Czarnoborskiej Szkole Średniej im. św. Urszuli Ledóchowskiej 90 lat

„...Żyć dla szczęścia innych”

Jutro, 30 kwietnia, społeczność szkoły w Czarnym Borze powita wielu gości z kraju i z Polski, bowiem w piątek odbędą się uroczyste obchody jubileuszu 90-lecia placówki. W przededniu święta przedstawiamy sylwetkę szkoły, która wkroczyła w dziesiątą dekadę oświatowej działalności w tym uroczym zakątku Wileńszczyzny.

„Szczycimy się naszą 90-letnią historią, tym, że przez te lata w naszej miejscowości młode pokolenie miało i ma możliwości nauki w języku ojczystym” – z dumą stwierdziła wicedyrektor szkoły Ligia Korzeniewska, nauczycielka historii i absolwentka tej placówki.

Osiedle wśród sosnowego boru, niegdyś stanowiącego skraj Puszczy Rudnickiej, powstało w początkach ubiegłego wieku. Najpierw jako letnisko dla rosyjskich urzędników kolejowych, później, w czasach I wojny światowej, jako stacja kolejowa pod nazwą Rejslerowo, zbudowana przez Niemców dla wywózki drewna, wycinanego w pobliskich lasach. Z tej też racji do dzisiaj Czarny Bór przypomina raczej letnisko, niż wiejską podwileńską miejscowość.

Powstanie szkoły datuje się na rok 1919, istniała wówczas jako dwuletnia 4-oddziałowa nr 53 w Wilnie w dzielnicy Rejslerowo. Tak jest zapisane na najstarszych świadectwach, które zostały przekazane do szkolnego muzeum przez byłych uczniów. Wertując kartki z historii szkoły nie sposób pominąć jednego z najbardziej znaczących jej rozdziałów – obecności i działalności ss. urszulanek – zgromadzenia zakonnego, założonego przez św. Urszulę Ledóchowską.

Ks. Karol Lubianiec, prezes Towarzystwa Dobroczynnego zwrócił się do sióstr z prośbą o przejęcie ochronki dla sierot. Zakonnice pracy tej podjęły się w roku 1924, przejmując wkrótce także szkołę, do której uczęszczały również dzieci z ochronki. W ciągu pierwszych 6 lat pracy ss. urszulanek liczba uczniów w szkole wzrosła kilkakrotnie – z 40 do 180. Powstała więc potrzeba większego budynku dla placówki oświatowej. Zbudowano go w roku 1933 w ramach akcji „100 szkół dla Wileńszczyzny”. Budynek zachował się po dzień dzisiejszy i umiejscowiły się w nim pracownie technologii informatycznych, klasy początkowe, muzeum szkoły oraz gabinet dyrekcji.

Prężna działalność oświatowo-wychowawcza urszulanek w latach 30. ubiegłego stulecia została zakłócona i przerwana przez wydarzenia historyczne: wojnę i realia powojenne. W latach 1940-1941 szkołę przejęły władze litewskie, wprowadzając nauczanie tylko w języku litewskim, część sióstr pozostała jako personel pomocniczy. Siostry utrzymywały się podczas wojny prowadząc piekarnię i pracując w pobliskiej kopalni torfu. Mimo że w latach 40. siostry wróciły do pracy pedagogiczno-wychowawczej, to już w roku 1946 w ramach repatriacji były zmuszone opuścić Czarny Bór i Wilno, wyjeżdżając do Polski.

Powojenne dzieje

Powojenne dzieje placówki – to przede wszystkim równoległe powstawanie klas z rosyjskim i litewskim językiem nauczania. Jako szkoła trójjęzyczna przetrwała placówka do początku lat 90. W roku 1992 szkołę w Czarnym Borze zreorganizowano na szkołę średnią nr 1 (rosyjską) i nr 2 (polską). Rok wcześniej do budynku dawnego poprawczaka przeniosły się klasy litewskie, tworząc odrębną litewską szkołę. Z czasem komplety klas rosyjskich przeniosły się do Wołczun, pozostawiając do dyspozycji polskiej placówki dwa budynki: jeden z lat 30. oraz 3-piętrowy z połowy lat 60.

