Jerzy Buzek – przewodniczącym Parlamentu Europejskiego
„Wielkie wyzwanie i zaszczyt“
Były premier RP, jeden z najpopularniejszych polskich europosłów, prof. Jerzy Buzek został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.
Buzek jest pierwszym szefem europarlamentu z krajów nowej Unii. Będzie kierował PE przez dwa i pół roku. Do czasu ogłoszenia wyniku wyborów, które odbyły się w głosowaniu tajnym, sesją kierował dotychczasowy przewodniczący Parlamentu Hans-Gert Pöttering. W głosowaniu, na odbywającej się we wtorek inauguracyjnej sesji PE, Buzek uzyskał poparcie aż 555 z 713 głosujących eurodeputowanych.
Ustępujący Poettering w języku polskim powitał Jerzego Buzka i życzył powodzenia: - Drogi przewodniczący Buzek. Gratuluję wyboru na to ważne stanowisko - mówił. Konkurentka Buzka Szwedka Eva Britt Svensson, zgłoszona przez małą frakcję skrajnej lewicy, otrzymała 89 głosów.
Przed wyborami Jerzy Buzek nie krył wzruszenia. Teraz, jak powiedział, znowu może być tak, że Polak będzie w pewnym sensie reprezentował w Unii Europejskiej wszystkie te kraje, które wyszły z komunizmu i wymienił 10 krajów, nowych członków UE, w tej liczbie i Litwę.
Ten moment podkreślił w telefonicznej rozmowie z „Tygodnikiem“ europoseł Waldemar Tomaszewski, który zaznaczył też, że Buzek przemawiał i prowadził posiedzenie PE po polsku, co jest przyjemnie odnotować, gdyż świadczy to o rosnącej roli języka polskiego.
Europoseł z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie z satysfakcją odnotował, że niejednokrotnie spotykał się z Buzkiem – w Polsce, na Litwie (przed 10 laty w Niemenczynie), jak też ostatnio w Brukseli, gdy to jechał z nim w jednym samochodzie z lotniska oraz później po spotkaniu z frakcją Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której nasz europoseł należy.
Po wybraniu Buzka na przewodniczącego lider AWPL złożył mu gratulacje, a nowo wybrany przewodniczący parlamentu Starego Kontynentu nie szczędził słów uznania wobec społeczności polskiej na Litwie, gratulując jej zorganizowania i sukcesu wyborczego.
Litewscy europosłowie, jak też politycy w kraju, z zadowoleniem przyjęli wybór Polaka na przewodniczącego PE, gdyż zna on dobrze problemy regionu i krajów postkomunistycznych.
Tuż po wyborze Buzek powiedział, że to dla niego “wielkie wyzwanie i zaszczyt”. “Zrobię wszystko co w mojej mocy, by nie zawieść waszego zaufania” - zwrócił się do eurodeputowanych. Zapowiedział, że jego priorytetem będą prawa człowieka.
Wyraz hołdu
Buzek podkreślił też symboliczny wymiar wyboru na szefa PE przedstawiciela Europy Środkowowschodniej. „Tak zmienia się Europa. Traktuję ten wybór jako wyraz hołdu dla milionów obywateli naszych krajów, którzy nie poddali się reżimowi” - powiedział. Nawiązał też do hasła Wielkiej Rewolucji Francuskiej - we wtorek przypadała 220. rocznica jej wybuchu. “Wolność, równość i braterstwo, każde z tych słów wciąż brzmi silnie w dzisiejszej UE” - powiedział.
Prezentując jeszcze przed głosowaniem swą kandydaturę Buzek jako priorytety dla UE i PE na najbliższe lata wymienił: bezpieczeństwo energetyczne, zmiany klimatyczne, kryzys finansowy i gospodarczy.
