70. rocznica wybuchu II wojny światowej
Uczczono pamięć ofiar w Ponarach
1 września 1939 r. jest ważną datą w historii Polski. Tego dnia Niemcy hitlerowskie napadły na Polskę. O godz. 4.40 samoloty Luftwaffe zaatakowały, zrzucając bomby na prowincjonalne, liczące ponad 15 tysięcy mieszkańców, miasteczko Wieluń... O godz. 4.45 stojący w porcie w Gdańsku pancernik „Schlezwig-Holstein” rozpoczął ostrzeliwanie z dział Westerplatte – półwyspu broniącego przez niespełna 200-osobową załogę pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego. Tak się zaczęła II wojna światowa, najstraszniejsza z wojen w dziejach świata, która pochłonęła ponad 70 milionów istnień ludzkich.
Polacy co roku 1 września czczą pamięć i składają hołd rodakom, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Według najnowszych danych Instytutu Pamięci Narodowej, liczba ofiar Polaków stanowi 5 milionów 800 tysięcy. 70. rocznicę napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę w Wilnie uczczono w Ponarach, największego miejsca kaźni obywateli polskich – Żydów, Polaków, przedstawicieli innych narodowości - na kresach wschodnich.
Polskie ofiary upamiętnia pomnik, krzyż i tablice z imionami i nazwiskami zamordowanych. W Ponarach, zwanych Golgotą Wileńszczyzny, z rąk oprawców - tzw. strzelców ponarskich, oddziałów SS – zginęło od kilkunastu do 20 tysięcy Polaków.
Właśnie przy Krzyżu Ponarskim zgromadziła się liczna rzesza rodaków. Na warcie honorowej ze sztandarami stanęli byli żołnierze Września i AK, jak też harcerze z Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej ze swym kapelanem, księdzem Dariuszem Stańczykiem. Przybyli przedstawiciele placówek dyplomatycznych Polski, Rosji, USA, W. Brytanii, Kanady, Ukrainy, Hiszpanii, Norwegii, Bułgarii, Łotwy, Węgier, Turcji, Czech, Francji, Niemiec. Był też poseł na Sejm RL Jarosław Narkiewicz.
Pamięć nie zaginie
Uroczystość zagaił prezes ZPL Michał Mackiewicz. „Dziś dzieli nas od tamtego tragicznego poranku równo 70 lat. Już pierwsze bombardowania Wielunia, miejscowości przygranicznej w Polsce pokazało, że rozpoczyna się coś tragicznego, okrutnego. W tej niedużej miejscowości przygranicznej zginęło 1200 cywilów. Historia raczej nie znała, by jeden konflikt wojenny, jedna wojna pochłonęła 70 milionów istnień ludzkich...” – ze smutkiem stwierdził Mackiewicz
- Dziś oddajemy hołd wszystkim poległym, niezależnie od tego, czy walczyli z okupantem z bronią w ręku, czy ginęli na skutek zwyrodniałej ideologii faszystowskiej, kiedy mordowano ludzi tylko ze względu na narodowość. Schylamy głowy przed wszystkimi, którzy leżą tu, w Lesie Ponarskim - powiedział prezes ZPL.
Mówca wspomniał Związek Wolnych Polaków, skupiający młodzież gimnazjalną, wychowaną na hasłach harcerstwa: Bóg, Honor i Ojczyzna, jak też jego komendanta Janka Mackiewicza, zamordowanego12 maja 1942 r. w Ponarach. Zacytował fragment jego listu przed kaźnią i wiersz jego autorstwa. W końcu swego wystąpienia zapewnił, że „przyjdą lata i wieki przeminą, obeschną wszystkie łzy, ale pamięć o Was, o Waszym duchu trwać będzie wśród nas, dopóki bić będą polskie serca na tej Ziemi Wileńskiej”.
Modlitwa za ojca
Wieńce pod pomnikiem pomordowanym złożyli przedstawiciele Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej: Radca-Minister Ewa Figel, kierownik Wydziału Konsularnego Stanisław Kargul i Attache Obrony płk Marek Andrzej Boski. Hołd ofiarom oddali też przedstawiciele, jak i samorządu rejonu wileńskiego w osobach mer rejonu Marii Rekść, wicemera Jana Sinickiego i sekretarz Rady Renaty Cytackiej. Nie zabrakło też wieńców i kwiatów od przedstawicieli innych ambasad.
Ksiądz Józef Narkun, proboszcz parafii wojdackiej zaintonował krótką modlitwę za dusze zamordowanych.
Przedstawiciele ambasad i kierownictwa ZPL skierowali swe kroki do miejsc pamięci Żydów, Rosjan i Litwinów, składając przy pomnikach kwiaty i wieńce. W tym czasie przybyły z Solecznik zespół „Solczanie” zaśpiewał kilka piosenek patriotycznych.
Bynajmniej na tym uroczystości w Lesie Ponarskim nie zakończyły się: ksiądz Dariusz Stańczyk zaprosił do uczestnictwa we Mszy św. w intencji ofiar II wojny światowej, którą sprawował. Wśród przybyłych na tę uroczystość był m. in. wilnianin Edward Charytonow, którego ojciec Leon Charyton, biorący udział w konspiracji, został aresztowany za ulotki i osadzony w więzieniu na Łukiszkach, stamtąd wywieziony do Lasu Ponarskiego i tam zamordowany. Miał wówczas 36 lat. Nazwisko Leona Charytona widnieje na jednej z tablic pamiątkowych.
W intencji poległych
W intencji poległych modlono się także w kościele pw. Odnalezienia Krzyża w Kalwarii Wileńskiej podczas Mszy św. celebrowanej przez księży Rusłana Wilkina i Virginijusa Czesnulevicziusa. Nabożeństwo swą obecnością zaszczycił kierownik wydziału konsularnego Ambasady RP w Wilnie Stanisław Kargul. We Mszy św. uczestniczyli m. in. redaktor „Magazynu Kombatanckiego Radia znad Wilii”, publicysta Jerzy Surwiło i córka zamordowanego w Katyniu, majora WP Bronisława Hołuba, Halina Kalwajt.
Jan Lewicki
Na zdjęciu: wiązankę piosenek patriotycznych podczas uroczystości wykonał zespół „Solczanie”.
Fot. autor