze przekonali się w ostatnich latach polscy inwestorzy i wreszcie przejrzeli na oczy polscy politycy, których przez kilkanaście lat „karmiono” słodkimi obietnicami bez pokrycia. Również prezydent Grybauskaite przed ponad rokiem zapewniała przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka podczas jego wizyty w Wilnie, że Litwa może zalegalizować pisownię nazwisk Polaków na Litwie w wersji oryginalnej. I co? Uznawana przez wszystkie dotychczasowe sondaże za najbardziej wpływowego polityka na Litwie nie potrafiła załatwić tej – wydawałoby się oczywistej i banalnej – kwestii.
Niezadowolenie z powodu dyskryminującej polską mniejszość na Litwie polityki coraz częściej okazują też zwykli obywatele Polski, którzy dotychczas sąsiedni kraj i jego mieszkańców darzyli ogromną sympatią. Podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości prezydent Litwy przywitały transparenty z napisam: „Stop dyskryminacji Polaków na Litwie”, „Władze Litwy łamią prawa człowieka”, „Jednoczymy się z Polakami represjonowanymi na Litwie”. Tak „ciepłe” przyjęcie podczas oficjalnej wizyty głowy państwa litewskiego zdarzyło się bodajże po raz pierwszy.
Podczas spotkania tete-a-tete Bronisława Komorowskiego z prezydent Grybauskaite w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, przywódca Polski, jak podaje portal prezydencki, „przedstawił katalog problemów polskiej mniejszości narodowej na Litwie, apelując o ich szybkie rozwiązanie. Przedmiotem rozmowy była m.in. kwestia obowiązującego ustawodawstwa, normującego zakres uprawnień mniejszości narodowych”. Czy ten kolejny apel zostanie usłyszany?
Zygmunt Żdanowicz