Konsekracja świątyni pw. św. Jana Bosko w Wilnie

Z radością jednoczyć się w modlitwie

Rozpoczęto od postawienia krzyża na polu pod lasem okalającym Leszczyniaki. Ludzie skromnie przychodzili do krzyża, by się pomodlić podczas polowej Mszy św. albo po prostu przyklęknąć i odmówić pacierz, a gdy pogoda nie pozwalała spotykali się przy modlitwie w szkole. Tak się rodziła wspólnota parafialna.

Krzyż nadal tu stoi, jakby przywoływał parafian do wspomnień o tym, jak powstawała świątynia. Nowoczesny biały gmach kościoła pod wezwaniem św. Jana Bosko dziś jest miejscem spotkań dużej rodziny parafian wileńskich dzielnic Lazdynai, Karolinek, Buchty i obok leżących osiedli. Po dwudziestu latach jest kościołem w pełni wyposażonym, Domem Bożym, w którym dobrze się modlić. Miniona niedziela była dniem konsekracji kościoła i jednocześnie rodzinnym świętem wszystkich parafian, wileńskiej wspólnoty salezjańskiej. Tę uroczystość, dostojną a jednocześnie serdeczną, wierni zapamiętają na długie lata.

Orkiestra Salezjańskiej Szkoły Zawodowej w Oświęcimiu, licząca 112 lat swego życiorysu zainaugurowała procesję wejścia księży. Długi orszak kapłanów wkroczył do wypełnionej po brzegi świątyni. Wśród nich ks. kardynał Audrys Juozas Bačkis, nuncjusz apostolski na Litwie Luigi Bonazzi, biskup żmudzki Jonas Boruta, inni dostojnicy Kościoła Litwy i Polski. Białe szaty liturgiczne złotem haftowane ponad 20 kapłanów nadają wyjątkowo wzniosłego kolorytu uroczystości.

„Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie stał się prawdziwą i doskonałą świątynią Nowego Przymierza i zgromadził Lud Boży. Ten lud zebrany w jedności Ojca i Syna i Ducha Świętego jest kościołem zbudowanym z żywych kamieni, gdzie Ojciec doznaje czci w Duchu i prawdzie. Słusznie więc od dawna nazywa się kościołem także budynek, w którym zbiera się wspólnota chrześcijańska, aby posłuchać Słowa Bożego, modlić się i sprawować sakramenty... Jeżeli kościół powstaje jako budowla przeznaczona wyłącznie i na stałe do gromadzenia Ludu Bożego oraz do sprawowania liturgii, wypada poświęcić go Bogu w uroczystym obrzędzie”. Te intencje konsekracji zostały przekazane wiernym w modlitwie, a ks. proboszcz Jacek Paszenda prosi JE ks. kardynała do dokonania obrzędów konsekracji.

Dla powojennego Wilna jest to drugi przypadek dokonywania tak doniosłego poświęcenia kościoła. Nowe dzielnice wileńskie przez długie lata nie miały świątyni, choć ludzie na to bardzo czekali. I oto jako pierwszy powstał kościół w Wierszuliszkach pod wezwaniem bł. ks. biskupa Jerzego Matulewicza, który również swego czasu już w okresie niepodległości Litwy był konsekrowany. Teraz drugi nowy kościół – pw. św. Jana Bosko doczekał tego zaszczytu.

Obrzędy

Były to wzruszające chwile. Ks. kardynał dokonuje obrzędu namaszczenia krzyżem. Odtąd ołtarz staje się symbolem Chrystusa. „Ojciec namaścił go Duchem Świętym i ustanowił Najwyższym Kapłanem, aby siebie złożył w ofierze dla zbawienia wszystkich ludzi”. Namaszczenie kościoła oznacza przeznaczenie go całkowicie i na stałe dla sprawowania kultu chrześcijaństwa. Namaszczenie ścian, również dokonane przez ks. kardynała w asyście wielu księży wskazuje, że budynek jest obrazem świętego miasta Jeruzalem.

Kadzidło, które zostało spalone na ołtarzu wznosi się do Boga jako słodka woń. Wznoszący się dym kadzielny jest znakiem modlitw wiernych, które docierają do tronu Boga.

Pięknie haftowany biały obrus okrywa ołtarz. Nakrycie to wskazuje, że ołtarz chrześcijański jest miejscem Ofiary Eucharystycznej oraz Stołem Pańskim. Oświetlenie ołtarza i kościoła przypomina, że Chrystus jest światłem, którego blaskiem jaśnieje kościół, a dzięki niemu cała ludzkość.

Wniesione w procesji wejścia relikwie św. ks. Jana Bosko zostały przez ks. kardynała w asyście ks. proboszcza złożone pod ołtarzem.

