Zaśpiewajmy kolędę Jezusowi dziś!

W Niemenczynie

Wieczór zapadł już, na niebie gwiazd miliony... Tylko jedna z nich wskaże drogę do stajenki... Tradycyjnie w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia w Niemenczynie w kościele św. Michała Archanioła schola parafialna „Chwalmy Pana” weseli parafian śpiewaniem kolęd.

Już kilka lat młodzież z własnej inicjatywy działa na chwałę Boga. Przed czterema laty ówczesny proboszcz ks. Witold Zuzo, znalazłszy prawdopodobnie na strychu gitarę, przyniósł Reginie Klukowskiej i rzekł: „śpiewajcie na chwałę Pana”. Od tej chwili zebrała się grupka osób, która w szybkim czasie zaczęła swym śpiewem upiększać poranną Mszę św. młodzieżową. Do scholi stale przybywały nowe osoby: od dzieci klas początkowych do studentów. Staranne próby i nieustanna praca były wynagradzane wyjazdami do Polski (Węgorzewo – przegląd kolędniczy „Herody”). Zespół kilkakrotnie uczestniczył w festiwalach „Ciebie, Boże, wysławiamy” i „Cecyliada”. Występował w domu dziecka w Podbrodziu, a także w różnych kościołach Wileńszczyzny.

Tegoroczny koncert był wyjątkowy, ponieważ kościół był przepełniony widzami. Śpiewu scholi przybyli posłuchać nie tylko parafianie, ale też wierni z Podbrodzia, Sużan, Bezdan, a nawet z Wilna. Młodzież wykonała kolędy mniej znane i te tradycyjne, by do wspólnego śpiewu mogli włączyć się widzowie. Tegoroczny koncert wyróżniała też muzyka na żywo. Otóż w tym roku do pracy zaangażowali się członkowie zespołu „Sami swoi”, działającego przy Muzeum Etnograficznym w Niemenczynie, Rafał Jackiewicz i Stanisław Markiewicz. W końcu występu proboszcz ks. Eduardas Kirstukas podkreślił, że był mile zaskoczony tak jakościowym wynikiem pracy młodzieży. Nie byłoby tego bez pomocy ludzi dobrego serca. Pani Leonarda Klukowska wraz z dyrektorem Antonim Szostką udostępnili salę miejscowego domu kultury, gdzie młodzież każdą sobotę i niedzielę poświęcała próbom. Natomiast Mariusz Jackiewicz zadbał o nagłośnienie koncertu. Wiele osób wspierało młodzież dobrym słowem, podtrzymującym na duchu.

„Czasami było trudno, ale miłość zwyciężyła. Dlatego życzmy sobie nawzajem cierpliwości, siły, mocy ducha w podejmowaniu poprawnych decyzji, a także urzeczywistniania tych chwil życia, które są na chwałę Boga i są źródłem miłości, radości. Oby ten rok przyniósł jak najwięcej takich chwil…” – tak w końcu występu przemawiała i dziękowała wszystkim za pomoc kierowniczka scholi Regina Klukowska. Było miło usłyszeć od wielu osób słowa wdzięczności za to duchowe święto. Te słowa i łzy radości były dla członków scholi znakiem, że warto działać nadal, nie upadać, a pokonywać wszystkie przeszkody, by „łowić serca na morzach dusz ludzkich” swym śpiewem.

Iwona Grynkiewicz,
uczestniczka scholi

W Rudaminie

Dobrą tradycją Rudomina są doroczne spotkania opłatkowe przed świętami Bożego Narodzenia dla osób starszych i samotnych, organizowane przez starostwo rudomińskie. I w tym roku tej pięknej tradycji stało się zadość. W przeddzień wigilii Bożego Narodzenia w Ośrodku Kultury zgromadziło się 60 osób ze wsi gminy rudomińskiej: Rudomina, Podgórnej, Kotków, Peteszy, Hamerni. Takie spotkanie dla nich są okazją do podzielenia się swoimi problemami i radościami, wspomnieniami z lat dzieciństwa i młodości. Jedną z najstarszych osób była 86-letnia Anastazja Siniawska, mieszkanka Rudomina. Każdego roku bierze udział w tym spotkaniu.