W jego ocenie Unia Europejska stawi czoło stojącym przed nią wyzwaniom, o ile wejdzie w życie Traktat z Lizbony. Europosłowie brawami przerwali przemówienie Buzka, gdy wspomniał o swoim zaangażowaniu od 1980 r. w działalność NSZZ “Solidarność” - związku zawodowego, który - jak mówił - “walczył o wolności i prawa człowieka i obywatela”.
Buzek był kandydatem chadeckiej frakcji w PE - Europejskiej Partii Ludowej, ale miał poparcie również pozostałych dużych ugrupowańw europarlamencie: oprócz chadeków poparli go także socjaliści, liberałowie, Zieloni oraz konserwatyści i reformatorzy.
Zgodnie z porozumieniem zawartym z socjalistami, w zamian za obietnicę poparcia za 2,5 roku ich lidera Martina Schulza na szefa PE przez chadeków, socjaliści poparli Buzka w głosowaniu na inauguracyjnej sesji plenarnej w Strasburgu.
Najdłużej urzędujący premier
Opinia publiczna poznała nazwisko prof. Jerzego Buzka, naukowca z Politechniki Śląskiej w Gliwicach, w 1997 r. po zwycięskich dla Akcji Wyborczej “Solidarność” wyborach parlamentarnych.
Nieznany szerzej działacz “S” został wówczas desygnowany na premiera. Choć wielu nie wróżyło mu długiego stażu na tym stanowisku, jako jedyny szef rządu po 1989 r. piastował tę funkcję przez pełną kadencję i pozostaje najdłużej urzędującym premierem w tym okresie.
Buzek urodził się w 1940 roku w Śmiłowicach na Śląsku Cieszyńskim. Studiował na Wydziale Mechaniczno-Energetycznym Politechniki Śląskiej w Gliwicach, gdzie w 1963 roku uzyskał dyplom magistra inżyniera mechanika-energetyka. Po studiach pracował w Instytucie Inżynierii Chemicznej Polskiej Akademii Nauk w Gliwicach, gdzie poznał przyszłą żonę - Ludgardę. Córka państwa Buzków - Agata - jest aktorką. Działał w Solidarności od września 1980 r., był delegatem na I Krajowy Zjazd Delegatów “S”. W stanie wojennym ukrywał się, wraz z kolegami wydawał nielegalny, powielaczowy biuletyn “S”. Działał w podziemnych regionalnych i krajowych władzach “S” pod konspiracyjnym pseudonimem “Karol”. Działalność konspiracyjną przerwała w 1987 r. choroba córki.
Po 1989 r. Buzek powrócił do pracy naukowej. W lutym 1997 r. został koordynatorem zespołu ekspertów gospodarczych AWS. Opracowany wtedy program stał się jednym z głównych elementów zwycięskiej kampanii wyborczej do parlamentu. Buzek został posłem na Sejm, a 17 października został desygnowany na premiera. Jego rząd wprowadził cztery wielkie reformy: emerytalną, zdrowia, administracji i oświaty.
W styczniu 1999 r. został szefem partii politycznej Ruch Społeczny AWS. Po przegranych wyborach parlamentarnych w 2001 r. wrócił do pracy naukowej, obejmując m.in. funkcję prorektora ds. nauki Akademii Polonijnej w Częstochowie.
Do wielkiej polityki Buzek powrócił w 2004 roku, gdy został eurodeputowanym. W Parlamencie Europejskim jest członkiem największej frakcji politycznej - Europejskiej Partii Ludowej - Europejscy Demokraci (PPE-ED). Trzy lata temu został wybrany Eurodeputowanym Roku w kategorii badania naukowe i technologie. Nagrodę przyznał mu miesięcznik “The Parliament Magazine”. Ma tytuł profesora nauk technicznych, został też uhonorowany doktoratem honoris causa uniwersytetów w Seulu, Dortmundzie, Isparcie, Politechniki Opolskiej oraz Politechniki Śląskiej.
