W Podbrzeziu otwarto Dom Opieki Społecznej

By jesień życia była pogodna

Starość, górnolotnie określana jako jesień życia człowieka, jest procesem całkiem naturalnym, która wolą Boską dana jest, tak jak narodziny, beztroskie dzieciństwo czy śmierć. Niestety, nierzadko w życiu codziennym mało jest miejsca na poezję. Prawdziwym szczęśliwcem jest ten, kogo w momencie, gdy przekracza ten próg, otaczają kochające dzieci, wnukowie, pełni wyrozumiałości krewni czy opiekunowie. Do głębi poruszają natomiast losy ludzi, którzy jeszcze tak niedawno byli sprawni i pomocni rodzinie, a dzisiaj stali się jej największym ciężarem, trudnym do rozwiązania dylematem…

Nie zawsze jednak ta jesień musi być samotna, smutna, pełna wyrzeczeń, pozbawiona jakichkolwiek kolorów. Czyż nie symboliczne, że w przededniu Dnia Pracownika Socjalnego, 26 września w piękne słoneczne popołudnie, gdy jesień oczarowała złotem spadających z drzew liści, do Podbrzezia w rejonie wileńskim tłumnie śpieszyli liczni goście, by stać się świadkami otwarcia Domu Opieki Społecznej. Zauważmy, że wydarzenia niezbyt częstego jak na dzisiejsze czasy. Obecnie, gdy na Litwie, jak grzyby po deszczu rosną kolejne markety, gdy możni naszego społeczeństwa próbują zadziwiać świat nadzwyczajnych wielkości i atrakcyjności kortami tenisowymi, pobłogosławionymi na poziomie rządu, otwarcie domu opieki dla osób samotnych i potrzebujących wsparcia nabiera szczególnego wymiaru i znaczenia. Świadczy bowiem o wrażliwości i otwartości władzy lokalnej na ludzkie potrzeby. Staje się konkretnym potwierdzeniem, że troska o godne warunki życia człowieka opuszczonego, schorowanego staje się najważniejszą wartością i zadaniem władzy.

W ceremonii otwarcia Domu Opieki Społecznej w Podbrzeziu, w którym zamieszka 48 pensjonariuszy udział wzięli członkowie administracji samorządu rejonu wileńskiego na czele z mer Marią Rekść, Stanisław Kargul, konsul Konsulatu Generalnego RP w Wilnie, Artur Górski, poseł na Sejm RP, Hanka Gałązka, prezes Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Łomży, prezes ZPL Michał Mackiewicz, Alvydas Petronis, dyrektor ds. budowy ZSA „Statva”, firmy, która zrealizowała budowę tej placówki, dyrektorzy instytucji pracujących w dziedzinie opieki społecznej na Litwie i w Polsce, kierownicy szkół, przedstawiciele delegacji przybyłych z Macierzy na doroczne dożynki oraz okoliczni mieszkańcy.

Zanim pracownicy oraz mieszkańcy nowo otwieranego budynku otrzymali błogosławieństwo księdza Zenonasa Potiejunasa, proboszcza parafii podbrzeskiej oraz została przecięta symboliczna wstęga, składając gratulacje na ręce dyrektor placówki Rasy Tamašuniene, goście życzyli, by placówka ta stała się prawdziwym domem dla pensjonariuszy i mieszkało się im w nim dobrze i wygodnie. Nie zabrakło serdeczności skierowanych do dyrektorki placówki, która zadbała, by w nowo otwartej placówce było ładnie i przytulnie, jak również do pracowników, którym przede wszystkim życzono wytrwałości i energii do pracy.

Z pewnością życzeniom stanie się zadość, ponieważ zespół wykwalifikowanych pracowników jest przygotowany do opieki nad pensjonariuszami, a wszystkie prace związane z budową i wyposażeniem placówki są zapięte na ostatni guzik.

