Pomóc Gruzji bez sankcji wobec Rosji
Europejscy przywódcy zagrozili, że nie wznowią rozmów z Rosją, jeśli nie wycofa wojsk z Gruzji. Dali jej na to czas do 8 września. – Unia Europejska stanowczo potępia rosyjską jednostronną decyzję o uznaniu niepodległości Osetii Południowej i Abchazji – stwierdzili unijni przywódcy 1 września w projekcie oświadczenia po nadzwyczajnym szczycie dotyczącym Gruzji.
Unia liczy na dobre efekty kolejnej misji francuskiego prezydenta. Nicolas Sarkozy jedzie 8 września do Moskwy, będą mu towarzyszyć przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso i wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej Javier Solana. Jak ujawniła niemiecka kanclerz Angela Merkel, rosyjski prezydent rozmawiał w niedzielę telefonicznie z Sarkozym i obiecał mu wycofanie rosyjskich wojsk z Gruzji. Taki warunek był zawarty we wcześniej wynegocjowanym porozumieniu pokojowym. Jak powiedział prezydent Polski Lech Kaczyński, jeżeli po 8 września Rosja nie wycofa wojsk z Gruzji, „trzeba będzie przejść do zupełnie innych działań”.
Szefowie państw Unii Europejskiej zapowiedzieli również, że UE będzie zacieśniać współpracę z krajami Europy Wschodniej, m.in. poprzez polsko-szwedzki projekt Partnerstwa Wschodniego. Dzięki naciskom polskiego prezydenta w ostatniej chwili udało się w konkluzjach szczytu osobno wspomnieć o zacieśnianiu współpracy Unii z Ukrainą, choć bez żadnych obietnic członkostwa.
Jeszcze przed szczytem było wiadomo, że we Wspólnocie nie ma zgody na jakiekolwiek sankcje wobec Rosji, największego dostawcy surowców energetycznych do Europy. Dlatego skoncentrowano się na udzieleniu konkretnej pomocy Gruzji. Unia wyśle tam m.in. swojego mediatora. Polska wywalczyła też zapis o potrzebie wypracowania wspólnej polityki energetycznej UE i uniezależnienia się od rosyjskich dostaw surowców.
Europejskie media oceniają, że na unijnym szczycie w sprawie Gruzji wygrała umiarkowana linia Francji i Niemiec. Brytyjski “Daily Telegraph” pisze, że na szczycie UE premierowi Gordonowi Brownowi nie udało się przekonać innych liderów do twardych kroków wobec Rosji. Za jedyny polityczny sukces Browna dziennik uznał zgodę UE na zamrożenie rokowań nad nowym układem o strategicznym partnerstwie z Rosją.
“The Independent” pisze, że mimo wewnętrznych podziałów UE “zręcznie rozegrała słabą kartę”. “Członkostwo Gruzji w UE nie jest czymś, co może lub powinno być obiecane jako polityczny gest, a członkostwo w NATO nie leży w gestii UE” - zastrzega. Jednak “zatwierdzenie hojnej pomocy na odbudowę” jest “komunikatem, że UE solidaryzuje się z Gruzinami, nawet jeśli oni sami życzyliby sobie bardziej stanowczego sygnału” - pisze dziennik.
Mediolański “Corriere della Sera” pisze, że postanowienia szczytu to klęska twardej linii dawnych satelitów ZSRR na czele z Polską.
Rosja zadowolona
Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew w wywiadzie dla telewizji Euronews uznał, że odrzucenie przez UE sankcji wobec Moskwy jest pozytywne, natomiast rozczarowuje to, że Bruksela nie rozumie motywów Kremla wobec Gruzji. Dodał, że “mimo pewnych podziałów wśród państw UE (na poniedziałkowym szczycie) przeważył rozsądny, realistyczny punkt widzenia”.
Premier Władimir Putin zauważył, że mimo “skrajnych” propozycji, “zwyciężył zdrowy rozsądek”. Dodał, że reakcja Rosji na zwiększoną obecność okrętów NATO na Morzu Czarnym w związku z konfliktem gruzińsko-rosyjskim “będzie spokojna, bez histerii”, ale nastąpi. Uznanie niepodległości Osetii Płd. i Abchazji przez inne kraje “nie jest absolutnie krytyczne dla Rosji” - oznajmił.