W spotkaniu wzięli udział starosta gminy rudomińskiej Tadeusz Kułakowski wraz ze swoimi pracownikami, radna Irena Baranowska, organista kościelny Jan Drutel i zastępca kierownika wydziału kultury, turystyki i sportu Wioletta Cereszka.

Gospodarz gminy T. Kułakowski złożył życzenia wszystkim zebranym. W imieniu mer, rady i samorządu rejonu wileńskiego z okazji świąt Bożego Narodzenia złożyła życzenia radna I. Baranowska. Zarecytowała wzruszający wiersz o Narodzeniu Jezusa, prosząc, by „zagarnął serca ludzkie i w Imię swoje zbratał”.

Organista J. Drutel zainicjował modlitwę, po czym wszyscy łamali się opłatkiem, składając nawzajem życzenia bożonarodzeniowe. Niejedna łza w oku się zaszkliła...

Zabrzmiały kolędy, były też i wiersze recytowane z pamięci. Wszyscy byli mile zaskoczeni popisem 10-letniej Sylwii Szuszko, wnuczki jednej z pań przybyłych na spotkanie. Zarecytowała wiersz noworoczny w języku włoskim. Dziewczynka od roku mieszka i uczy się we Włoszech, stąd znajomość języka mieszkańców tego śródziemnomorskiego kraju…

Spotkanie opłatkowe uświetniła swym występem przybyła z Wilna orkiestra kameralna św. Krzysztofa pod batutą prof. Donatasa Katkusa. Wykonała polonez M. K. Ogińskiego, tango J. Joplina, utwory L. Andersena, J. Radka. Brawa publiczności oraz tradycyjne polskie „sto lat” były wyrazem uznania publiczności dla tej orkiestry.

Kilka słów o tej popularnej wśród melomanów muzyki klasycznej orkiestrze. Została założona w 1994 r. z inicjatywy prof. Donatasa Katkusa. Rok później „ochrzczona” została imieniem patrona Wilna – św. Krzysztofa, a w 1998 r. została orkiestrą samorządu stołecznego. W ciągu kilkunastu lat swej działalności artystycznej zdobyła uznanie na Litwie i za granicą. Uczestniczyła w wielu międzynarodowych festiwalach. Koncertowała w Szwecji, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Niemczech, Rosji, Polsce. Nagrała przeszło 20 płyt kompaktowych.

Do orkiestry kameralnej św. Krzysztofa przylgnęło miano „barokowej orkiestry”. Co nie jest też przeszkodą dla niej w sięganiu po współczesne gatunki muzyczne: jazz, rock, pop.

Jan Lewicki

W Jawniunach

Wśród zgiełku codziennego życia człowiek rzadko zastanawia się nad tym, po co żyje. Jednak święta Bożego Narodzenia skłaniają go do zadumy nad swym życiem. Bożonarodzeniowe świętowanie i rodzinna atmosfera zwołuje rozproszoną codziennością rodzinę przy stole wigilijnym i jednoczy wszystkich podczas łamania się białym chlebem przy jaśniejącej choince i kolędach.

Tradycyjnie społeczność polską na kresach Wileńszczyzny, czyli w rejonie szyrwinckim, gromadzi prezes rejonowego oddziału ZPL Stefania Tomaszun w starostwie jawniuńskim. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia znowu zgromadziła przy stole rodaków jako jedną dużą rodzinę nie tylko z Jawniun, ale i z pobliskich miejscowości, aby przy wspólnym śpiewaniu kolęd, w przyjaznej atmosferze kolejny raz zastanowić się nad tym, komu tak naprawdę musi być wdzięczny człowiek za dane mu życie i o kim ma zawsze pamiętać. Oczywiście o ubogo narodzonym Zbawicielu!

