Wędrówki bliskie i dalekie

2008 – rok szczególny w dziejach wsi Sorok-tatary

Zabytkowa podwileńska wieś tatarska, położona na dawnym trakcie Wilno – Ejszyszki, słynna ze swego dobrze zachowanego (odrestaurowanego) drewnianego meczetu. W 2015 roku upłynie 200 lat, odkąd został tu zbudowany. Jednakże, z perspektywy tutejszych wyznawców Mahometa, jest to meczet „nowy”. Bo starym był tu kiedyś ten pierwszy, zbudowany w 1558 r., przed 450 laty. A więc tak się składa, że rok 2008 jest szczególnym, bo jubileuszowym w dziejach tej wsi, która kiedyś była osadą.

Wiedział książę Witold, co robił...

Jak wiadomo, Tatarów na Litwę sprowadził książę Witold. Jako jeńców. Z początkiem ich w 1369 r. pobił, wziął do niewoli, część oddał Jagielle, część ochrzcił, a resztę osadził nieopodal Wilna w dolinie rzeki Waki. Witold przydzielił im ziemię, zezwolił na wyznawanie ich wiary, nadał im różne przywileje. Słowem, obłaskawił. Wiedział, co robił. Tatarzy jeszcze przed Witoldem byli w Litwie znani i wysoko cenieni. Służyli w wojsku w czasach Giedymina i Olgierda, ale naonczas swojej osady nie mieli, bo nie stanowili licznej gromady.

Niedługo do tych pierwszych Tatarów przybyło więcej. Byli to nowi jeńcy, pojmani przez wojska Witoldowe na polach bitew stoczonych w 1397 z chanem perekupskim Edu-Girejem. A jeszcze później pojawią się takoż inni, razem z Achmut-Chanem. (Ci – podobno – zrejterowali od swoich, bo w Litwie czuli się bezpieczniej). A jeszcze później, w 1410, wojacy Dżelal-ed-Dina przyjdą Witoldowi z pomocą w słynnej bitwie z Krzyżakami pod Grunwaldem; część z nich potem osiądzie na Litwie.

Od Soroków czy 40 Tatarów?

Zamieszkiwali Wilno, Troki i inne miasteczka, ale ich pierwotną osada były Srok- Tatary. Są różne wersje powstania tej nazwy. Pierwsza wersja: podobno najliczniejszy był tu ród tatarski Soroków – i stąd ta nazwa. (Nieprzypadkowo Henryk Sienkiewicz, dobrze obznajomiony z litewskim terenem, skąd wywodziła się jego pierwsza żona Maria Szetkiewiczówna z Hanuszyszek, nazwał w swoim „Potopie” miejscowego walcmistrza Soroką). Druga wersja głosi, że nazwa pochodzi od 40 rodzin tatarskich, które Witold tu osadził. Trzecia – jeszcze ciekawsza – że od czterech rotmistrzów tatarskich: Sobola, Bairasza, Tygusza i Laszkucia, których żony urodziły w sumie 40 synów. (Może ich było mniej, może więcej, ale ta liczba 40 bardzo tu pasowała, bo... Mahomet rozpoczął swą działalność w 40. roku życia).

Z „Wattat”, „Witold” – na tatarskiej modlitwie

Co tu porabiali, czym się zajmowali? Z początkiem reperowali i ochraniali mosty między Rudnikami i Waką. Podczas urządzanych książęcych łowów w Puszczy Rudnickiej Tatarzy byli naganiaczami. Potem zasłynęli jako wytrawni garbarze, wzorowi pracownicy na roli.

Młodzi i zamożni Tatarzy rozsiani po Litwie służyli wojskowo. Czcili księcia Witolda omal... nie tak samo jak swego proroka. Gotowi byli za nim wskoczyć w ogień i wodę.

W 1420 roku, gdy Witold wybierał się na kolejną wyprawę przeciwko Krzyżakom, miał już w swych szeregach 8 tysięcy Tatarów. Podejrzliwy książę swoim Litwinom nie ufał, jego straż osobistą stanowili Tatarzy i Karaimowie, im tylko powierzył obronę swojego życia.

Wielką cześć oddawali księciu nie tylko za jego życia, ale i po śmierci, czego świadectwem – list Tatarów do króla polskiego Zygmunta I: „Nie ma już wielkiego Witolda. On nie dopuścił do tego, byśmy zapomnieli o naszym Proroku, przeto my, zwracając nasze oczy ku świętym miejscom, powtarzamy jego imię jako i imiona naszych emirów. Przysięgliśmy na naszych mieczach, że będziemy kochali Litwinów, albowiem oni podczas wojen szanowali nas jako jeńców, a kiedyśmy się znaleźli na tej ziemi, oznajmili nam, że te tu piaski, wody i drzewa są nas wszystkich, wspólne. Książę Witold znany jest naszym rodakom zamieszkałym nad Słonymi Jeziorami i w Kipczaku, tam takoż wiedzą, że nie jesteśmy obcy na tej ziemi”.

Księcia Witolda Tatarzy mają nie tylko w pamięci. Jego imię – „Wattat” (opanowany, potężny) albo „Watad” (opiekun, dobroczyńca) powtarza się w modlitwie.

Mizary – z XIV-XVII i XIX-XX w.w.

Obecny meczet jest zbudowany na planie prostokąta z dachem namiotowym zwieńczonym kopułką z metalowym półksiężycem, opartą na wielobocznym bębnie. Meczet jest podzielony na część dla mężczyzn i część dla kobiet. Wokół meczetu znajduje się mizar (cmentarz), zwany starym. Stare nagróbki z polnych kamieni, z zatartymi przez czas napisami pochodzą z XIV-XVIII w.w. Drugi mizar położony jest nieopodal, na pagórku, wśród starych sosen. Znajduje się na nim kilkaset nagrobków z XIX i XX w.w. Napisy na nich – po arabsku, polsku, litewsku, rosyjsku. We wsi jest też trzeci mizar.

Olechnowicz od Alechnowicza...

Tatarzy zamieszkujący w otoczeniu chrześcijan tworzyli z biegiem lat mieszane rodziny (stąd te na mizarach różnorodne napisy). Większość ich nazwisk brzmi w wersji słowiańskiej, spolszczonej: Aleksandrowicz, Sulkiewicz, Stefanowicz, Alechnowicz... To ostatnie mogło powstać od Allacha (?), z czasem zostało przemianowane na Olechnowicz. (Z tych właśnie Tatarów wywodził się słynny major dyplomowany, AK-owiec Antoni Olechnowicz, prawa ręka generała „Wilka” Aleksandra Krzyżanowskiego).

O Tatarach, dzielnych i wiernych współbojownikach Józefa Piłsudskiego, można by pisać wiele, ale to już osobny rozdział naszej wspólnej historii.

Zaczęłam od dziejów meczetu, więc tym akcentem wypada zakończyć. Meczet jest dziś czynny. Mułła – to podobno mądry, sympatyczny człowiek. Niestety, nie udało nam się z nim spotkać. Tatarzy dawnym zwyczajem świętują w piątki. Myśmy przyjechali tu we czwartek. Pozostało więc tylko Srok-Tatary pozwiedzać, podziwiać tu rzadki układ wielodrożny o krętych, romantycznych uliczkach.

Tatarów w tej wsi, według prowizorycznych obliczeń, jest ponad 130.

Alwida A. Bajor

<<<Wstecz