Zlot Turystyczny Polaków na Litwie obchodził 22. urodziny

Grunwald ...pod Trokami

Po raz 22. stało się zadość turystycznej tradycji litewskich Polaków. W dniach 2-4 lipca odbył się Zlot Turystyczny Polaków na Litwie. Tym razem „Róża wiatrów w paproci umajona” powiewała nad lasami rejonu trockiego w okolicy wsi Drabużininkai, nad jeziorem Drabužis.

Ponad 250 osób na trzy doby zamieniło mieszkania na namioty, by w gronie przyjaciół, odpoczywając od miejskiego gwaru, miło spędzić czas. Głównym celem zlotu jest integracja polskiej młodzieży poprzez rywalizację w sporcie, konkursach artystycznych, należało więc na zlot stawić się w zgranej drużynie. Bowiem pomysłowość, błyskotliwe myślenie, inteligencja i spryt wiodą prym w grach i zabawach, jakie każdego roku szykuje Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych, organizator imprezy. Wielu wśród organizatorów – to zlotowicze, którzy przed laty sami uczestniczyli w tych zjazdach. Teraz oni aranżują tę sportową imprezę kolejnym pokoleniom młodzieży Wileńszczyzny.

Nie tylko Polacy

W tym roku do rywalizacji stanęło siedem drużyn: „Studium – 19” (młodzież reprezentująca studenckie koło ZPL i uczniowie Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli), „Komandos” (reprezentanci Klubu Włóczęgów Wileńskich), „Oddział Niepokonanych” (Ławaryszki), „Dream Team” (Jaszuny), „Legion 32” (rosyjskie Gimnazjum „Juventus” z Wilna), „UweBiszki” (studenci Filii w Wilnie Uniwersytetu w Białymstoku) i „Sokoły” (Biała Waka).

Znamienne, że od kilku lat wśród uczestników spotkać można młodzież z rosyjskiego Gimnazjum „Juventus”. – Cieszymy się z organizacji takiej imprezy. Dobra pogoda, koledzy, wspaniała atmosfera, tylko się bawić – dzielili się swoimi wrażeniami młodzi Rosjanie. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z imprezy, ponieważ nikt nikogo nie faworyzuje, wszyscy uczestnicy są traktowani jednakowo.

Biało-czerwona eskapada wśród szumiących sosen, nad przejrzystą wodą od początku swego istnienia znalazła zwolenników, którzy są jej wierni. Kiedyś jako uczestnicy, dzisiaj – w roli wodzirejów. Ekipa organizatorów: Michał Kleczkowski, Zbigniew Głazko, Aleksander Kisielewski, Władysław Borys, Waldemar Szełkowski, Władysław Wojnicz. Obecnie zabiegają o to, by wszystko było zapięte na ostatni guzik, zaś uczestnicy wrócili do domów pełni wrażeń, niezrażeni i z mocnym postanowieniem powrotu tutaj za rok.

Konkurs jak turniej

Młodzież zrzeszona w drużynach w ciągu dwóch dni miała do wykonania wiele zadań, by zdobyć zaszczytne miejsca na podium. Tegoroczna tematyka zlotu – to Grunwald, z racji 600. rocznicy słynnej bitwy. Stąd przeważali rycerze „Danuśki”, damy serca, dworskie uczty, krzyżackie zapasy… Na historyczny konkurs wiedzy przygotowano pytania o Bitwie pod Grunwaldem.

Każda drużyna prześcigała się jedna przed drugą… Już pierwszego dnia konkurs prezentacji zespołów zmobilizował młodzież do artystycznych popisów. Młodzi potrafili zaktualizować rycerskie turnieje, a także potyczki z Krzyżakami i przedstawić je jako emocjonujące piłkarskie zmagania na Mundialu. „W poszukiwaniu Danuśki” – taką nazwę miał tradycyjny konkurs biegu na orientację. Z kolei w „Hajdzie na Krzyżaków” można było wykazać się fizyczną zręcznością w sztafetach.