Msza św. odprawiona przez Jego Eminencję, homilia wygłoszona przez niego w dwóch językach: po litewsku i po polsku miały szczególny wymiar dla parafian, modlących się tu od dwudziestu lat po polsku i litewsku. Za nich też były tu modły. Każda modlitwa była tłumaczona na nowiutkim telebimie z jednego lub z drugiego języka, by była zrozumiała dla każdego wiernego tej parafii.

Zanim nastąpiło święto

W ciągu kilku miesięcy parafianie przygotowywali się do tej uroczystości również w sposób niezwykły – uczyli się po łacinie pacierzy najbardziej znanych, jak Ojcze Nasz, Baranku Boży. Odśpiewana po łacinie Litania do Wszystkich Świętych i modlitwy wypadły bardzo dobrze. Podobnie wspaniale śpiewał łączony chór kościelny – polski, litewski, młodzieżowy, dziecięcy. Duchowo przygotowywano się w ciągu tygodnia poprzedzającego akt konsekracji na wieczornych rekolekcjach.

Wzruszały też szczere symboliczne dary przekazywane świątyni, takie jak chleb i wino. Zostały też złożone dary nie tylko symboliczne, na rzecz kościoła. Prezydent miasta Rybnik, rodzinnego miasta ks. proboszcza Jacka Paszendy, ofiarował relikwiarz wykonany z brązu. W nim są umieszczone relikwie patrona parafii św. Jana Bosko. W darze od fabryki Purmo w Rybniku Salezjański Dom Parafialny otrzymał 26 kaloryferów. Wzrusza dar jednego z parafian Bolesława Hryniewicza.Ufundował kościołowi chorągiew procesyjną z wizerunkiem Maryi Wspomożycielki Wiernych, którą tak bardzo ukochał ks. Bosko.

Dary od szkół dzielnicy Lazdynai były też wymowne – gimnazjum „Minties” oraz młodzież przygotowująca się do przyjęcia sakramentu bierzmowania ofiarowały dla parafii komplet bielizny mszalnej, dostosowanej do różnych okresów roku liturgicznego, a także lampkę wieczną, która świeci się przy tabernakulum, inne szkoły jak „Ažuolynas” czy początkowa „Žerutis” również podarowały swemu kościołowi rzeczy niezbędne.

Podziękowania i gratulacje

Brzmią podziękowania, gratulacje. A wśród nich szczególnie drogie dla parafii – na ręce proboszcza ks. Jacka Paszendy skierowane zostało pismo od Tarcisio kard. Bertone, Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej. Czytamy w nim „Z radością jednoczę się w modlitwie z całą Wspólnotą Salezjańską Parafii pw. św. Jana Bosko w Wilnie, w dniu konsekracji nowego kościoła, odbywającej się w dostojnej atmosferze Uroczystości Trójcy Świętej. Wdzięcznie pamiętam mój pobyt w Waszym historycznym mieście w dniu 14 sierpnia 1997 roku. Miałem okazję odwiedzić je wówczas jeszcze jako Sekretarz Kongregacji Doktryny Wiary. Wspominam Mszę św., którą odprawiłem w Kaplicy Ostrobramskiej i odwiedziny Waszej Parafii. Mój pobyt był także okazją, by zapoznać się z początkiem budowy Waszej świątyni i projektami na przyszłość. Dzisiaj po latach wraz z Księdzem Prałatem Lechem Piechotą, szczerze gratuluję uwieńczenia budowy i raz jeszcze dziękuję Wspólnocie Salezjańskiej za serdeczne i niezapomniane przyjęcie (...)”.

Parafia otrzymała też błogosławieństwo Ojca Świętego, które wręczył księdzu proboszczowi Nuncjusz Apostolski.

W uroczystości konsekracji kościoła udział wzięli też poseł do Parlamentu Europejskiego Waldemar Tomaszewski, ambasador RP na Litwie Janusz Skolimowski, kierownik wydziału konsularnego ambasady RP w Wilnie Stanisław Kargul, radny samorządu m. Wilna Jarosław Kamiński. Przybył też minister oświaty i nauki Litwy Gintaras Steponavičius z rodziną.

Podczas uroczystości Waldemar Tomaszewski powiedział: „Cieszy fakt, że w podobnych uroczystościach i we Mszach świętych coraz częściej uczestniczą politycy i mężowie stanu. Wierni powinni jednak stanowczo wymagać od nich, by Prawo Boże było wcielane w życie czynem, a nie tylko słowem. By na najwyższym szczeblu państwowym były podejmowane decyzje o ustawowej ochronie życia od jego poczęcia aż do naturalnej śmierci, by naukę religii w szkołach wieńczył obowiązkowy egzamin, by wartości chrześcijańskie zajmowały należne miejsce w codziennym życiu naszego społeczeństwa. Ciesząc się z konsekracji świątyni musimy wszak być świadomi nowych zagrożeń dla wiary. Przetrwaliśmy w wierze swych praojców w czasach ateizmu i prześladowań Kościoła, bądźmy mocni wiarą, tradycją i dziś, kiedy cieszymy się wolnością. Gdyż, jak mówił Sługa Boży papież Jan Paweł II, „wolność została nam dana, ale i zadana”. Życzę zatem na dalsze lata w przyszłej historii tej świątyni jej wiernym i duszpasterzom ciągłego wzrastania w wierze, mocnego ducha i zachowania wierności wielowiekowym tradycjom tej ziemi”.