Dyrektor placówki Mieczysław Jasiulewicz, który zarządza szkołą od roku 1996, podkreśla zasługi swych poprzedników. „Pierwszą dyrektorką szkoły polskiej została Janina Lebrikiene, przed nią placówką trójjęzyczną zarządzali: Iwan Kułagin (lata 80.), jeszcze wcześniej Fiodor Romanowskij, Aleksander Sokołow, Ilja Lubinskij” – wyliczał dyrektor, podkreślając, że historię placówki, jak też pamięć o jej nauczycielach i kierownikach pieczołowicie się zachowuje.

Historia dla przyszłości

Społeczność szkolna jest świadoma, że szczególna wdzięczność należy się ss. urszulankom, o których dobroczynnej działalności pamięć zachowała się w nazwie szkoły, której od roku 2003 patronuje św. Urszula Ledóchowska. Jak wspomina Maria Macinkiewicz, nauczycielka klas początkowych, która przedtem prowadziła też kółko krajoznawcze, już w latach 80. szkolna społeczność nagłaśniała wśród uczniów działalność wychowawczą ss. urszulanek.

„Mimo zakazu władzy sowieckiej, odwiedzaliśmy groby urszulanek, które są pochowane na czarnoborskim cmentarzu. Troszczyliśmy się o sprzątanie grobów, zapalanie na nich zniczy” – opowiada pani Maria, dodając, że starsi mieszkańcy pamiętali, gdzie znajdowały się groby zakonnic, które w czasach sowieckich były zaniedbane. Władze rozpowszechniały też kłamliwe informacje, że rzekomo tam są pogrzebani jeńcy wojenni. „Z czasem postaraliśmy się też o ustawienie na grobach krzyży” – wspominała nauczycielka. To właśnie do pani Marii w końcu lat 80. dotarł list od siostry Teresy Rondomańskiej z Pniew, która przed wojną pracowała w Czarnym Borze, dzięki czemu udało się nawiązać ścisłą współpracę ze zgromadzeniem urszulanek w Polsce.

Wydarzeń historycznych nie da się zmienić, można z nich się tylko uczyć, by nie popełnić tych samych błędów, a jeśli chodzi o wydarzenia chlubne, to należy je otoczyć szacunkiem i przekazywać kolejnym pokoleniom. Z też racji przygotowany na uroczystość 90-lecia szkoły program nosi nazwę „Zachować historię – wychować przyszłość”.

Jak zauważył dyrektor placówki, na szkolnej społeczności spoczywa obowiązek pielęgnowania historii związanej z ich miejscowością. Stąd w placówce jest dużo stoisk poświęconych działalności św. Urszuli Ledóchowskiej, która kilka razy odwiedzała w okresie międzywojennym szkołę w Czarnym Borze. Wybranie tej świętej osoby na patronkę szkoły – zostało przyjęte bez większych dyskusji, chociaż była też propozycja nadania jej imienia Józefa Mackiewicza, znanego pisarza i publicysty, który w latach okupacji niemieckiej przebywał w tej miejscowości. „Patronat św. Urszuli Ledóchowskiej wydał się nam oczywisty z racji na jej wychowawczą działalność – podkreślił dyrektor. – Zresztą stale czujemy Jej wstawiennictwo u Boga i opiekę z nieba”.

Szkoła z tradycjami

W ciągu 17 ostatnich lat, kiedy to polska szkoła w Czarnym Borze działa jako odrębna placówka, jej progi opuściło 13 promocji – w sumie 168 absolwentów. Obecnie naukę pobiera w niej 235 uczniów, których po zawiłych ścieżkach wiedzy prowadzi 36 nauczycieli. W placówce działają kółka: krajoznawcze, tańca estradowego, sportowe, muzyczne. Działa zespół młodzieżowy „Anima”.

Jak każda placówka ma własne tradycje: uroczyste pasowanie na ucznia w klasie 1, obchody w szkolnym gronie Świąt Bożego Narodzenia, świętowanie Dnia Babci i Dziadka, studniówka. Z racji na katolicki kierunek wychowania młodzieży, większe uroczystości są poprzedzane Mszą św. Zawsze też odbywają się uroczystości w dniu urodzin (17 kwietnia) i śmierci (29 maja) św. Urszuli. W ubiegłym roku z racji 70-lecia śmierci świętej uczniowie z nauczycielami wybrali się na pielgrzymkę do Kalwarii Wileńskiej. Natomiast z okazji 90-lecia szkoły odwiedzili groby byłych dyrektorów i uczniów, na których złożyli wiązanki kwiatów.