Z wielkim oddaniem i profesjonalizmem wystąpił przed zebranymi zespół z Jawniun „Czerwone Maki” pod kierownictwem niestrudzonej, pomysłowej i entuzjastycznej Stefanii Tomaszun. Potwierdzeniem moich słów o pracy kierowniczki jest kolejna nagroda dla niej, którą pani Stefania otrzymała podczas Drugiego Forum Pracowników Kultury powiatu wileńskiego, podpisaną przez Alfonsasa Macaitisa, naczelnika powiatu wileńskiego. To nagroda za wszechstronną i treściwą działalność w sferze kultury jak również kultywowanie tradycji w powiecie.

Brzmiały kolędy, a poetka Wacława Orszewska – Kursevičiene recytowała swe wiersze o Narodzeniu Pana, o zimie. Opowiedziała o życiu i twórczości rosyjskiego poety, laureata Nagrody Nobla, Josifa Brodskiego. Usłyszeliśmy tłumaczenie wiersza poety o tematyce bożonarodzeniowej. Należy przypomnieć jeszcze o wystroju sali, którą bardzo pomysłowo i gustownie udekorowała pani Stefania. Do najmniejszych, i nie tylko, zawitał święty Mikołaj. Bawił, obdarowywał prezentami, tańczył. W trakcie zabawy uświadomiliśmy sobie, że to już mija kolejny dobry Stary Rok, a co przyniesie nadchodzący?

Słowa wdzięczności za kolejny gest oprawy materialnej kierujemy do Wspólnoty Polskiej.

Słowa papieża – Polaka jako motto przytoczyłam z wielką nadzieją na lepsze zmiany na wsi. Zapomniana, poniewierana i rozparcelowywana na „placówki” obcym ziemia potrzebuje prawdziwych gospodarzy. Cieszy to, że przynajmniej niektórzy ludzie potrafią się jednoczyć, umiejętnie zaradzić i ducha odnowy w sobie wskrzesić, innych zaciekawić, swym dorobkiem artystycznym się podzielić, pesymistów podtrzymać na duchu.

Waleria Tomaszun

Na zdjęciu: świąteczny koncert w Jawniunach przypadł do gustu miejscowym Polkom.

W Świętnikach

Od czasu, gdy zamknięto szkołę początkową we wsi Świętniki rejonu trockiego, sala byłej placówki oświatowej stała się ośrodkiem różnych imprez kulturalno-rozrywkowych. Każdego roku organizowane są tu tradycyjne wieczory bożonarodzeniowe. Biorą w nich udział mieszkańcy wsi, pobliskich miejscowości, liczni goście. W tym roku w spotkaniu opłatkowym wzięli udział zastępca prezesa trockiego rejonowego oddziału ZPL Alina Kowalewska, członek Rady samorządu rejonu Maria Pucz, starosta gminy Stare Troki Anna Ingielewicz, starosta gminy Pogiry rejonu wileńskiego Maria Maciulewicz i inni.

Uczestników spotkania witali i życzenia świąteczne składali prezes koła ZPL w Świętnikach Wincenty Rudis, prezes koła AWPL Edward Mackiewicz, po czym rozpoczęto program artystyczny. Dzieci, przyszykowane przez kierowniczkę biblioteki Krystynę Razvadauskiene, śpiewały piosenki, deklamowały wiersze na tematy świąteczne. Wystąpił też zespół „Ligojnianka” pod kierownictwem Teresy Kołtan. Swe zdolności artystyczne mieli okazję wykazać i uczestnicy imprezy. Burzliwymi oklaskami nagrodzono piosenki w wykonaniu W. Rudisa i K. Razvadauskiene. Przy wspólnym stole dzielono się opłatkiem, śpiewano kolędy. Do wspólnej zabawy przygrywała grupa wokalno-instrumentalna Dymitrija Płatonowa i Piotra Lubartowicza. Nie zapomniano i o maluchach. Święty Mikołaj rozdawał im cukierki i prezenty. Wszyscy byli zadowoleni. Do przygotowania i przeprowadzenia imprezy przyczynili się: W. Rudis, E. Mackiewicz, K. Razvadauskiene i inni.

Antoni Pawłowicz

<<<Wstecz