Mieszkańcy z własnej inicjatywy zorganizowali lokalne referendum

Saduniszki - wieś o kilku adresach

Mieszkańcy wsi Saduniszki (r. wileński) są oburzeni. Otóż się okazało, że ich wieś, która od kilkudziesięciu lat należała do gminy kowalczuckiej, obecnie wchodzi w skład gminy mickuńskiej. Nie zgadzając się z nową i niezrozumiałą decyzją, ludzie z własnej inicjatywy zorganizowali 26 listopada referendum, podczas którego większością głosów opowiedzieli się za przynależnością do gminy Kowalczuki.

Całe nieporozumienie wokół Saduniszek rozpętało się latem tego roku, gdy Józef Zinkiewicz, mieszkaniec tej miejscowości, zwrócił się do swego starostwa w Kowalczukach o zaświadczenie o miejscu zamieszkania. Jakież było jego zdumienie, gdy otrzymał odpowiedź odmowną, ponieważ z komputerowej bazy danych starostwa raptem zniknęła miejscowość Saduniszki. Pan Józef poszedł więc po zaświadczenie do wydziału migracji, gdzie z kolei mu powiedziano, że jego wieś od 1987 roku należy do gminy... mickuńskiej. Zinkiewicz był wielce zdziwiony, ponieważ posiada zaświadczenia z 2008 i z wcześniejszych lat, w których wyraźnie napisane, że jest mieszkańcem gminy kowalczuckiej.

Ucierpieli ludzie

W wyniku zaistniałej sytuacji starościna Kowalczuk, Krystyna Gierasimowicz, zwróciła się o pomoc do samorządu rejonu wileńskiego w celu wyjaśnienia, kto i na jakiej podstawie zmienił przynależność terytorialną Saduniszek, nie uprzedzając mieszkańców. I się okazało, że winowajcą całego zamieszania jest Państwowe Centrum Rejestrów, które z niewiadomych przyczyn zmieniło terytorialną przynależność Saduniszek, zaliczając je do gminy mickuńskiej. (Zgodnie z ustawą granice starostw ustala i zmienia Rada samorządu).

Biurokratyczna pomyłka stworzyła mieszkańcom tej miejscowości sporo niedogodności i problemów. Bo teraz, aby załatwić jakieś sprawy w starostwie, muszą jechać żwirowaną drogą do oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów Mickun. Bezpośrednio dotrzeć można tylko samochodem, ponieważ między tymi miejscowościami nie kursuje żaden autobus. Więc ci, którzy nie posiadają własnego auta, do starostwa muszą jechać przez miasto. „Niedawno jeździłam do starostwa. Wyjechałam o godz. 8.30, a do Mickun przyjechałam dopiero o 13. A potem z powrotem trzeba było jeszcze dojechać” – o tym, ile czasu zajmuje podróż, opowiadała podpierająca się laską, starsza mieszkanka Saduniszek. Natomiast do Kowalczuk, oddalonych o kilka kilometrów, transport publiczny jeździ dosyć często.

Mieszkańcy Saduniszek utracili również prawo do nabycia tańszych wiz białoruskich. Gmina kowalczucka należy do strefy przygranicznej, której mieszkańcy mogą swobodniej przekraczać litewsko-białoruskie przejście graniczne w Szumsku. „Ale teraz mieszkańcy Saduniszek, należąc do gminy mickuńskiej, takich możliwości już nie mają” – tłumaczyła starościna Gierasimowicz.

Mieszkańcy mają głos

Niezadowoleni z obecnej sytuacji mieszkańcy Saduniszek zwrócili się do władz samorządowych rejonu wileńskiego z prośbą o pomoc w ponownym przypisaniu swej miejscowości do gminy kowalczuckiej. A mają prawo do wyrażenia swej opinii w tej sprawie, ponieważ Rada samorządowa, ustalając lub zmieniając granice starostw, powinna uwzględnić zdanie mieszkańców.

Mieszkańcy Saduniszek zgromadzili się więc w ubiegły czwartek w domu Jadwigi Zinkiewicz, by przeprowadzić sondaż. Musieli pisemnie odpowiedzieć na pytanie: „Czy zgadzacie się, aby wieś Saduniszki należała do gminy kowalczuckiej?”. Ogółem przegłosowały 52 osoby (41 proc. uprawnionych do głosowania), z których 49 powiedziało „tak” (w tym 6 osób, które nie mają zadeklarowanego miejsca zamieszkania, ale posiadających prawo do nieruchomości w Saduniszkach), 2 osoby odpowiedziały „nie” i jeden mieszkaniec wstrzymał się od głosu.

Wyniki sondażu są uznawane, gdy swój głos odda nie mniej niż 25 proc. uprawnionych do głosowania (prawo głosu miało 111 mieszkańców Saduniszek).

Wyrażona opinia mieszkańców ma charakter rekomendacyjny. Wyniki głosowania powędrują do zatwierdzenia na kolejnym posiedzeniu Rady samorządu podstołecznego.

„To zebranie zorganizowano, żeby nareszcie uporządkować sprawę przynależności terytorialnej Saduniszek. Mieszkańcy zdecydowanie wypowiedzieli się do jakiej gminy chcą należeć” – powiedziała Gierasimowicz.

Bo jak się okazuje, dotąd istniały Saduniszki i Saduniszki II – połowa wsi, znajdująca się po jednej stronie torów kolejowych należała do gminy mickuńskiej, a druga połowa po drugiej stronie torów - do gminy kowalczuckiej. Więc, jak sądzą mieszkańcy, to właśnie mogło być przyczyną zamieszania. Starosta gminy mickuńskiej, Tadeusz Czerniawski stwierdził, że sporo kłopotów było w czasie wyborów, gdy nie było wiadomo, w jakim okręgu wyborczym mają prawo głosować niektórzy mieszkańcy Saduniszek. „Zgadza się, skandale były przed wyborami” – przytaknął Zinkiewicz.

Otóż już w 1998 roku według państwowego rozporządzenia miało nastąpić połączenie wsi, które miały taką samą nazwę i realnie stanowiły jedną miejscowość. Jednak aż do 2009 roku Saduniszki należały do odrębnych gmin. Dopiero tym latem raptem się okazało, że wieś wchodzi w skład starostwa mickuńskiego. „Nikt nie pytał o zdanie, nie uprzedzał ani mieszkańców, ani gminę, ani samorząd” – utyskiwała starościna Kowalczuk.

„Należy szukać winnych i podać do sądu Państwowe Centrum Rejestrów za nieodpowiedzialną pracę” – stwierdził Zinkiewicz, oburzony pomyłką tej instytucji.

A niektórzy mieszkańcy nawet żartowali, że być może jutro się okaże, że Saduniszki należą do Ameryki?

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciu: mieszkańcy Saduniszek większością głosów opowiedzieli się za przynależnością do gminy Kowalczuki.
Fot.
autorka

<<<Wstecz