Eurodeputowani twardo stanęli w obronie europosła Tomaszewskiego

Zwycięstwo w imię wszystkich obywateli Litwy

Około 700 europarlamentarzystów stanęło w obronie i po stronie swego kolegi Waldemara Tomaszewskiego i zaapelowało do Komisji Europejskiej o adekwatną reakcję na złamanie przez Litwę unijnego prawa. Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, która odbyła się we wtorek w Strasburgu, eurodeputowani niemalże jednogłośnie stwierdzili, że członkowie litewskiej Głównej Komisji Etyki Służbowej, krytykując postępowanie europosła Tomaszewskiego, złamali zasady wolności i niezależności działania europosła.

We wtorek, 6 lipca, eurodeputowani zaaprobowali projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie wniosku Waldemara Tomaszewskiego o skorzystanie z immunitetu i przywilejów. Raport i wnioski w tej sprawie przygotowała Komisja Prawna PE, a zreferował je Bernhard Rapkay z Niemiec. Wnioski Komisji Prawnej były jednoznaczne – decyzja GKES, jak i ustawy Republiki Litewskiej, na które się ta instytucja powoływała, są jawnym naruszeniem prawa Unii Europejskiej.

Podjęta przez członków GKES próba zastraszenia europosła, zamknięcia mu ust, a przez to wprowadzenia cenzury nie tylko dla niego, ale i dla całej społeczności polskiej zakończyła się całkowitym fiaskiem i kompromitacją rządowej instytucji litewskiej

Z drugiej strony jest to wielkie zwycięstwo społeczności polskiej i jej lidera, który nie ugiął się, nie dał się zastraszyć, a walczył o swoje i wyborców prawo do swobodnego wyrażania swych myśli i poglądów w dowolnej kwestii. Wbrew temu, co głosi rosyjskie przysłowie że „odin w pole nie wojn” (jeden w polu nie wojownik), Tomaszewski dzięki swej determinacji, głębokiemu przekonaniu o słuszności sprawy, zdołał przechylić na swą stronę cały Parlament Europejski, który zdecydowanie stanął w obronie wolności słowa i poszanowania prawa unijnego, które jest wyższe w stosunku do prawa krajowego.

Litwa została zobligowana do zmiany przepisów prawnych w celu zagwarantowania niezależności eurodeputowanego, a w razie niewykonania tych zaleceń Komisja Europejska została wezwana do wszczęcia postępowania wobec Litwy o naruszenie przepisów UE. Bezprecedensowy i jedyny w historii UE przypadek upomnienia przez instytucję krajową europosła nie powinien się więcej powtórzyć.

Warto przy tej okazji przypomnieć, że Tomaszewski wygrał rozprawę sądową w sądzie okręgowym, gdzie kolegium sędziowskie jednogłośnie uznało, że GKES przekroczyła swe kompetencje. Członkowie GKES zaskarżyli tę decyzję w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, ale po wtorkowym głosowaniu w PE, sromotnie będą musieli skargę wycofać.

Głosowanie w Europarlamencie i wnioski Komisji Prawnej są dla nas – jako mniejszości narodowej – niezwykle budujące. Podkreślają one niezaprzeczalną wyższość prawa unijnego nad krajowym, a to oznacza, że podstawowe założenia Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszości Narodowych o używaniu języka mniejszości w zwartych skupiskach jej zamieszkania, prawo do dwujęzycznych napisów informacyjnych, prawo do nauki i zdobycia wykształcenia w języku ojczystym powinno być traktowane nie jako rekomendacje, jak często interpretowali to rodzimi „znawcy” prawa, ale jako obowiązkowy wymóg i obowiązujący w Europie standard.

Niewykluczone, że po przychylnym dla europosła Tomaszewskiego głosowaniu w PE, na Litwie podniesie się kolejna fala krytyki wobec lidera Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, że rzekomo oczernia i dyskredytuje swój kraj, występuje przeciwko Litwie, nie jest patriotą swego państwa itd. Kompletne bzdury. Muszą to nareszcie zrozumieć ci, którzy tę wrzawę przy byle okazji podnoszą. Chodzi nie o oczernianie państwa, ale o doskonalenie zasad jego funkcjonowania, usuwanie źródeł niepotrzebnych napięć i nieporozumień, zapewnienie mu stabilności i szerokich swobód dla jego lojalnych obywateli.

Koła wymyślać przy tym nie trzeba, wystarczy tylko sięgnąć i na praktyce zastosować wdrożone w wielu postępowych i demokratycznych krajach Europy doświadczenia i wiele niepotrzebnych konfliktów po prostu samo przez się zniknie. Obrona zaś konstytucyjnych praw obywateli jest nie tylko prawem prawdziwego posła, ale i jego świętym obowiązkiem.

Zygmunt Żdanowicz


(Rezolucja PE w dziale ŚWIAT)

<<<Wstecz