Polska dyplomacja przeprowadziła szereg działań na rzecz objęcia przez Buzka tego stanowiska. Rozmowy w tej sprawie z premierem Włoch Silvio Berlusconim odbywał premier Donald Tusk. Do kampanii na rzecz objęcia przez Buzka fotela przewodniczącego Parlamentu Europejskiego włączył się prezydent Lech Kaczyński. Swoje poparcie ogłosiło też Prawo i Sprawiedliwość. Buzek podkreślił, że niezależnie od różnych głosów opozycji, bardzo ceni jej wyraźne poparcie dla swojej kandydatury.
Duży prestiż i pozycja
Przewodniczący PE ma traktatowo mniejsze kompetencje niż przewodniczący Komisji Europejskiej i przewidziany w Traktacie z Lizbony przewodniczący Rady Europejskiej (zwany umownie prezydentem UE), ale PE jest jedyną prawdziwie demokratycznie wybraną unijną instytucją (w wyborach bezpośrednich). Polityk stojący na jej czele cieszy się dużym prestiżem i pozycją, która rośnie wraz z rosnącym znaczeniem PE.
Wybierany przez eurodeputowanych ze swojego grona na początku kadencji, kieruje on całością prac Parlamentu Europejskiego i jego organów (Prezydium i Konferencja Przewodniczących). Prowadzi też debaty na posiedzeniach plenarnych, w czym jednak często wyręcza go 14 wiceprzewodniczących. Do jego obowiązków należy też czuwanie nad przestrzeganiem Regulaminu PE i rola arbitra, kiedy pojawiają się konflikty zagrażające prawidłowemu funkcjonowaniu instytucji.
Przewodniczący PE reprezentuje swą instytucję w sprawach prawnych i wszelkich stosunkach zewnętrznych, przyjmując w Brukseli i Strasburgu zagranicznych gości. Ma prawo wypowiadać się we wszystkich istotnych kwestiach międzynarodowych i składać propozycje zaleceń mających na celu wzmocnienie UE. Dlatego zapraszany jest na początek każdego unijnego szczytu, gdzie przedstawia stanowisko PE związane z konkretnymi tematami i punktami wpisanymi w porządek dzienny. Ma prawo do uczestnictwa na równych prawach, gdy omawiane są kwestie instytucjonalne.
Jednym z jego ceremonialnych zadań jest złożenie podpisu pod budżetem Unii Europejskiej - po głosowaniu przez PE w drugim czytaniu - który dopiero wtedy może zostać wdrożony. Przewodniczący PE podpisuje też wraz z przewodniczącym Rady ministrów UE wszystkie akty prawne podjęte w ramach tzw. współdecyzji.
Podziały odeszły w przeszłość
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) uważa, że wybór Jerzego Buzka na stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego to sukces i wyraz uznania nie tylko dla Polski, ale i dla całej Europy Środkowowschodniej.
Komorowski podkreślił, że Polska zawsze powinna aspirować do pełnienia roli lidera w swojej części Europy i to „nie tylko przywódcy, którzy żąda i rozkazuje, ale prowadzi”. “Znaczna część świata europejskiego rolę Polski, jako lidera w tej części Europy, akceptuje” - ocenia marszałek.
- Wybór polskiego eurodeputowanego Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego jest dowodem, że w przeszłość odeszły podziały w Europie - powiedział szef największej, chadeckiej frakcji w PE Joseph Daul.
„To okazja do radości dla całego PE. Po raz pierwszy w PE nie mamy podziału na Europę Wschodnią i Zachodnią. Mamy po prostu Europę i symbolem tego jest nasz nowy przewodniczący. To na tym polega jedność. Jest to także nasza odpowiedzialność” - powiedział Daul podczas inauguracyjnej sesji nowego europarlamentu w Strasburgu, tuż po oficjalnym ogłoszeniu wyniku głosowania. Joseph Daul zaapelował, by na czas 2,5-rocznego sprawowania przez Buzka funkcji przewodniczącego “zapomnieć o wschodzie i zachodzie, zachować jedność”. “Tego życzę Tobie i Europie” - dodał.
Zygmunt Żdanowicz