Gościnność z muzyką i… grochówką

A na placu przykościelnym tłumy ludzi nie chcą się rozchodzić do domów. Grupka prawdopodobnie przyjezdnych zasiadła w cieniu pod drzewem, aby spożyć śniadanie, kolejka ustawiła się do grochówki, którą częstowano każdego, kto chciał spróbować gorącego tradycyjnego smakołyku polowego. Koncert dziecięcych zespołów i oczywiście wspaniały występ orkiestry dętej z Oświęcimia uświetnił to święto, stworzone przez kapłanów salezjanów oraz ludzi dobrej woli. Zresztą nie tylko tej parafii. Tę smakowitą grochówkę zebrani zawdzięczają rodzinie z Nowej Wilejki – Jerzemu Kunickiemu oraz jego małżonce, na święto przybyli też ludzie z innych dzielnic miasta.

Radny m. Wilna z ramienia AWPL Jarosław Kamiński jest parafianinem tego kościoła. Uważa, że parafia to wszystko, na co dzień czy na niedzielę. „Mam trójkę dzieci i widzę, jak wspaniale w tej parafii pracują z młodzieżą, organizując obozy, zawody sportowe, gry, itd.”. Pamiętając trudy gospodarskie w związku z ogrzewaniem kościoła, warto dodać, że to radny Kamiński był niejednokrotnie pomocny w tych sprawach, „Przecież to nasz drugi dom i na ile nas stać pomagamy. Samorząd dofinansowuje obozy letnie, wyjazdy za granicę dzieci, w kwestiach biurokratycznych również pomagamy kościołowi jak możemy”.

„Jest to uroczystość, która kończy pewien etap w życiu kościoła i rozpoczyna nowy. Jaki będzie ten nowy od nas najbardziej zależy – powiedział „Tygodnikowi” ks. proboszcz Jacek Paszenda, na którym spoczął ogromny trud organizacyjny tego święta. – Teraz zależy nam, aby jeszcze bardziej wspólnotę parafialną zjednoczyć, zachęcić do bycia razem w Bogu z jeszcze większym zapałem, z jeszcze większym zaangażowaniem. Jestem bardzo wdzięczny tym, którzy pomogli nam w przygotowaniach, sponsorom, Caritasowi i wszystkim ludziom dobrej woli, których nasza parafia ma wielu”.

Kościół w Lazdynai powstawał na oczach wszystkich parafian. Byli oni również uczestnikami, współtwórcami tego, jak dosłownie po cegiełce świątynia budowała się, piękniała, doskonaliła się zarówno pod względem duchowym oraz wystroju. Jest tak pięknie wyposażona, że każdy, kto tu wstąpi, chce być dłużej szukając ukojenia i spokoju ducha. Przykładem tego, z jakim trudem to się wszystko robiło świadczy fakt, że nowe ławki ustawiane ostatnio w kościele oraz konfesjonały są darem tej samej salezjańskiej szkoły zawodowej w Oświęcimiu, która uświetniła święto konsekracji wileńskiej świątyni. Do nabycia nowych ławek w znacznym stopniu przyczynili się parafianie.

Proboszcz bardzo ceni pracę tych księży, którzy byli pierwsi, jak administrator, ks. Izydor Sadowski, jak pierwszy proboszcz ks. Kazimieras Kindurys, jak kolejny proboszcz Mykolas Petravičius, jak dzisiejsi księża, sprawujący tu posługę kapłańską.

Ostatnio dokończony został ołtarz główny. Jest nie tylko piękny, ale przede wszystkim wielce wymowny. Jest to płaskorzeźba ukrzyżowanego Jezusa, do którego ks. Jan Bosko zaprasza młodzież, by do Niego przyszła. Po drugiej stronie krzyża – św. Dominik Savio oraz bł. Laura Vicuńa, młodzi święci, przykład salezjańskiej duchowości, pokazujący co znaczy być z Jezusem od młodości.

Krystyna Adamowicz

Na zdjęciach: namaszczenia ołtarza krzyżmem dokonuje ks. kardynał Audrys Juozas Bačkis; błogosławieństwo Ojca Świętego dla parafii przekazuje proboszczowi Jackowi Paszendzie Nuncjusz Apostolski; nowo konsekrowany kościół w całej okazałości.
Fot.
S. Subotowicz i Z. Markowicz

<<<Wstecz