Pankration pod skrzydłem „Sokoła”

Działające w rejonie solecznickim Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, szczycące się chlubnymi tradycjami, a jednocześnie podążające z duchem czasu pomyślnie kontynuuje cenną dla Solecznik działalność. Z inicjatywy Towarzystwa i przy poparciu miłośników sportu 1 maja br. w Centrum Kultury w Solecznikach odbyły się Mistrzostwa w Pankrationie Rejonu Solecznickiego wśród amatorów. Ćwiczyć pankration solecznicka młodzież może w klubie sportowym „Palestra”. W końcu ubiegłego roku we wszystkich gminach rejonu solecznickiego odbyła się pierwsza tura rozgrywek pankrationu, a majowa impreza jest kontynuacją podjętej przed pół rokiem inicjatywy. Witając zebranych prezes TG „Sokół” Michał Sienkiewicz krótko przedstawił ruch Sokoli, zachęcał młodzież do uprawiania sportu. Następnie każdy chętny miał okazję do zademonstrowania swoich umiejętności i siły fizycznej. Wśród kilkunastu chłopców znalazło się też kilka przedstawicielek płci pięknej, które pokazały, że potrafią walczyć tak samo zacięcie jak chłopcy.

Impreza odbyła się dzięki zaangażowaniu oraz poparciu finansowemu dyrektora ZSA „Šalčininku autobusu parkas” Edgara Obłoczyńskiego oraz starosty gminy białowackiej Gienadija Baranowicza, którzy są współorganizatorami wielu odbywających się w rejonie solecznickim zawodów sportowych.

Organizatorzy mistrzostw dziękują za wsparcie merowi rejonu solecznickiego Leonardowi Talmontowi oraz prezesowi Solecznickiego Oddziału Związku Polaków na Litwie, wicemerowi Zdzisławowi Palewiczowi.

A. K.


Niemenczynianin wicemistrzem Polski

Skutki kryzysu odczuwają i baloniarze

Roman Mikielewicz, pilot balonu z Niemenczyna, po raz trzeci w swej karierze sportowej stanął na podium mistrzostw Polski w lotach balonów na ogrzane powietrze. Tym razem wywalczył tytuł wicemistrza.

Prezes Stowarzyszenia Baloniarzy Litwy już był mistrzem Polski oraz raz zdobył medal brązowy. Po zawodach, które tym razem odbywały się w miasteczku Krosno, nieopodal granicy ze Słowacją, Mikielewicz ma w swej kolekcji komplet medali mistrzostw Polski w lotach balonem na ogrzane powietrze. Jak w rozmowie z „Tygodnikiem” stwierdził pilot z Niemenczyna, zawody były bardzo ciekawe, gdyż odbywały się w terenie górskim, gdzie prądy powietrza, kierunek i szybkość wiatru stale się zmieniają. – Odbywały się tylko loty poranne, bo wieczorem wiatr był tak silny i tak zmienny, że nie sposób było wystartować – opowiadał doświadczony pilot balonu, który dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Litwy i czterokrotnie był trzeci. Obecnie Roman jest liderem rankingu pilotów balonów na Litwie i przygotowuje się do mistrzostw kraju, które w dniach 28-30 maja odbędą się w Możejkach.

Zdaniem pilota, skutki kryzysu dało się zauważyć i w Polsce, boleśnie odczuwają go baloniarze w kraju. – Zazwyczaj w mistrzostwach Polski startowało ponad 30 załóg polskich. W tym roku na 25. mistrzostwach Polski, bądź co bądź jubileuszowych, wystartowało ich zaledwie 15, 10 było z Litwy oraz jedna ekipa z Łotwy – dzielił się swoimi spostrzeżeniami doświadczony baloniarz.

Z powodu kryzysu budżet Stowarzyszenia Baloniarzy Litwy już został obcięty o 20 proc., ale Mikielewicz z niepokojem przewiduje, że mogą być kolejne cięcia.

- Smuci to, szczególnie dlatego, że w tym roku w Turynie odbędzie się „Ikariada“, czyli igrzyska olimpijskie dla miłośników sportów lotniczych. Planujemy wziąć w tej prestiżowej imprezie udział, ale na przygotowania i wyjazd otrzymaliśmy zaledwie tysiąc litów i... koszulki – żalił się Mikielewicz.

Cieszył się natomiast, że w mistrzostwach Polski dobrze spisał się jego uczeń Wacław Romanowski, któremu wróży udane starty i sukcesy.


Zygmunt Zdanowicz

Na zdjęciu: R. Mikielewicz.


<<<Wstecz