Dużo uwagi poświęca się współpracy szkoły ze zgromadzeniem ss. urszulanek w Polsce. „Bardzo wiele zawdzięczamy s. Aleksandrze Topoli, która zawsze pamięta o Czarnym Borze i uczestniczy we wszystkich większych naszych przedsięwzięciach i uroczystościach” – opowiada dyrektor. Siostry urszulanki przybywają do szkoły każdej wiosny, by zorganizować dzieciom półkolonie. Dla nauczycieli przeprowadzają seminaria, wykłady. Uczniowie wyjeżdżają latem na kolonie do Polski, delegacja szkoły uczestniczyła w kanonizacji patronki w Rzymie.

Dobre wykształcenie – dobra podstawa

W ubiegłym roku szkoła uczestniczyła w międzynarodowym projekcie „Odrębna kultura – jedna patronka” według programu „Młodzież w działaniu”. Projekt ten zrzeszył placówki, którym patronuje św. U. Ledóchowska bądź te, którymi kierują urszulanki. Szkoła utrzymuje kontakty z takimi miejscowościami w Polsce, jak Świdwin, Łódź, Kraków, Czarny Bór koło Wałbrzycha oraz Pniewy, gdzie się znajduje dom macierzysty urszulanek. Po dzień dzisiejszy sprawami szkoły jest zainteresowany były jej uczeń 90-letni Józef Żakowicz.

Do czarnoborskiej placówki należą dwie filie: szkoła początkowa w Porudominie i Wołczunach. By sprostać konkurencji pedagodzy starają się utrzymywać wysoki poziom nauczania. Dowodem tego są sukcesy uczniów szkoły w różnych konkursach, olimpiadach, zawodach sportowych. Przed tygodniem drużyna szkolna zajęła trzecie miejsce na Litwie w darcie, zaś pierwszoklasistka Gabriela Zdanowičiute otrzymała wyróżnienie podczas XI Festiwalu Polskiej Piosenki Dzieci i Młodzieży Szkolnej. Na szkolnych gablotach są zamieszczone zdjęcia prymusów, jak też fotografie absolwentów, którzy są chlubą szkoły.

Uczniowie mają dobre warunki do nauki, dostęp do technologii komputerowych. Nauczyciele poznając nowe metody pracy z dziećmi i młodzieżą, wykorzystują je podczas lekcji.

„Promyk słońca” – określenie to przypisano patronce szkoły, dlatego też taki tytuł ma gazetka szkolna, która ukazuje się raz w miesiącu.

„Być dobrym, to znaczy żyć dla szczęścia innych” – te słowa św. Urszuli Ledóchowskiej wypisane nad wejściem każdego dnia przypominają zarówno uczniom jak i pedagogom o kierunku działalności placówki.

Teresa Worobiej

Na zdjęciu: każdego roku szkolne uroczystości swoją obecnością zaszczycają ss. urszulanki, które opiekują się placówką; społeczność szkoły odwiedza groby ss. urszulanek, zaś podczas świat szkolnych są tu składane wieńce
Fot.
archiwum

CZARNY BÓR – osiedle na południe od Wilna przy trakcie kolejowym z Wilna do Lidy. Siedziba starostwa. Około 2 tys. mieszkańców. Swą nazwę osiedle zawdzięcza gęstym, otaczającym go ze wszystkich stron lasom. Nazwa Czarny Bór powstała po 1920 roku. Malowniczą miejscowość nad rzeką Waką upodobała ówczesna wileńska twórcza inteligencja. Podczas wojny w Czarnym Borze urszulanki ukrywały ks. Michała Sopoćkę, duchowego przewodnika św. s. Faustyny Kowalskiej.

ŚW. URSZULA LEDÓCHOWSKA, właśc. Julia Ledóchowska (ur. 17 kwietnia 1865 roku w Loosdorf, Austria, zm. 29 maja 1939 r. w Rzymie) założycielka Urszulanek Serca Jezusa Konającego oraz kół Krucjaty Eucharystycznej. Powszechnie ceniono ją i szanowano za poświęcenie dla innych oraz pogodę ducha, którą sama uznawała za świadectwo więzi z Chrystusem. 20 czerwca 1983 w Poznaniu Jan Paweł II beatyfikował matkę Urszulę, a 18 maja 2003 w Rzymie kanonizował. W 1989 roku, w pięćdziesiątą rocznicę śmierci zachowane od zniszczenia ciało bł. Urszuli zostało przewiezione z Rzymu do Pniew i złożone w kaplicy domu macierzystego.

<<<Wstecz