„Jutrzenka” rośnie w siłę
1 września wiele się pisze i mówi o Dniu Wiedzy i rozpoczęciu roku nauki w szkołach. Umyka jednak nieco uwadze praca placówek, od których w dużym stopniu zależy liczebność klas pierwszych i wybór przez rodziców języka nauczania dla swych pociech. Mowa tu oczywiście o przedszkolach.
Właśnie praca tego ogniwa w łańcuszku wychowawczo-oświatowym ma niemały, a w mieście nawet decydujący wpływ na wybór szkoły.
Początek roku szkolnego zbiega się w czasie z rozpoczęciem nowego roku pracy w przedszkolach. Tradycją tego dnia są spotkania kierownictwa, wychowawców i personelu placówek z rodzicami i dziećmi na uroczystym apelu.
Szczególnie radosnym stał się tegoroczny 1 września w stołecznym przedszkolu „Jutrzenka” („Aušrine”) przy ul. Rygos, do którego uczęszczają dzieci z rodzin polskich oraz nieliczne z rodzin rosyjskich. Witając maluchów i ich rodziców kierowniczka Wanda Uczkuronis dziękowała za zaufanie w wyborze tej placówki oraz wszelką okazywaną dotychczas pomoc. Z satysfakcją podkreśliła też, że w porównaniu z rokiem ubiegłym liczba wychowanków wzrosła prawie o 25 proc. Dzięki temu będzie tu działało 6 grup: 2 żłobkowe, 3 przedszkolne i 1 zerowa, zaś w każdej z nich zwiększyła się liczba dzieci. Jeżeli w tym roku przedszkole opuściła tylko trójka pierwszaków, to na rok przyszły wychowawczyni Jolanta Kodiene będzie szykowała do I klasy Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II 16 wychowanków. Wychowawczynie Danuta Suchodolska, Regina Walukiewicz, Lilia Buzer i Lucjana Raczyńska przyjęły natomiast pod opiekę do polskich grup żłobkowych około 30 dwulatków.
Jak widać, „Jutrzenka” staje się coraz bardziej znana nie tylko w dzielnicy Szeszkinie, lecz i w całym mieście. W okresie, kiedy radni AWPL wchodzili do koalicji rządzącej w mieście, a także zawdzięczając pomocy Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” otrzymano środki na wymianę wszystkich okien i remont części sanitariatów. Nieprzypadkowo też kierowniczka placówki dziękowała rodzicom za stałe wsparcie w sprawach gospodarczych. Tylko ostatnio z ich pieniędzy, przelanych z 2 proc. od podatków oraz środków, wpłacanych na cele wychowawcze własnymi siłami udało się zrobić remonty w grupach żłobkowych, wyposażyć pokoje w nowe kolorowe mebelki oraz szafki i łóżka, a także zakupić krzesełka dla wszystkich grup.
Lecz nie tylko przytulnym i wesołym wyglądem powitało przedszkole nowych członków swej rodzinki. Każda z grup przyszykowała na tę okazję wiersze, piosenki, zabawy. Nad programem czuwały wychowawczynie Janina Minakowa, Genowefa Rudko, Janina Tomaszewicz, Alicja Kulniene i niezastąpiona pani od muzyki Władysława Barkowska. Wszystkie wychowawczynie mają odpowiednie kategorie pedagogów, zatem i różnych pomysłów dla wszechstronnego przygotowania dzieci do szkoły nie brakuje. Są tu połączone z zabawą zajęcia z języków litewskiego i angielskiego, taneczne i teatralne, „Jutrzenka” bierze udział w realizacji projektu „Zipo draugai”, którego celem jest zaszczepianie w dzieciach cech koleżeńskości i tolerancyjności. Personel kuchni troszczy się o smaczne posiłki i nie bez powodu jego starania od lat chwalą rodzice, którzy w tym dniu dziękowali całemu zespołowi „Jutrzenki” za codzienny trud.
Są oczywiście i potrzeby, wymagające rozwiązania: potrzebny jest remont fasady budynku, dokończenie uporządkowania sanitariatów, remont kuchni. Gospodarząc oszczędnie i rozsądnie część z tych potrzeb udaje się rozwiązać nawet w niełatwych czasach kryzysu. Pani Wanda Uczkuronis jest co do tego dobrej myśli. Jak mówi, najważniejsze jest, by dzieciom było tu dobrze, a rodzice byli zadowoleni. W ciągu 26 lat pracy w „Jutrzence” nie miała od nich żadnej skargi. Codzienna troska zgranego zespołu o dzieci jak i przytulne wnętrza, ciekawe programy są najlepszymi argumentami za wyborem przez rodziców tego przedszkola, a w przyszłości – szkoły polskiej.
Czesława Paczkowska
Na zdjęciu: w przedszkolu „Jutrzenka” podczas tegorocznego Dnia Wiedzy.