Nowością tegorocznej imprezy było połączenie konkursu kulinarnego z artystycznym. Gdy dwóch członków drużyny przygotowywało danie turystyczne, inna ekipa tworzyła „malowidło” pt. „Ostatnie tango wartości”. Pomysłów było co niemiara, zarówno w dziedzinie sztuki, jak i podczas „uczty rycerskiej”.

Danuśka czy Jagienka

Tradycyjnie wieczór drugiego dnia zlotu jest przeznaczony na wybory miss. Tegoroczny odbywał się pod hasłem „Dama serca”. Zaś wyboru dokonywało jury w składzie „weteranów” zjazdu. Dziewczyna musiała wykazać się talentem, umiejętnością wyznania miłości, odpowiedzieć na pytania jurorów. Każda miała w ciągu 3 minut przyszykować bukiet, składający się z roślin symbolizujących cechy współczesnej damy. Dziwne, ale żadna wiązanka nie obeszła się bez… pokrzywy. Co prawda, ziele to symbolizowało u każdej coś innego: u jednej wytrwałość, u innej zawziętość, jeszcze u innej zazdrość. Kobiety musiały wykazać się też zdolnościami kulinarnymi i wymienić, jakich składników użyłyby do sałatki o nazwie „Grunwald”. Jedną z „Danusiek” poniosła wyobraźnia i do sałatki dodała ucięte krzyżackie palce, mieszając je z odwagą Jagiełły.

Jurorzy po podliczeniu wszystkich punktów, jako miss 22. zlotu obrali przedstawicielkę drużyny KWW, która występowała jako „Danuśka”. Miejsca pierwszej i drugiej wicemiss przypadły paniom z drużyn: „Sokoły” z Białej Waki i „Legion 32” z Gimnazjum „Juventus”.

W sobotę wieczorem zlotowicze bawili się na dyskotece przy muzyce zespołu S.L.A.P. Zaś w niedzielę znów wyruszyli na „pole walki”. Tego dnia odbywały się sztafety turystyczne oraz druga część konkursu na najlepszą zagrodę. Przybywające na zlot drużyny tworzyły z namiotów własne „dzielnice”. Komisja sprawdzała czystość zagród – należało zadbać o odpowiednie miejsca na śmietniki,czy też przechowalnie posiłków. Bardziej pomysłowi stworzyli „umywalki”, a nawet „łaźnię”.

Najlepsze dla turysty

Trzy drużyny, które uzyskały największą liczbę punktów, zdobyły miejsca na podium. Do nich też powędrowały najcenniejsze nagrody: śpiwory, namioty, karimaty, słowem wszystko to, co jest niezbędne turystom. Również zwycięzcy w poszczególnych kategoriach otrzymali wyróżnienia. – Nie było chyba zawodnika, ani drużyny, która nie zdobyłaby nagrody za konkursy – mówiła Katarzyna Kuckiewicz, jedna z organizatorek imprezy.

– Dla mnie zlot jest udany, gdy są ludzie – zwierzył się Władek Wojnicz. – Dotąd nie było żadnej takiej wyprawy, by organizatorzy zostali w swoim gronie. Cieszę się, że ta impreza trwa, rozwija się i zdobywa coraz szersze kręgi sympatyków, którym na niej zależy.

Założenie organizatorów, by polską społeczność „zarazić bakcylem turystyki” na pewno się powiodło. Wielu, którzy uczestniczyli w zlotach, teraz tworzą kluby sportowe, działają wśród młodzieży, przekazując pałeczkę następnym pokoleniom.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: zagrody i stroje uczestnicy zlotu stylizowali na wzór epoki rycerskiej; zgrana drużyna – to podstawa dobrej zabawy na łonie przyrody; „damy serca” jedna przed drugą prześcigały się w rywalizacjach o tytuł „Miss zlotu XXII”.
Fot.
autorka

<<<Wstecz