Nadmienić wypada, że idea założenia Domu Opieki Społecznej, w którym stale mogłyby przebywać osoby stare i samotne, dojrzewała około 10 lat. Realnych zaś kształtów nabrała w listopadzie 2006 roku, kiedy to zaczęto sporządzać projekty i w niespełna dwa lata dawne przedszkole w Podbrzeziu zmieniło swoje dotychczasowe przeznaczenie - zamieniając się w placówkę, dotąd nie mającą analogów w rejonie wileńskim.

Zdaniem Stefanii Stankiewicz, kierowniczki wydziału socjalnego samorządu rejonu wileńskiego inwestycje w budowę Domu Opieki Społecznej łącznie wyniosły 3 mln 107 tys. Lt.

Część środków - 500 tys. Lt - pochodzi z programu inwestycji państwowych. Samorząd rejonu wileńskiego na cele budowy ośrodka w 2007 r. przydzielił 1,5 mln Lt, następnie przeznaczył kolejnych 56 tys.

Dzięki staraniom przewodniczącego AWPL, posła na Sejm RL Waldemara Tomaszewskiego, na rzecz budowy Domu Opieki Społecznej w Podbrzeziu w tym roku udało się pozyskać 1mln 52 tys. Lt z funduszu prywatyzacyjnego. A wygrywając konkurs w ramach programu rozwoju usług w dziedzinie infrastruktury socjalnej, ogłoszony przez Ministerstwo Opieki Społecznej i Pracy, samorząd rejonu zdobył 140 tys. Lt, które przeznaczono na wyposażenie tego ośrodka.

W dniu otwarcia ośrodka zamieszkiwało tutaj dziesięć osób. W ciągu kolejnych dni przybyło jeszcze pięciu „domowników”. Mimo że według wstępnych założeń dom miał służyć osobom starym i samotnym, będą w nim umieszczane również osoby niepełnosprawne. Według Stefanii Stankiewicz, z czasem w jednym ze skrzydeł budynku zostanie założone hospicjum dla niepełnosprawnych. Będzie to jednak wymagało rozszerzenia etatów, a więc zwiększenia finansowania placówki. Obecnie ta instytucja samorządowa zatrudnia 12 pracowników. Stały nadzór medyczny nad pensjonariuszami pełni pielęgniarka Alina Martynowicz. Do dyspozycji pensjonariuszy dwu- i trzyosobowe pokoje, sala telewizyjna, odbiorniki radiowe, kaplica, którą w dniu otwarcia wyświęcił ks. Zenonas Potiejunas. Podopieczni otrzymują posiłki cztery razy dziennie, a osoby mogące się poruszać mogą spacerować po pięknym zadbanym dziedzińcu, mogą też wyruszać poza obręb domu opieki.

Dom Opieki Społecznej w Podbrzeziu jest pierwszym w rejonie wileńskim stacjonarnym ośrodkiem opieki. Przed ponad miesiącem w Wołczunach w starostwie czarnoborskim otwarto Środowiskowe Centrum Usług Socjalnych. Trzy lata temu rozpoczął działalność szpital geriatryczny w Szumsku w starostwie kowalczuckim. Chętnych zamieszkać w podbrzeskim domu, jak wynika ze statystyki, nie brakuje. W całym rejonie wileńskim zamieszkuje ponad 5 tysięcy osób w wieku powyżej 75 lat. Spośród nich - 1200 staruszków jest całkowicie samotnych. Dopóki mogą zaufać własnym siłom, starają się żyć samodzielnie. Ale nastaje chwila, kiedy tak jak Teodora Sadauskaite, od niedawna pensjonariuszka ośrodka w Podbrzeziu, uzmysławiają potrzebę pomocy i przytułku, dokładnie zdając sprawę z tego, że ten dom będzie ich ostatnią przystanią. Nie powinno więc w nim zabraknąć ciepła i wyrozumiałości.

Irena Mikulewicz

Na zdjęciu: symbolicznego przecięcia wstęgi dokonały: Maria Rekść, Rasa Tamašuniene i Lucyna Kotłowska; niech Dom Opieki Społecznej w Podbrzeziu dobrze służy.
Fot.
autorka

<<<Wstecz