Nowy projekt ustawy o pisowni nielitewskich nazwisk
Polacy będą musieli udowadniać
Litewski rząd przygotował projekt pakietu ustaw zezwalających na zapis imienia i nazwiska w paszporcie nie tylko w języku litewskim, jak było dotychczas, lecz także w innych językach, opartych na alfabecie łacińskim.
Projekt Ustawy o pisowni imion i nazwisk przewiduje, że małżonkowi (-ce) obywatela innego państwa oraz dzieciom, obcokrajowcom, którzy otrzymali obywatelstwo litewskie, a także przedstawicielom mniejszości narodowych imiona i nazwiska można wpisywać zgodnie z łacińskim alfabetem, tak jak jest zapisane w dokumencie źródłowym.
W preambule do projektu ustawy skonstatowano, że imię i nazwisko jest unikatowym znakiem rozpoznawczym konkretnej osoby i jakakolwiek jego zmiana dokonana przez jedno z państw może być rozpatrywana jako naruszenie praw człowieka. Obywatelom, którzy migrują z jednego państwa do drugiego mogą powstać problemy z udowodnieniem swojej tożsamości.
Przypomina się też, że jeszcze 6 grudnia 1938 roku Sejm przyjął Ustawę o pisowni nazwisk, w której była uprawomocniona możliwość zapisywania nazwisk nielitewskich, zgodnie z transkrypcją alfabetu łacińskiego. Podkreślono też, że prawa zapisywania nazwisk w pisowni oryginalnej domaga się społeczność polska na Litwie, niezadowolenie z obowiązującego trybu zapisywania nazwisk tylko w wersji litewskiej wyrażają także obywatele, którzy poślubili obcokrajowców.
Zgodnie z obowiązującym trybem wydawania dokumentów tożsamości niemożliwe jest używanie nielitewskich znaków diakrytycznych i np. łacińskie „w” zastępuje się litewskim „v”. W związku z tym zdarzają się paradoksalne sytuacje, gdy nazwiska dzieci i ich rodziców są różne.
Projekt rządowej ustawy jest niby krokiem do przodu, ale już na starcie budził wiele wątpliwości. Początkowo nikt nie potrafił odpowiedzieć, czy zgodnie z nim Polacy otrzymają prawo zapisywania w swych nazwiskach „ó”, „ę” i „ą”. Nie było też dokładnie określone, czy nazwisko oryginalne, zgodnie z orzeczeniem Sądu Konstytucyjnego, w dowodach osobistych zostanie umieszczone na dalszych stronach dokumentu, czy też na stronie tytułowej.
Ministerstwo Sprawiedliwości Litwy tłumaczyło się, że projekt ustawy ma być jeszcze przeanalizowany przez ekspertów, ale nawet nieuzbrojonym okiem było widać, że projekt rządowy został przygotowany z myślą o tym, żeby z jednej strony załagodzić oburzenie i niesmak, wynikłe po sławetnym „wyroku” SK, a jednocześnie zachować twarz i mu nie zaprzeczyć.
Jak wynika z ostatnich doniesień prasowych, Polacy na Litwie od 2011 roku jednak będą mogli zapisywać w paszportach swoje nazwiska po polsku, jeżeli udowodnią, że nazwisko ich dziadka bądź pradziadka było zapisane po polsku, z użyciem polskich znaków diakrytycznych.
Zygmunt Żdanowicz